Cześć. Chciałbym Was zapytać, jakie perfumy, albo wodę byście mi polecili. Mam 15 lat ( 3 października skończyłem ) i kończą mi się perfumy...Używałem La Rive Red Line, J Fenzi Engine. Są tanie (Przedział mniej więcej 20 zł) i bardzo dobre, jeżeli chodzi o tą cenę. Teraz chcę kupić sobie coś oryginalnego i wreszcie coś droższego... Cena do mniej więcej 150 zł. Skąd ta cena? Skończyłem 15 lat. A to już prawie 16 - czyli po teście gimnazjalnym. A po teście gimnazjalnym idzie się np. do liceum... I potem pisze się maturę w wieku 18 lat. Czyli prawie mam 18 lat, nie? Pozdrawiam
Słuchaj, jesteśmy w podobnym wieku. I moge ci powiedziec jendo. S8 to zajebiste poerfumym dla faceta. Kupuj z orifalame. Wiele dziewczyn zwraca na nie uwagę i same mówią, że są zajebiste. Jeśli chcesz podeśle ci linka.
Chętnie zobaczę link. Na priv podaj, żebyś nie naruszał regulaminu
Są takie miejsca w duszy i myślach człowieka, w które zaglądać nigdy nie należy.
Czekam również na inne pomocne odpowiedzi.
Są takie miejsca w duszy i myślach człowieka, w które zaglądać nigdy nie należy.
Może coś z Lacoste?
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
LaRive to podróba Lacoste. Podawał ceny w ok. 20 zł.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Włóczykiju, mógłbyś podać coś konkretnego? Nigdy nie miałem Lacoste, więc nie orientuję się w tym
Są takie miejsca w duszy i myślach człowieka, w które zaglądać nigdy nie należy.
Jak kolega wyżej Lacoste używałem koloru szarego,zielonego i czerwonego (nie pamiętam nazw) i byłem bardzo zadowolony jak i moja czarnulka
Kiedyś usłyszałem jedną bardzo mądrą rzecz, że na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani.
Może jakiś Lacoste Red, Essential, Elegance - bo na D&G, Rabbane, Klein, Armani - to za młody jeszcze jesteś i to mówi 21 latek , zabawne.
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
dior fahrenheit jest zajebisty
ale 100 musialbys dolozyc hehe
a tak to cos z Hugo bym Ci polecił albo beckham signature men tez fajne
Zasady portalu
Zielone są bardzo delikatne i przyjemne, szare Mocne ostre ale ale też robią robotę hehe czerwone trochę bardziej łagodne z tych trzech osobiście polecam szare albo czerwone w sumie możesz iść do sklepu i poprosić o próbkę powinni Ci pokazać wtedy byś poczuł i wybrał co Ci pasuje
Kiedyś usłyszałem jedną bardzo mądrą rzecz, że na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani.
"Używałem La Rive Red Line"
to jest podróbka czrerwonego Lacoste
Nie orientuję się za bardzo w nazwach podróbek, ale jesli chodzi o oryginały to powąchaj (świeże nuty) np.
- Masaki Matsuchima - AquaMat
- Bvlgari - aqua marine
- azzaro - now
- Clinique - Happy for men (ładna pomarańczowa butelka)
Lacoste - (żółty) /chyba Challenge/ nie polecam - cholernie krótko sie trzyma
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
żadne paski, kolego. Tylko na rękę: 2 przeguby i 2 na grzbiety rąk. Tylko na skórę
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
czytasz ze zrozumieniem? Paski testowe to idiotyzm, ponieważ składniki perfum muszą wejść w reakcję ze skórą.
Wiesz, co to są nuty? Głowy, serca i bazy? No to najpierw poczytaj trochę.
Gdzie ja napisałem, zeby psikac jedno na drugie?
Jeden zapach na prawy przegub, drugi na lewy, trzeci na grzbiet ręki prawej (albo zgiecie łokciowe), czwarty na lewej. I wychodzisz z perfumerii.
