Gorące powietrze uparcie wysysa wilgoć z kamieni i ziemi. Wysysa ją również z ciał ludzi zbierających się na placu, by wysłuchać przemowy Hylosa z Koryntu.
Forum wypełniło już wielu młodych mężczyzn, którzy wpatrywali się w filozofa znanego z kontrowersyjnych poglądów.
Mędrzec stał na podwyższeniu, trzęsąc długą brodą przyglądał się w skupieniu pierwszym szeregom słuchaczy.
Moi drodzy bracia - zaczął Hylos - w naszym świecie działa przekorna siła, której kłaniają się nawet wszechmocni bogowie.
Tłum zawrzał na te jawne bluźnierstwo.
- Tak tak, dobrze mnie zrozumieliście. Bogowie również podlegają siłom i prawom przyrody. Owo przekorne prawo jest podstawą dla poglądu, który barbarzyńcy zza mórz zwą nofuckogivizmem, co się tłumaczy na naszą mowę jako wyjebanizm.
Słuchacze spojrzeli po sobie.
- Wyjebanizm, przyjaciele moi, dzielimy na dwa nurty.
Dzielimy go na wyjebanizm stosowany, tudzież umiarkowany, ale i na wyjebanizm radykalny.
Możecie się zastanawiać, na czym polega ten pogląd i czym się różnią te dwa nurty.
Znane jest wam zapewne powiedzenie: "miej wyjebane, a będzie ci dane". Muszę was zapewnić, że jest ono najzupełniej słuszne i prawdziwe. Rzecz tkwi w balansie owego wyjebania. Na jego podstawie oceniamy, czy wyjebanizm jest radykalny, czy stosowany.
Moi drodzy, o wyjebanizmie radykalnym wystarczy powiedzieć, że to jest tak wielkie wyjebanie, że osoba mająca wyjebane przestaje już istnieć. Mając tak wyjebane, człowiek znika, rozsypuje się na atomy.
Tłum westchnął z mieszanką przerażenia i niedowierzania.
- Tak, to prawda. Znałem człowieka, który zaczął mieć wyjebane na wszystko, nawet na pokarmy i napoje. Miał wyjebane na kobiety i na przyjaciół. Miał wyjebane na życie i śmierć. Wpierw stracił przyjaciół i kobiety, następnie schudł jak asceta. Ostatecznie obrócił się w pył, a wcześniej umarł i zjadły go robaki.
Groza przeszła przez serca słuchaczy.
- Nie lękajcie się jednak moi drodzy. Wyjebanizm stosowany nie jest niczym złym, i powinniście go stosować.
Wyjebanizm stosowany mówi wam - pieprzyć wyniki, jeśli nie wyjdzie, zacznę od nowa, jeśli wyjdzie, będzie dobrze.
Wyjebanizm stosowany pozwala wam utrzymać dystans do tego co robicie i przeżywacie, tak jak każą sceptycy i stoicy.
Wyjebanizm stosowany to potężne narzędzie.
Miejcie wyjebane, a będzie wam dane.
Jeden z Greków na placu, młody Tiron, nie wytrzymał i spytał przemawiającego mistrza: - Piękna to idea, jednakże jakże mam mieć wyjebane, gdy wcale nie mam? Czy mając wyjebane, żeby mi było dane, mam wyjebane?
Hylos, słysząc to, uśmiechnął się i pogłaskał po brodzie.
- Masz rację, przyjacielu, zadając to pytanie. Mając wyjebane umyślnie i celowo nie masz na prawdę wyjebane, tak więc nie będzie ci dane. Musisz się pogodzić z tym, że możesz nic nie zyskać, a stracić, i nie przejmować się tą myślą. Dopiero, gdy uświadomisz sobie, że nic nie tracisz i nic nie zyskujesz, możesz mieć wyjebane.
Zachęcony śmiałością Tirona, kolejny młodzieniec postanowił zabrać głos. Z głosem pełnym powątpiewania, tako rzekł do filozofa: - To musi być jakaś bzdura, bajka i kłamstwo wierutne. Od lat mam wyjebane na kobiety i nigdy żadna mi nie była dana - i od razu spłonął rumieńcem, gdy uświadomił sobie, co powiedział, a cały tłum wyśmiał go.
Hylos jednak mentorskim tonem tak mu odpowiedział - Bracie, nic się nie dziw, gdyż wyjebane masz radykalnie, nie umiarkowanie. Nie rozmawiasz z nimi i nie podejmujesz żadnych starań, jak więc możesz coś osiągnąć? Masz wyjebane na działanie, nie skutek.
Słysząc to, mężczyźni pokiwali głowami i rozeszli się.
TL;DR:
Mieć wyjebane nie jest prosto. Nie miej wyjebane na robienie, tylko na skutek robienia, i nadal rób swoje.
A co do kwestii samego wyjebania - mając wyjebane z nastawieniem, że będzie ci dane, nie jest wyjebaniem. Ma cię totalnie pierdolić i koło fujary latać, co się stanie w wyniku twojego działania.
Pomyśl sobie tak: przeszłość już się wydarzyła i więcej nie wróci, przyszłości nie ma i nigdy nie było, jest tylko teraźniejszość - ten super mały fragment linii czasu pomiędzy jednym, a drugim skokiem kwantów.
Odpowiedzi
Niby takie oczywiste, a
sob., 2014-02-22 22:39 — AlNiby takie oczywiste, a jednak warte przypomnienia. Dobre!
Dużo w tym prawdy , jeśli
ndz., 2014-02-23 07:06 — Chev ChelliosDużo w tym prawdy , jeśli chodzi o relacje z kobietami bo jeśli chodzi o inne aspekty życia to trzeba w różnych sprawach stosować różne rodzaje wyjebanizmu .
W dobrej formie ujęte
ndz., 2014-02-23 12:39 — ColumbusW dobrej formie ujęte
dobry blog, oryginalny styl
pon., 2014-02-24 12:19 — Pokpokdobry blog, oryginalny styl ale przez twoj avatar nie moglem sie skupic na piewszym akapicie dopoki nie zescrollowalem nizej..
"A co do kwestii samego
ndz., 2014-03-30 08:31 — klamorna"A co do kwestii samego wyjebania - mając wyjebane z nastawieniem, że będzie ci dane, nie jest wyjebaniem. " tutaj akurat się nie zgodzę. czesto podchodze z nastawieniem - e tam i tak bedzie git, a jak nie to ciul -> bedac swiadoma, ze takie podejscie daje profity
no i są