Mam pytanie. Czy jak dziewczyna mówi, że nie czuje w słowach " kocham Cię" szczerości to czy nas testuje ?? i mówi że tak naprawde związek ten utrzymuje sie tylko poprzez sex ?? Jak można przekonać teraz taką dziewczynę żę kocha sie ją szczerze i co można w ogole zrobic w takim przypadku. Dodam że to dotyczy mojego kolegi, który właśnie ma taki problem..
Na taki tekst laski, ja bym powiedział jeż, że skoro słowa kocham cię dla niej są puste, to bez sensu jest ciągnąc dalej ten związek i chcę go zakończyć. Na pewno laska wtedy przejrzy na oczy, chyba że faktycznie jest z nim dla sexu, wtedy niech koleś szuka nowej dziewczyny, bo ona już może szukać nowego kolesia.
A w ogóle te laski nie raz same nie wiedzą co mówia :)
jest dobrze, ale może być lepiej!!!
Najważniejsza w związku jest szczerość ja gdy poznaje laskę mówię od razu że ja zwracam uwagę na trzy cechy:
-zaufanie
-szczerość
-szacunek
I gdy laska mi nie wierzy powtarzam to i wtedy mi ufa bo wie że te cechy są dla Mnie ważne i ich nie łamię.
Tak w ogóle powinno sie unikać mówienia słowa "kocham Cię" szczególnie w młodym wieku bo w młodym wieku to jest zauroczenie lub zakochanie a z miłością to jest inna sprawa.
Byc moze to jest przypadek(a są takie przypadki), w którym te osoby mówią do siebie "kocham Cie" co 5 minut, po to zeby klimat byl lepszy, zeby poprostu uszczesliwiac w ten sposob osobe przeciwną, tak samo w kazdym SMS na koncu "kocham Cie".. A jak wiecie, gdy sie czesto uzywa jednego wyrazu, to traci sens i jest mówiony poprostu z przyzwyczajenia, bez serca. Dlatego ja tu bym zastosowal przerwe od tego slowa, jesli kobieta go na prawde kocha, to bedzie czekac az on jej to powie, a on wtedy wybierze najlepszy moment (np. gdy będą obok siebie lezec) przytuli sie i do ucha np. jej to powie, na pewno poczuje sie inaczej, bo tego słowa jej brakowało. oczywiscie moge sie mylic.
Sprawa prosta - facet szczerze kocha, kobieta jest dla niego najważniejsza. Jeśli jednak facet zrobił wszystko co w jego mocy, by to okazać, a kobieta mówi, że związek jest tylko dla seksu, to oznaka tego, że coś nie idzie jak trzeba.
Ja bym tutaj zastosował ostry chłodnik + zmniejszenie częstotliwości seksu, ciekawe, jak by kobitka zareagowała
Najlepsze rozwiązanie podał chyba TenSamTyp
www.solidgate.pl
a ja tam bym się na miejscu kolegi nie spinał i traktował to jako jej krzywą gierkę...
laski rzucają takie zapalniki najgorszym co może być to wdawać się w bezsensowną dyskusje!
ja bym w takich przypadkach z uśmiechem na twarzy zmieniał temat na jakikolwiek inny i już po sprawie a jak zasłuży i będzie wyjątkowa sytuacja to niech jej kolega wyzna co czuje i z problem z bani!
pzdr.