SĄ BLOGI KTÓRE MOŻNA PRZECZYTAĆ, SĄ BLOGI KTÓRE TRZEBA PRZECZYTAĆ, SĄ BLOGI KTÓRE MUSISZ PRZECZYTAĆ I BĘDIZESZ JE WSPOMINAŁ PRZEZ BARDZO DŁUGO
Poprosiłem Ciechana o napisanie tego bloga, bo akcje są na pewno warte przeczytania, także wklejam za niego, bo ma zablokowane konto z tego co wiem na własne życzenie.
Cytując klasyka:
„Panie Rafale siadamy, zapinamy pasy i lecimy „
STOP
Moment moment, przecież Ty nawet nie wiesz co to WKG! Wyjaśniam WKG – Wielka Korba Gliwicka. Event, który stał się już tradycją. Nie jest to podryw. Nie jest to uwodzenie. To jest po prostu stan umysłu niektórych z nas, którzy chcą świetnie spędzić czas i się śmiać, odreagować i zrobić coś czego nie robi się na co dzień, Coś co wspominamy przez długo.
Ten blog pewnie nie spodoba się wszystkim, trafi do młodszych użytkowników, dla starszych dojrzałych już użytkowników może być robienie z siebie kretyna..
NO TO CO JAK JUŻ MNIEJ WIĘCEJ WIECIE CO TO WKG TO JUŻ PRZECHODZĘ DO KORB KTÓRE WKRĘCALIŚMY, KTÓRE Z PEWNOŚCIĄ U WIELU WAS WYWOŁAJĄ UŚMIECH NA TWARZY I SPRAWIĄ, ŻE BĘDZIECIE CHCIELI SAMI TO WYPRÓBOWAĆ!
Stop
Nie przedstawiłem się. Z tej strony Ciechan!, nie panxyz. Towarzyszył mi podczas korb – Gadget
DOBRA NIE BĘDĘ JUŻ DŁUŻEJ ZWLEKAŁ, BO CZUJĘ ŻE NARASTA W TOBIE CIEKAWOŚĆ. NO TO CO LECIMY JUŻ. DO TYCH WYDARZEŃ, KTÓRE STAŁY SIĘ PIERWSZEGO WRZEŚNIA ANNO DOMINI 2012
Stop
Nie powiedziałem z jakiej się to dzieje okazji. A i może wcześniej zapraszam do zapoznania się z I Edycją:
http://www.podrywaj.org/masz_exc...
WKG –praktykujemy w dzień kiedy rozpoczynamy rok szkolny
LET’S GET READY TO RUMBLE~
Miałem napisać nowele, ale mam jeszcze masę innych rzeczy do zrobienia.. Więc po prostu wypiszę w punktach co zmajstrowaliśmy
1) Na rozgrzewkę przejście przez główną ulicę w Gliwicach i mówienie „dzień dobry” lub „cześć do wszystkiego co się rusza. Około 60/70 razy wyszło. Gadget szedł z 10 metrów za mną, więc widział reakcję ludzi.
