Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Juwenalia bez happy endu

Portret użytkownika brudneskarpety

Następny raporcik, tym razem chyba wyjdzie mi króciutki. Tytuł może być mylący, bo połowiczny happy end był, jeśli kogoś to obchodzi to zapraszam do lektury. Lecz uprzedzam, że moje podejście do kobiet i metody nie spodobają się wrażliwcom i rycerzom.

Czwartek

Postanowiłem wybrać się na projekt PIWO, jednak nie chciałem iść sam. Dzień wcześniej dostałem telefon od dziewczyny z którą nie widziałem się pół roku, spędziłem z nią noc, było ekstra więc zaprosiłem ją na czwartkowy projekt. Godzinka tego projekciku minęła nam szybko, było sympatycznie, oczojebne światełka, przytulanki, śmieszna muzyczka. Postanowiliśmy jechać na miasto, poszliśmy razem na tramwaj. Był taki ogrom ludzi, że ciężko było stać w tramwaju. Pijani studenci śpiewali różne polskie przeboje, ja razem z nimi. I wtedy pożałowałem, że jestem z tą laską. Postanowiłem, że następnego dnia idę sam na koncerty typowo po to żeby coś wyrwać na jedną noc. Zdenerwowany na siebie zabrałem koleżankę znów do siebie. Opłaciło się.

Piątek

Spotkałem się po południu z dwiema koleżankami, wbiliśmy do mnie, wypiliśmy kilka piwek i ruszyłem na juwenalia. Poszedłem sam, bo tylko po to żeby mieć kogoś tej nocy w swoim łóżku. Żaden z koncertów mnie nie interesował więc no problem.
Wbijam na koncerty, masa ludzi, wypatruję samotnych dziewczyn. Widzę 3 laski popijające piwko na kocyku, podchodząc myślałem jak zagadać. Pierwsze co mi przyszło do głowy to "dziewczyny macie może chusteczki? ujebałem się musztardą". Co było zresztą prawdą. No i tak się do nich dosiadłem i przyszło mi do głowy, że dziś nie powiem niczego co jest zgodne z prawdą, przecież chcę tylko poruchać. Zacząłem wymyślać historie które nigdy nie miały miejsca, opowiadałem że jestem w tym mieście od tygodnia, jestem podróżnikiem dlatego nikogo tu jeszcze nie znam, laski podjarane moimi historiami. Lecz w końcu przyszedł brat mojego upatrzonego targetu z flaszką, byłem już spalony więc napiłem się z nim, porozmawiałem i odszedłem. Podbiłem z identycznym tekstem jeszcze do kilku grupek dziewczyn i zebrałem sporo chusteczek które przydały mi się kiedy pomagałem jednej dziewczynie która zaliczyła zgona, potrzebowała chusteczek. Jej koleżanki były tak zachwycone moją troską, że nie wahałem się wkleić jednej z nich KC. Niestety chwilę po tym przyszli do nich koledzy(myślę, że jeden z nich był chłopakiem laski z którą miałem KC) i odszedłem. Wtedy zadzwoniła do mnie dziewczyna z poprzednich dwóch wieczorów z pytaniem czy jestem na koncertach. Wymiękłem... Spotkałem się z nią, bawiliśmy się świetnie i znów noc spędziłem z nią.

Sobota

Tego dnia byłem już zmotywowany totalnie żeby wyrwać coś nowego, ale musiałem wypatrzeć coś konkretnego i działać najlepiej jak umiem, bo nie mam już ochoty podchodzić do niezliczonej ilości lasek w nadziei, że może coś bedzie a moze nie. Więc znów idę na koncerty, widzę 4 laski z których 2 były na prawdę ostrymi sztukami. Przysiadam się do nich na podobną historyjkę co wcześniej, nikogo nie znam w tym miescie i czy mogę się przysiąść i w końcu kogoś poznać. Zmyślone bajeczki o tym, że byłem barmanem we wszystkich większych miastach, że jestem podróżnikiem i ciągle się przeprowadzam. Dziewczyny były zafascynowane. Nie zainteresowałem ich jednak na tyle żeby ze mną zostały, zwinęły się na koncert swojego ulubionego zespołu. Podbiłem jeszcze do grupy 3 dziewczyn, ale tylko dlatego że musiałem dokonczyć piwko żeby wejsc do środka na koncerty, a nie będę przecież siedział sam.

