Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Telemarketing a Telephone Game - pierwsze spotkanie

Portret użytkownika nabanana

Stwierdziłem, że dam coś od siebie, może być przydatne. Umawiam się często, szukając tego swojego "ideału". Fakt, ni cholery mi nie wychodzi z tym, aby się zainteresować jakąś panną coś więcej... Później to chrzanię, bo laska nawet ładna HB7-9 nie kręci mnie tak, aby stosować kino, itp.

Zacząłem jakiś czas temu modyfikować swoją nawijkę, aby mieć większą skuteczność. Wszak znalezienie odpowiedniej partnerki to kwestia statystyki.

Zakładam, że arty o Telephone Game są wam znane:
http://www.podrywaj.org/artykul_...
http://www.podrywaj.org/jak_sie_...

Osobiście rozszerzę to trochę. Otóż jak ja to robię. Z racji zawodu - spędzam sporo czasu na słuchawce. Kilka żelaznych zasad zawodowych:

Do czego służy telefon? Do rozmów powiecie. Dobrze, a jaki cel jest rozmowy? UMÓWIENIE SPOTKANIA. Nie sprzedajemy siebie przez telefon, tylko na spotkaniu. I zawodowo i matrymonialnie.

Sam łapałem się na tym, że dzwoniąc i chcąc umówić się z kobietą - traciłem ten cel w trakcie. Więc polecam wydrukować sobie kartkę z napisem "CEL ROZMOWY: UMÓWIENIE SPOTKANIA".

Tą kartkę miejcie przed oczami podczas rozmowy

Również, świetna metoda, którą mi przekazano kiedyś - "PANISKO". Identycznie, na kartce piszecie "DZWONI PANISKO". Panisko - ma wyjebane. Jego celem jest - umówienie spotkania. Panisko nie przyjmuje nie jako odpowiedzi.

Oczywiście zasada - dzwoni PANISKO i rozmawia jak równy z równym. Przy pierwszym występku targetu i pokazywania dominacji - do parteru z nią.

Dziś chciałem się umówić z jedną laską. Zaczęliśmy gadać, nie miałem planu rozmowy, mam na nią za bardzo wyjebane, młoda siksa, zbyt wyszczekana. W pewnym momencie wyjechała mi tekstem "Ty nie masz zainteresowań". W pierwszej chwili chciałem się tłumaczyć... Ale tego nie zrobiłem. Spytałem się krótko "jak długo mnie znasz, że takie rzeczy stwierdzasz"? Odpowiedziała, że nie zna, że się taki zdaję. Odpowiedziałem "dokładnie, zdaje Ci się. w dupie byłaś i gówno widziałaś". Obruszyła się, więc jej wytłumaczyłem, że a) jest młodsza b) nie widziała mnie na oczy c) nie lubię, gdy ktoś mi ubliża. Kazałem jej przemyśleć swoje zachowanie do obcych mężczyzn, bo najwyraźniej dalej ma nawyki z przedszkola. Spotkania nawet nie umawiałem. Pożegnałem się ozięble.

Nie wolno pozwolić sobą pomiatać. Nigdy. Ja jestem dość czuły na takie akcje od kobiet, których nie znam.

Macie więc numer do panny. Umawiacie PIERWSZE SPOTKANIE. OK. Jak więc powinna wyglądać rozmowa?

1) Przedstawienie się.
Może nie ma was wpisanych, może nie pamięta, nieważne. Przedstawiacie się - imię, nazwisko. Lub ksyfa. Tak jak ona Was zna.

ST: "Nie pamiętam Ciebie"
Odbicie - "Kup sobie lecytynę, pomaga na pamięć. W Twoim wieku już wypada brać profilaktycznie" (nieważne ile ma lat, ale sprowadzacie ją do parteru)

Zawsze po czymś takim sobie przypominają. Jedna tego nie zrobiła, to powiedziałem "Tajemniczy nieznajomy, który jest w stanie obrócić Twój świat do góry nogami". Ja jestem arogancki do kobiet, których nie znam. Jak jej się to nie spodoba, to spadówa. Ale nie będzie mnie jakaś kobieta, której de facto nie znam poniżać, że mnie nie pamięta - gdy numer od niej dostałem. PANISKO DZWONI - jasne?

Nigdy nie tłumaczę gdzie mnie poznała, kim jestem. Jedna drążyła, to podałem jej numer REGON.

2) Kontrakt czasowy

Tak Panowie, kontrakt czasowy. Pytacie "X, masz 10 minut na rozmowę?" Może być 5min... Ale 10 minut brzmi pozytywniej, że nie jesteś krótkodystansowcem. Nawet jak pogadasz 5 minut - to i tak zapamięta, że 10min.

Ma to na celu zbadanie, czy teraz czegoś nie robi. Przykładowo może być na zakupach z koleżanką i będzie Was podczas rozmowy olewała, bo jest rozproszona.

Jeśli nie ma - "to kiedy będziesz miała?". Niech udzieli odpowiedzi. Dzwonicie wtedy. Można też odbić i ustalić pół godziny po tym czasie - bo Wy przecież będziecie zajęci, przecież nie siedzicie całymi dniami z telefonem w ręce, nie?