Paskiem to co najwyżej możesz się w ubikacji podetrzeć. Żaden szanujący się sprzedawca perfum nie poda Ci paska z zapachem. Jeżeli już to tylko orientacyjnie, Jeżeli chcesz sprawdzić konkretnie to TYLKO na sobie
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
kur... człowieku!!! Nie wiesz co to jest grzbiet ręki??? Zobacz w google!!!
Które słowo jest dla Ciebie niezrozumiałe?
Dalszy ciąg twojej wypowiedzi to dokładnie to samo co napisałem ja.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ja od jakichś ~8 lat używam Avon Individual Blue For Him i nie spotkałem się z kobietą, której ten zapach by się nie podobał
Jeśli chcesz coś bardziej "słodkiego" i młodzieżowego to polecam Hugo Boss In Motion (pomarańczowa kula), bardzo ciekawy zapach
Wiele juz bylo rad jakie kupowac, a ja Ci powiem jakie nie kupowac. NIgdy nie kupuj z Fm. Lepiej sobie kupic mniejszy flakonik jakis dobrych niz duzo tego szajsu.
Ja używam D&G, za większą buteleczkę zapłacisz ponad 200 zł, ale nie w każdej perfumerii je znajdziesz. Perfumki mają bardzo słodki, magiczny zapach, dobre do klubu. Jak się domyślam nie zarabiasz jeszcze swoich pieniędzy, więc nie przepłacaj, zakup sobie coś z lacoste, mexx. Puma going jest fajna, ale na mojej skórze krótko się trzyma. A za resztę kasy kup mamie kwiatka i zabierz gdzieś jakąś laskę
ps. bruno bannani też są zajebiste i tanie
Nothing is impossible.
D&G? Ale jakie?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Jeśli lubisz słodsze perfumy to polecam Ferrari Black, choć nie należą do najtańszych, ale za to zapach utrzymuje się bardzo długo i dziewczynom się podobają, wiem z własnej autopsji.
Dziękuję Wam ślicznie, towarzysze
Są takie miejsca w duszy i myślach człowieka, w które zaglądać nigdy nie należy.
Wpisz w google: perfumy lane, wejdź na ich oficjalną stronę, załóż konto i kup sobie odpowiedniki. Polecam dla ciebie, jak i każdego HUGO BOSSA SZAREGO.
"I potem pisze się maturę w wieku 18 lat"
Jak rok wcześniej edukację rozpocząłeś to owszem, ale tak normalnie to w liceum w wieku 19lat, technikum 20lat. Ale ucz się ucz, już myśl o magistrze przynajmniej
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Rocznikowo pisze się w wieku 19 lat w liceum, ale ja będę mieć wtedy 18,5 mniej więcej.
Są takie miejsca w duszy i myślach człowieka, w które zaglądać nigdy nie należy.
Ferrari Red,Lacosta zielona na co dzien i do klubu,czerwona na imprezy rodzinne. I jeszcze davidoff jakis jest,ktory ma mega zapach,ale nie pamietam ktory:P
Jako, że mam fetysz na punkcie zapachów, również się wypowiem.
Z testowanych:
- Chanel Allure Edition Blanche: wspaniały, trwały i intensywny zapach idealny na wiosnę, czy jesień. Jest cięższa nuta, choć jest to zapach przeznaczony na dzień,
- Chanel Allure Sport: jak wyżej. Różni się tym, że jest delikatniejszy, leciutki, sportowy, świeższy i ma bardziej energiczną nutę. Taki "z pazurkiem". Dobry na wiosnę, jesień przede wszystkim, choć latem też się zda, z racji jego lekkości. Trzeba jednak poprawiać, bo po 4 godzinach wyczują go tylko wtulone kobiety,
- Armani Code - klasyk, bardzo uwodzicielski zapach na wieczór. Jest słodki i cięższy. Każda, ale to każda dziewczyna przyznała, że jest wspaniały i miło im było wstać rano i poczuć go, kiedy przesiąkły nim ich ubrania,
- Armani Code Sport - zupełnie inny niż Armani Code, dla mnie osobiście odczuwany jako w miarę niezły świeżak, wali mi trochę ogórkami kiszonymi, ale usłyszałem z 20 komplementów, że bardzo ładnie pachnę. Jak dla mnie tylko na wiosnę/lato. Sportowy, drapieżny, energiczny.