2)
a) Hm w sumie na początku wydawało nam się to najbardziej hardcorowe, ale nie było takie złe. Wejście do autobusu i żebranie od ludzi drobnych na wódkę i dragi. Ja zacząłem od podejścia do dwóch dziewczyn, które zareagowały pozytywnie i mógłbym spokojnie wziąć numer jednak nie o to mi chodziło. Potem Gadget podbił do jakieś parki 60 letniej, później ja do matki z dzieckiem. Wychodzimy z autobusu. Gadget podbił do jakiegoś dziadka, potem ja do dwóch dresiarzy, potem jeszcze z 2/3 podejścia i przerwa na inne zadanie
b) Zablokowanie ruchu ulicznego. Wejście na pasy i po prostu stanie, pierw ja buta zawiązałem, przeszedłem z 2 kroki drugiego, potem Gadget poskakał potem jeszcze się po coś schyliłem i korek się zrobił, słychać klaksony jest gitez J
c) Powrót do 2a wbijamy na przystanek na którym jest masa ludzi robimy to samo, później zaczepiliśmy grupę dziewczyn, gdzie się okazało że jest koleżanka od Gadgeta, dały nam 20 gr, później spotkaliśmy sympatyczną staruszkę, która dała nam 1zł
3. Zakupy w Centrum handlowym
a) wizyta w sklepie z damską bielizną – rozmowa z sprzedawczynią, że robimy trójkącik z naszą wspólną dziewczyną i szukamy czegoś gustownego i prosimy by ona przymierzyła
b) sklep z zabawkami, przez pierwsze kilka minut wganiamy się jak kretyni w lalki i gdy sprzedawczyni pyta się w czym może pomóc, mowie jej, że chce kupić od niej drabinęJ
c) wizyta w księgarnia i rozmowa z panią że szukamy ksiązki 1001 sposobów samogwałtu J, powiedziała, żebyśmy poszukali w dziale z poradnikami. Seksualnymi. Wpaamy tam bierzemy byle jaki poradnik i czytamy na głos tak by rozeszło się po całej księgarni. Otwiera nas stojąca obok ładna brunetka, w sumie już nie pamiętam na co, ale chciała zwiększyć swoją pewność siebie, porozmawiałem z nią chwilę, pewnie by szło się umówić, ale jak laska zaczyna mi gadać jaka to ona dziwna jest, to tracę ochotę
d) Wizyta w aptece, Gadget wkręcał że ma zapalenia pęcherza i coś tam jeszcze nie chce przekręcić, ale wesoło było
e) Break – skok do sklepu po picie
f) Wizyta w sklepie z suplementracją – i zapytania o środki na porost mięśni Kegla
g) Rozmowa z manekinami – przez około 6 minut.
Wizyta w damskiej toalecie jak gdyby nigdy nic, mina pań co chciały wejść a widzą nas myjących sobie rączki bezcenne J
i) Próba wbicia się za free do kina, nieudana J
Mieliśmy jeszcze w planie kupienie czegoś w MC i pójście do restauracji je zjeść, ale przy MC byli kumple, a powiedział im że jedzie do domu.
4. Back to Street
a) Chodzenie z ręka uniesioną do góry w między czasie sobie directa strzeliłem
C: Przepraszam, Wyglądasz na sympatyczną dziewczynę, chcę cię poznać. Bartek
8468: A ja nie
b) Poszliśmy na dworzec, ale za cholerę nie umieliśmy znaleźć rzadnego menela
(teraz mi przyszedł fajny pomysł, że mogliśmy iść do kasy biletowej i kupić bilet do Pierdziszewa obok Dupowa)
c) znaleźliśmy 3 laski, którym wkręcaliśmy, że szukam żony dla kolegi – pozytywne dziewczyny, tylko mało urodziwe
d) jakiś synków zapytaliśmy jakie przypały możemy zrobić – nie wiedzieli
5. Biedronka
a) to co gadget wsiadł do wózka i rajdy po biedrze, potem ja, aż kierownik wyleciał
6. Back to Street vol. 2
a) wsiadamy na barana i latamy po mieście aż do parku
7) Welcom to the Chopin Park
a) koncert wokalno-artystyczną, ja śpiewałem :Katiuszę” Gadget bitboxował do tego chodziliśmy, tak po ałym parku, aż zauważyliśmy dwie dziewczyny.
b) do których podeszliśmy, wręczając kwiatki które zerwaliśmy, które są pod ochroną i zaproponowaliśmy by zostały naszymi kochankami
ThE EnD
Pozdrawiam Ciechan
Odpowiedzi
Kto robił takie "wygłupy" ten
śr., 2012-09-26 15:39 — MillesKto robił takie "wygłupy" ten wie jak wiele energii i radości one dają. Trzeba pamiętać tylko o zachowaniu ekologii tzn. nie urazić nikogo. Spróbujcie nastawić się nie tylko na korbę, ale też żeby wywołać uśmiech u ludzi lub nawet całkiem poprawić im dzień. Zaproście przechodniów do zabawy. Zobaczycie jakiego kopa to daje.
Mi tam się podoba takie
śr., 2012-09-26 16:33 — rosemayerMi tam się podoba takie pajacowanie, dobrze jest jak czasem morda poboli od śmiechu. Dlaczego Ciechan dostał bana?
ja tam lubię się wygłupiać.
śr., 2012-09-26 20:10 — BBSja tam lubię się wygłupiać. Proponuje iść do baru zamówić jedzenie, zjeść i wkręcać kelnerkę lub barmana, że nie mam kasy