Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

EX-owe dylematy

EX-owe dylematy

1
Jakoś 1,5 roku minęło od końca naszego krótkiego związku. Była moją pierwszą dziewczyną. Ona zerwała. Jako, że był to mój pierwszy związek szybko zacząłem się staczać.
Poleciałem na jej duże cycki. Z wyglądu taka 7/10. Piła, paliła zupełnie nie pasowaliśmy do siebie. No ale te cycki... 'Zauroczyłem' się oczywiście i trochę mi zajęło pozbieranie się.
Czasami ją spotykam na jakichś imprezach. Pogadam, potańcze, powygłupiam się z nią. Jak ze zwykłą koleżanką. W sumie to z każdą EX mam nawet dobre kontakty.
Jakoś od ostatniego naszego przypadkowego spotkania próbuje coś ze mną ugrać - jakieś 3 miesiące. Dlaczego? A no dlatego, że przez ten czas nauczyłem się dobrze tańczyć. Trenowałem na laskach w klubie. Nie wiem ile ich przetańczyłem, ale sporo ich było. Pomógł też 'Magic Mike'. […]Najpierw propozycja wyjazdu w góry z jej ekipą - odmówiłem. Ja to teraz zapracowany człowiek jestem i mam bardzo mało czasu. Umówiliśmy się do klubu. A raczej umawiamy od 2 miesięcy, bo ja nie za bardzo mam kiedy. Ma być moją partnerką do tańca przez całą imprezę.. Już jej współczuję, biedna, będzie wracać napalona do domu. Oczywiście wybrałem też klub, którego nie lubi.
Niedawno dostałem od niej także propozycje domówki z noclegiem... Z dopiskiem 'tylko nie myśl, że to propozycja seksu'. Wiadomo, że na pewno nie o seks jej chodzi....

2
Drugi związek - 3 miesiące po pierwszej dziewczynie. Nuda w chuj. Za to dziewczyna taka jak chciałem na tamtą chwilę, przeciwieństwo pierwszej. Nie pali, pije okazyjnie, bardzo ładna. Jednak była to zbyt grzeczna dziewczynka. Domyślicie się o co chodzi.
Zakończyliśmy to wspólnie po moim kilku miesięcznym wyjeździe.
Spotykam ją czasami. Pogadamy, pośmiejemy się, po koleżeńsku.

3
Działo się to w trakcie mojego kilkumiesięcznego wyjazdu. To nie był związek, bo się na niego nie zgodziłem. Dziewczyna dla mnie idealna - kombinacja grzeczno-niegrzecznej. Spotykaliśmy się codziennie po kilka godzin. Ohhh, wbrew zasadom forum. Powiem Wam, że warto było. Otwarła mnie na uczucia, zakochaliśmy się w sobie. To niezwykłe gdy jakaś inna laska puszcza Ci 50 milionow IOI żebyś w końcu ją pocałował, a Ty tego nie robisz, bo myślisz tylko o tamtej. Uczucie trwało (jak dla mnie) długo. Nie wiem czy czasem nie trwa do dziś. Nie widuję jej, za to utrzymujemy kontakt wirtualny. Średnio raz na 2 tyg.
Lubie ją bardzo. Pierwszy raz spotkaliśmy się w sierpniu. Jeździłem do niej później kilka razy, robiąc 150 km w jedną stronę. Ona mnie rozerwała. Nie wiem, czy zrobiła to dla mnie, czy dla siebie. Po jej tekście 'przespałam się z kimś' coś we mnie pękło. Nie wiem czy to prawda czy nie. Dalej ją lubie. Ten gość ją olał. Podobno odwaliła mu jakąś dziwną akcje. Nieważne.
Ciekawe jest jednak to, że niedawno poinformowała mnie, że znowu będzie w wakacje tam gdzie się poznaliśmy. Gdyby była tam dłużej niż mówi pewnie bym się skusił. Jednak ja jadę w inne miejsce. Nie warto poświęcać niczego dla dziewczyny. Kto wie, czy napisała mi to, bo 'nie chce się tam nudzić', czy po prostu chce tego co było. W sumie dalej uważam ją za swoją 'byłą i przyszłą żonę' ale do naszego ślubu zostało jeszcze 9 lat, więc mam czas Laughing out loud

Obecnie jestem w relacji podobnej do związku z kolejną dziewczyną. Jest bardzo fajna, lubie ją, ale jestem 'trzeźwy' - trzeźwy w uczuciach. W tym roku znowu wyjeżdżam na kilka miesięcy. 2 lata temu, odpuściłbym wyjazd dla takiej dziewczyny. Jednak po tych dwóch latach wiem, że nie warto. Nie warto niczego poświęcać dla dziewczyny. Bo one odchodzą. Odchodzą i przychodzą. W tym roku zostawiam fajną dziewczyne i rzucam pracę dla tego wyjazdu. Czy będzie warto? To okaże się później.

Podsumowując.
Śmieszne jest to, że one toczą się jak koło i sprawdzają jak po tym przetoczeniu się zmieniłeś. Na lepsze czy na gorsze. Ogólnie to do byłych wracać na pewno nie warto. Co do samego seksu z nimi... Hmmm, dlaczego nie. Tylko postaw sobie pytanie czy znasz siebie na tyle, żeby ten seks nie był początkiem drugiego końca tylko sporadyczną zabawą.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Perrminator

Ciekawe przemyślenia jak na

Ciekawe przemyślenia jak na 20- latka, dobrze kombinujesz Smile Nie będę oryginalny jak napiszę, że każde doświadczenie z kobietami (nawet te najgorsze) wzmacniają charakter i sprawiają że człowiek potrafi nabrać dystansu.

Powodzenia.

"Piła, paliła zupełnie nie

"Piła, paliła zupełnie nie pasowaliśmy do siebie. No ale te cycki..." hahaha poprawiłeś mi humor Laughing out loud

Marcoo nie zawsze...

Marcoo nie zawsze...Wink

Wszystkie nie wracają. To

Wszystkie nie wracają. To zależy od dziewczyny, sytuacji i tego jak wyglądała relacja. Ogólnie jest tego tyle, że nie ma co się zastanawiać. Ja jedynie staram się mieć z nimi luźny kontakt. Jak ze zwykłymi znajomymi. Bawi mnie jakieś usuwanie się ze znajomych, blokowanie i unikanie na ulicy. Wiadomo, że takie coś będzie dopiero po jakimś czasie a nie po tygodniu od zerwania.

Widzisz Marco...u mnie ja coś

Widzisz Marco...u mnie ja coś zakończyłem to zwykle nie szukały....

Różnie bywało, ale zwykle

Różnie bywało, ale zwykle kończyłem to po męsku, czasem bezkompromisowo lub bezczelnie, a nie jak pierdoła. Dlatego nie było głupich gierek i podchodów.......

Hmm... Ja wgl nie mam żadnego

Hmm... Ja wgl nie mam żadnego kontaktu z moją ex, która była moją pierwszą (7 lat starsza). Czasem jakieś życzenia od niej, "Jak tam maturki?", ale zlewam. Dla własnego dobra. Poraniona kobieta i mimo, że anioł (kiedyś...) to wrak emocjonalny. Rozstanie przyszło z jej strony, bo miała głęboką depresję, rady przyjaciółek, że ją zdradzę. "Byłem ideałem wg niej - to niby mój problem. Niech się pierdoli. Kiedyś wróci błagając.