Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Comeback i zgubny wpływ samouwielbienia

Portret użytkownika lestat

Witajcie Panowie

Dawno nie byłem na forum, nie odwiedzałem stron o tematyce podrywu, a co gorsza nie praktykowałem. Stałem się znowu łajzą, przegranym, facetem który ma wiecznie doła- praca, dupa, zero czasu na wszystko.
Tkwiłem w marazmie, pojawił się brzuszek- do którego kiedyś nie dopuszczałem- symbol totalnego rozleniwienia, zarówno fizycznego jak i psychicznego.
Impulsem do odwiedzenia strony było zrobienie ze mnie pieska przez jedną starszą panienkę.

Szczerze? O całej sytuacji szkoda pisać. Wylewać tony żalu na forum, łudzić się że dostanę jakąś mega poradę niż na bycie czymś więcej niż przyjacielem. Chciałem początkowo wrzucić wątek na forum.
Zastanawiam się tylko po co? Znam odpowiedź „pokaż jej że masz jaja” , „nie dzwoń”, „nie pisz” i faktycznie. Po co? Po to by miała satysfakcję? Śmiała się za plecami z koleżankami?

Nie moja droga. Nie dam Ci tej satysfakcji kochana.
Powrót do sztangi, ćwiczeń, dbania o siebie, uśmiechu na twarzy, i pozytywnego nastawienia do życia.
Podejście do dziewczyny na ulicy, zagadania w autobusie to nie był dla mnie problem? Wzbudzenia zainteresowania w klubie również.

Pytałem się sam siebie, co się stało? Stałem się aż taką pizdą? Odpowiedź znam sam. Popadnięcie w samouwielbienie, samozachwyt, prawie jak narcyz. Wiele się nauczyłem na stronach, jeszcze więcej w praktyce i od ludzi którzy swojego czasu wyciągnęli mnie z szamba złudzeń (Dzięki chłopaki po wsze czasy) Przestałem ćwiczyć, praktykować, zagadywać. Dlaczego? Myślałem że jestem taki świetny że już tego nie potrzebuję. Zacząłem tracić skilla, zapominać pewnych porad które są ważne, a które często później pomijałem.

Błąd!!!

Czasami od czasu do warto wejść na tą stronę i przypomnieć sobie parę zasad.
Nigdy nie byłem w tym naturalnym, musiałem się wyuczyć. Obecnie wracam ponownie do pięknych stron życia. Pasji które warto rozwijać, zaraźliwego uśmiechu i ogólnego zadowolenia z siebie, tego jaki jestem... pracy nad wadami, poszerzaniem zalet.

Panowie, nie warto popadać w samouwielbienie.
Do niczego tak naprawdę to nie prowadzi, zabija kreatywność. Rozwijajmy się i pracujmy nad technikami i cieszmy się obcowaniem z pięknymi sympatycznymi kobietami.
Nie zamykajcie się po poznaniu jak wam się wydaje „tej jedynej”

Czego życzę sobie i wam.

Pozdrawiam

PS. Jako postanowienie będę starał się wrzucać od czasu do czasu jakiegoś ciekawego wpisu z moich akcji. Trzymajcie kciuki Wink
Jakieś komentarze mile widziane Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika Ramosel

Skądś to znam ; ) Ze swojej

Skądś to znam ; )

Ze swojej sytuacji pomijac tylko jakas typiare ; )

Portret użytkownika Whisper91

Ja na razie ;p w sumie, chyba

Ja na razie ;p w sumie, chyba zbliżałem do tego co Ty tu opowiedziałeś! Ale zanim tak sie stanie ;d dzięki temu postowi :> wezmę się za Siebie Tongue. Jutro spotkanie z bardzo fajną panną, i ogólnie w sumie ten post mi się przydał do motywacji... Tylko u mnie było to bardziej na zasadzie, tego że zbierałem plony ciężkiej rocznej pracy nad swoim charakterem... Tongue Ale też przestałem ćwiczyć :c itp :>... trzeba wrócić do tego! damy radę!!! POWODZONKA!