Jest tak.
Dawno dawne temu poderwałem zajebistą kobietę. Piękna, inteligentna i z zasadami. Czytam w jej oczach jak w otwartej książce. Nie będzie tu jednak życiorysu, zaraz zrozumiecie dlaczego.
Zjebałem sprawę, alkohol, kłótnia i 5 lat poszło ... Pojawił się inny koleś, dam głowę, że siedzi tu regularnie na forum. Trafił na dobry moment po naszym rozstaniu potrzebowała go. Jest tylko jeden problem - to moja kobieta i nie ważne co o tym myślicie, ale ona jest dla mnie a ja dla niej - zdarza się.
Tak więc będzie pojedynek.
JA - zdeterminowany, czytający jej w myślach
ON - starszy, bogatszy, doświadczony w sztuce podrywu
a ONA - zagubiona, chodź twarda.