- Hugo Boss(klasyczny, szary) - ładny zapach, aczkolwiek tak pospolity, że połowa Twoich znajomych go miała,
- Hugo Boss Private Affairs - zapach inspirowany zapachem skórzanej tapicerki sportowego samochodu. Brzmi śmiesznie, ale zapach skóry przyciąga. Jest świeży, energiczny i luksusowy,
- Azzaro Chrome - nie wiem jak odbierają go kobiety, świeżak dobrej klasy, aczkolwiek mnie wali syntetykiem, czuć ozonem moim zdaniem.
- Bjorn Borgh - nie do dostania raczej w Polsce, a przede wszystkim w Szwecji, ładny, uniwersalny, nietypowy, bardzo charakterystyczny,
- Armani Mania - dla mnie koszmarny, dostałem kiedyś wodę za zł ok. 20, która strasznie śmierdziała, podobnie do tego. Ogólnie oceniany jako niewyróżniający się, klasyczny zapach męski, aczkolwiek dla mnie nie do strawienia,
- Paco Rabanne One Million - ładny, bardzo słodki, wpadający wręcz w damski, czuć wanilię i jakąś kompozycję kwiatową. Idealny na zimę, gdyż jest bardzo ciężki,
- Hermes Vetiver Tonka - nie wiem, czy do uzyskania w Polsce, ale ciekawy, intrygujący, choć kontrowersyjny zapach. Oczywiście wetywer, czuć jakąś papryczkę, koleżanka mówiła, że pachnę marihuaną. Opinie skrajne, ale zawsze intrygujące,
- Clinique Happy - dobry, świeży zapach dla szczęśliwego mężczyzny, aczkolwiek bez rewelacji,
- Paco Rabanne XS - ponoć dla mężczyzn żyjących na krawędzi. Mój dziadek na emeryturze go używa. Pasuje do kościoła w mojej opinii,
- Boss Just Different - nowy zapach ze stajni Bossa, jest w nim mięta, na wieczór, aczkolwiek staje się strasznie zakurzony po krótkim czasie, a wtedy nie ma w nim już nic ciekawego,
- Dior Fahrenheit - klasyk, kontrowersyjny zapach. Albo go kochasz, albo nienawidzisz, jednak zapamiętasz go. Nie da się go pomylić z innym. Polecany jest raczej na dzień, ale jest dosyć ciężki i bardzo ostry, więc dobry też na wieczór. Panowie, tylko nie kropcie się nim w 30*C upały, bo Wam się poduszą Wasze kobiety,
- Armani Acqua Di Gio - klasyk na dzień, świeży, męski zapach. Wieje bryzą morską. Uruchamiają się wakacyjne wspomnienia, aczkolwiek na dłużej nie ciągnie mnie do niego. Większości bardzo się podoba, kobietom też,
- Reporter - tańszy, ale tragiczny. W tej cenie znaczniej lepiej już Adidasy, czy Playboye, a Str8 bije go na łeb,
- Mexx - miałem tylko wodę po goleniu, ładny, świeżutki zapach i niedrogi. Dobra opcja w dobrej cenie,
- Playboy Miami - nic szczególnego. Jak typowe Adidasy i Playboye. Świeże, aczkolwiek nie zostaną zapamiętane.
Dopiszę więcej, ale muszę sobie poprzypominać zapachy.
alter mógłbyś dopisać jeszcze jakieś ? właśnie przymierzam się do zakupu bo moje obecne ( channel allure sport mmm ) właśnie się kończą i chce coś zakupić tak do 300+.