Jedno z poważniejszych wyzwań jakie zostały mi postawione na początku września tego roku. Wesele kuzyna na którym miałem być starszym.
Zacznę od początku. Rok starszy ode mnie kuzyn wg. prawie wszystkich obraz nędzy i rozpaczy pod względem „bycia facetem”. Zero postawy, wyglądu i siły charakteru. Ktoś powie no dobra to jak doszło do tego, że się chajta?