Wczoraj wieczorem siędząc przed kompem, pomyślałem sobie: kurde czemu ja trzymam dupę w domu zamiast latac za pannami?
Pierwsza  myśl jaka mi przyszła do głowy to iśc w sobotę rwac hostessy - nieruchone targety, znudzone staniem w markecie. Łatwy cel krótko mówiąc. Poszedłem to dużego marketu z sobote lecz żadnej hostessy nie było. Trudno - pomyślałem - przecierz mam jeszcze starówkę, są ferie i pełno lasek się tam kręci. Nie myliłem się. Problem polegał na tym, że co druga była z jakims facetem. Ok. Ale aż tak źle nie było. Najpierw zagadałem dwie dziewczyny jak dojśc na ulicę Sierocą. Rozbawionymi głosami udzieliły rady bym zapytał faceta stojącego obok. Popatrzyłem na nie, zobiłem bana na buzi mówiąc również zabawnym głosem :
 -ahha oł kej ( ok ) dzięki i w tym usmiechowym nastroju poszliśmy w swoje strony dalej. Potem polazłem na centrum starówki na ,,grube ryby". Idąc po ulicy dostrzegłem w odległości może 10m ode mnie laskę HB5. Szedłem za nią by ją dogonic, gdy ona nagle zmieniła kierunek lekko na lewo, więc ja za nią. Ja patrzę a ona się odwraca w moją stronę z uśmiechem na twarzy. Przez ułamek sekundy przeleciały mi przez głowę takie myśli:
-Co jest?
-Oj albo zaraz dostanę w ryj albo równy opierdziel. 
-Ej a może ona też mnie zauwarzyła i chciała zagadac?
-Co ona ma oczy styłu głowy?
-Kurka ale ładna. a jak z mną ktoś idzie a mi sie wydaje, że ona na mnie patrzy/?
Te i inne pomysły przeleciały mi przez głowę jak przeciąg.
Odezwała się....
excuse me, can you take foto for me?
No to już wiedziałem, co jest grane. Turystka z zagranicy!!! Blondi ekstra. Nieśmiała. Powiedziałem do niej; ok no problem. zrobiłem jej to zdjęcie i oddałem aparat.( swoją drogą to pokazuje jak Anglicy nam ufają, skoro mi- obcemu gościowi dają aparat za ok 200funtów) Nie chcąc stracic okazji zacząłem zagajac rozmowę w jej języku ( panowie uczmy się języków bo nie wiadomo kogo nam przyjdzie podrywac!!!) Zapytałem czy jest po raz pierwszy w Gdańsku i czy jej się tu podoba. Powiedziała: Bardzo śliczne miasto( plus dla niej, he he). Potem nie wiem, co się stało- nagle mi uciekła spod lewego boku jakby w ogóle nie było gadki. Hm może otwarcie było za mało efektowne. Nie wiem. 
Teraz wieczorem obejrzałem sobie serię filmików na you toube pt,, szkoła uwodzenia". Po oglądnięciu ich i wpojeniu sobie do głowy ich przekazu...wstąpił we mnie demon podrywu i gdyby nie to że padam na ryj, to już teraz poszed bym rwac laski jak marchew na polu. Kurde takiego powera nie miałem od dawna. U!