3) Zagajenie rozmowy.
Ma to na celu wprowadzenie komfortu do rozmowy. O czym można z kobietą zagaić rozmowę? Słowo klucz - RAPORT. Jeśli numer zdobyliście twarzą w twarz - to powinniście byli coś więcej z nią porozmawiać, właśnie, aby o tym zacząć rozmawiać. Rozmawialiście o tym, że hoduje chryzantemy - to o tym. Wczujcie się w nią. Jeśli macie numer z NK, randek internetowych - zrobiliście jakiś wywiad o niej. Jeśli nie, to wyguglajcie ją, aby mieć temat do zagajenia i zbudowania komfortu.

Oczywiście, możecie dzwonić z dupy - wtedy rozmowy też będą z dupy.

Ważna sprawa - ludzie uwielbiają o sobie rozmawiać. Pozwólcie jej na to. Nie bójcie się pytać. Otwarte pytania właśnie na temat jaki lubi. Coś co u niej wzbudza pozytywne wibracje. Macie raport, używajcie go.

Jak nie macie pomysłu to macie rozwalacz każdej kobiety, nieznajomej najlepiej, takiej, której nie widzieliście w życiu:
- "ładnie pachniesz przez telefon, jakich perfum używasz?"
I później jedziecie jakie zapachy u kobiet Was rajcują i dajcie jej się wypowiedzieć odnośnie tego co lubi w męskich zapachach. Później pytasz "jak to na Ciebie działa"?

Unikać pracy, studiów - rzeczy, które kojarzą się negatywnie. Budujmy pozytywy.

Pytanie "co u Ciebie" jest trochę denne, każdy o to pyta - wyróżnij się, pokaż, że faktycznie jesteś zaintrygowany, ale tak, aby zaczęła gadać. Nie przerywaj, wysłuchuj, dopytuj o szczegóły.

Nie wiem jaki temat rozmowy będzie, ale punktujecie pytaniami "jak się z tym czujesz?".

4) Przejście do konkretu.
Część najcięższa. Tutaj wchodzi PANISKO. Zdecydowane stwierdzenie, że chcesz się z nią spotkać (wykreślacie ze słownika "ewentualnie", "może", "kiedyś", itp). Chcecie się spotkać, macie datę i godzinę A i B, dajecie jej wybór. Jeśli mówi, że w oba terminy zajęta - to kiedy masz czas?

Jeśli zagajenie było pozytywne, to uderzasz "Wspaniale nam się rozmawia, spotkajmy się, bo przez telefon jesteśmy ograniczeni. Chcę się spotkać z Tobą w xxx lub yyy".

Uwaga, częste odbicie jest "nie wiem, zdzwonimy się w tygodniu". Ja odbijam to tak: "Słuchaj, jestem zarobiony dość mocno, w tygodniu nie będę miał czasu, chyba, że ustalimy to dzisiaj, zanim ustalę grafik na ten tydzień". Daje jej to do myślenia. Akurat u mnie to szczera prawda.

Drążycie ten temat. Bez mydła. Celem jest umówienie spotkania. Ustalacie w końcu termin.

4) Pożegnanie
Nie kończycie "no to narazie, do zobaczenia". Tak każdy kończy, dorzuć jej na koniec emocje. Ja jestem wysoki, zwykle trafiam na kobiety o 10-20cm ode mnie niższe. Kończę "załóż szpilki". Jeśli odbija, że w szpilkach urodzona, to odpowiadam "wspaniale, bo szpilki świetnie pasują do pończoch, które też uwielbiam, załóż je, a zapunktujesz". Nie bój się stawiać wymagania obcej kobiecie. Jeśli założy - to masz powód, aby ją wynagrodzić, skomplementować, że się postarała. Jeśli tego nie zrobi - na wejściu komentarz, że jest niska, lub coś w ten deseń.

Lekko arogancko, ale dajecie jej czymś takim do myślenia... Że umówiła się nie z kolejnym zwykłym gościem, tylko mężczyzną, który wymaga czegoś od niej na to spotkanie. Ale dlaczego wymaga? Parę dni, aż do spotkania będzie myśleć - dlaczego szpilki? Pończochy? Oj, to już w ogóle będzie myślała co się wydarzyć może.

I o to chodzi.

Różnica w mojej metodzie jest taka, że nie umawiam spotkania w środku rozmowy. Umawiam na koniec. Po umówieniu spotkania - nie mam nigdy pomysłu na ciągnięcie rozmowy. Umówienie spotkania to jak orgazm - facet skończył i chce odpocząć, kobiecie dalej mało (bo im zawsze mało, jak mówi, że wystarczy - to kłamie). Kobieta by chętnie jeszcze pogadała, ale ja nie mam już myśli do tego. Umówiłem się, cel zrealizowany. Więc wypada skończyć. Jak widzicie - kończę stawiając dodatkowe warunki, które pobudzają jej zmysły. I tyle. Reszta na spotkaniu.

Do spotkania - zero kontaktu.

Jak macie uwagi to walcie w komentach, z chęcią się dowiem, czy można to zmodyfikować jeszcze lepiej, heheh

Odpowiedzi

Portret użytkownika Ian Watkins

good job mate

good job mate

Zaprezentowałeś ciekawe

Zaprezentowałeś ciekawe uwagi. Na pewno wykorzystam tą wiedzę : )

Portret użytkownika Bees

Najbardziej to mnie te

Najbardziej to mnie te "Panisko" rozjebalo Wink

Portret użytkownika ratajekino

po głosie ocenisz jej wygląd

po głosie ocenisz jej wygląd ?

Portret użytkownika nabanana

nie, po głosie oceniam

nie, po głosie oceniam zapach... Laughing out loud to jest taki absurd, który wywołuje u nich śmiech.