Jest już ciemno, wchodzę do środka, spaceruję przez jakieś 15 minut sluchając muzyki. Zauważam w końcu 2 dziewczyny siedzące samotnie gdzieś na uboczu. Jedna z nich pijana, druga trzeżwa. Ta trzeźwa dużo ładniejsza więc to mój target. Szczerze to nie pamiętam już na jaki tekst podszedłem, ale to nie ma znaczenia, przysiadłem się. Mam taką manierę, że kiedy podbijam do dwusetu to najpierw próbuje zdobyć zaufanie tej brzydszej, chyba przez to że zaczynałem od Mystery Method. Znów były jakieś zmyślone historyjki, po 20 minutach rozmowy ta pijana stwierdza, że idzie po piwko. A ja razem z moim prawdziwym targetem idę w krzaki na siusiu. Łapię ją za rękę jakbyśmy byli parą i kiedy dochodzimy do krzaków chwytam ją mocno za biodra i całuję. Zdobyłem w 20 minut zaufanie jej i jej pijanej koleżanki, mogłem to zrobić. Zrobiliśmy co mieliśmy zrobić i laska mówi mi, że są tutaj ze znajomymi. Ja z radościa mówie "więc chodźmy do nich". Były z trzema koleżankami i dwoma kumplami, prosta sprawa, trzeba pogadac trochę z tymi facetami. Polubili mnie, moja wartość w oczach tej laski wzrosła dwukrotnie. Wkupiłem się już w grupę, mogłem bezkarnie przy nich całować i rozpalać swój target. W pewnym momencie widziałem już jej napalony wzrok i wyszeptałem jej do ucha "chodźmy się do mnie pieprzyć, wiesz że oboje tego chcemy, weźmiemy taksę i zrobimy to u mnie". No i tu właśnie konczy się historia bez happy endu... Laska początkowo się opiera, ale w końcu ulega. Już, już ją zabieram do siebie, ale... Wbijamy w tłum i gubię ją... A numeru nie brałem, bo liczyłem na jednonocną przygodę. Mimo tego, że było jeszcze wcześnie to wkurzyłem się na tyle, że nie miałem już ochoty urabiać nikogo i udałem się do łóżeczka.

Tak, wiem. Na juwenaliach gdzie jest pełno pijanych lasek nie powinno być problemu z wyrwaniem jakiejś na jedną noc. W tym roku jednak się nie udało. Nie licząc tej z którą spędziłem 3 noce pod rząd, ale jak to leciało... "one zawsze wracają". I ta wróciła akurat teraz.

Jednak wyszedł mi dłuższy raporcik niż myślałem, dziękuję za uwagę Wink za tydzien kolejne juwenalia, postaram się zdziałać więcej ;p

Odpowiedzi

Portret użytkownika Sakuś20

Bo widzisz, raport tajny, a

Bo widzisz, raport tajny, a patent ze zmyslonymi historiami fajny, sam go ostatnio testowalem, ale powiedz mi, czy Ty nie za bardzo kladles nacisk na to zeby zaruchac? Możliwe ze to było przyczyna.

Portret użytkownika brudneskarpety

No kładłem na to nacisk, ale

No kładłem na to nacisk, ale to już mnie nie stresuje. Mam już wyrobione jakieś zachowania i to że chcę zaruchać właśnie dodatkowo mnie motywuje. I zaruchałbym, ale zgubiłem laskę w tłumie ;p

edit: a moze się przestraszyła i specjalnie się zgubiła... któż to wie Wink

Portret użytkownika brudneskarpety

Tu cię zaskoczę, byłem

Tu cię zaskoczę, byłem wczoraj bez skarpet Wink

Portret użytkownika Kermi

Kurwa jak Ja zazdroszcze

Kurwa jak Ja zazdroszcze takiego "wolnego" trybu życia
Jeszcze tylko 4 miesiące i zmieniam otoczenie Smile)

Portret użytkownika Mendoza

Poczytny raport. Cos niecos

Poczytny raport.

Cos niecos od Ciebie skradne ze sposobu dzialania Wink

np. Mowienie do laski wprost ze chodzmy sie do mnie pieprzyc Smile . Nie probowalem na nowo poznanych laskach.

Portret użytkownika brudneskarpety

Robię tak od jakiegoś czasu i

Robię tak od jakiegoś czasu i powiem ci, że ani jedna się o to nie obraziła. Albo się zgadzają, albo odmawiają i tyle. Dzięki temu przynajmniej znają moje zamiary i chyba o to chodzi Wink

Zawsze tak działasz solo, czy

Zawsze tak działasz solo, czy masz jakąś paczkę, której się trzymasz ?

Portret użytkownika brudneskarpety

A to różnie, ale zazwyczaj

A to różnie, ale zazwyczaj jak mam ochotę coś poderwać to idę sam. Nie mam nikogo z kim byłbym na tyle zgrany i często można się przez to nie zrozumieć, dlatego wolę solo ;p

Zastanawiam się tez czy nie

Zastanawiam się tez czy nie popierdolic tych kumpli w takim sensie zeby nie dzialać z nimi, tylko samemu robić to co mi sie podoba, byc bardziej niezależnym.

Portret użytkownika brudneskarpety

Bo jak wychodzisz z kumplem z

Bo jak wychodzisz z kumplem z którym nie jesteś zgrany to wygląda jak walka kogutów. Każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony i przekrzykujesz się z nimi. Dla mnie łatwiej jest po prostu kiedy podbijam sam, nauczyłem się tego zmuszając się na początku do wychodzenia samotnie do klubu, teraz już nawet tak wolę.

Na imprezy zawsze wychodzę z

Na imprezy zawsze wychodzę z kumplami, pasuje to zmienić i chodzić samemu, może i na początku niekomfortowo, ale dobrze mi to zrobi Smile