Hej.
Mam 24 lata i ciągle jestem przed pierwszym razem. Było wiele przyczyn: przeciętny wygląd, słaba gadatliwość, spokojny charakter, szwankujące zdrowie i kilka innych.
Miałem milion okazji, ale byłem jakoś zablokowany i zwykle zamiast seksu zdobywałem przyjaźń...
Rok temu zaczęły się zmiany. Ruszyłem na siłownię i choć mięśni niewiele przybyło to pewność siebie wzrosła ogromnie. Ruszyłem też na kursy tańców towarzyskich i salsy, gdzie całkowicie oswoiłem się z kobietami. Innymi słowy zmierzam do wyznaczonego celu, i wiem, że bardzo niedługo go osiągnę.
Mam jeszcze jedną bramę, z której nie wiem jak wybrnąć - jak wytłumaczyć dziewczynie, że mam zerowe doświadczenie w związkach? - że jestem prawiczkiem?
Wiadomo, szczerość-zaufanie-szacunek, ale boję się, że przez taką szczerość wyjdę na frajera i spalę swoją szanse. Chcę jakoś zgrabnie obrócić sytuację na moją korzyść ale zupełnie nie mam pojęcia jak to rozegrać.
Tomek
Jasne, że nie chcę dawać jej CV. Postaram się to rozegrać tak, żeby nawet nie myślała o mojej historii. Chcę być jednak dobrze przygotowany na odbicie takiego pytania.
w sumie słusznie prawisz.
dziękuję za dobrą radę.
A może się to spodoba tej Twojej wybrance? Ze jest pierwsza która to z Tobą zrobiła Pomyśl w tą stronę! Myślisz, że dziewczyna, która Cie pokocha wolałaby żebyś miał za sobą 300 przeruchanych dziewczyn? Nie! Właśnie Nie!
Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno
No i właśnie na tym polega rzecz! dla tej jedynej, która Cie pokocha nie jest ważne czy umiesz się zajebiście ruchać! Dla niej jest ważne to, że jesteś pierwszy, że Ona jest pierwszą! Tylko te pustaki i dziwki za przeproszeniem są obojętne temu... Dla nich mogłeś ruchac i 1000 dziewczyn i możesz ruchać dalej kolejnych 5000...
Najgorsze dla człowieka to obejrzeć się wstecz, gdy jest już za późno
Sam napisałeś, że miałeś milion okazji,to chyba można to przytoczyć...
tzn. mi kiedyś normalna dziewczyna powiedziała, że w tym wypadku facet u niej rośnie w oczach ;D . Co więcej jak ładnie to ubierzesz w słowa, czyli że seks nie jest dla ciebie wyłącznie ocieraniem się genitaliami a ważna jest otoczka a w zasadzie sedno czyli z kim to robisz ...kiedy itp, to podobno większość lasek będzie zachwycona ,.... jedna mi powiedziała, "ale bardziej doświadczona", że ona jak by coś takiego usłuszała, to by poszła...że aż by iskry szły ....ale może ktoś bardziej doświadczony Ci poradzi...bo to mówiła mi dziewczyna a wiadomo, że one czasem mówią co innego a co innego robią
Nic jej nie mów na ten temat... W ogóle co to za pomysł jest?
Przygotuj jakąś miłą atmosferkę, żeby poczuła, że to dla Ciebie coś ważnego i do dzieła... Wprawy nabierzesz szybko
Dadzą o sobie znać miliony lat ewolucji i pójdzie jak z płatka.
Powodzenia.