Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Prawie klops, ale wybrnąłem

Portret użytkownika canis lupus

Ostatnio dziewczyna z którą ktęcę zeczęła mi robic testy. No i zaczęła to tak robic podstępnie, iż ledwo sie połapałem. No faktem jest to, że w parę dyskusji się z nią wdałem. Jednak gdy się kapnołem o co jej chodzi zaraz zabrałem się za przeramowanie jej. Udało się. Ten etap chyba był wygrany 1:0 dla mnie. Sytuacja nadal jednak się nie zmienia, bo tym razem ona stosuje szantaż emocjonalny! Powiedziałem sobie: ,,O nie, nie bedziesz mnie tu sobie urabiac!". Stanowczo trzeba trwac przy swoim założeniu dążenia do celu bo w przeciwnym razie można tylko będzie tylko podwinac ogon i się schowac w butach. Dobra oto szczegóły: Owa dziewczyna zaczęłą robic z siebie prezent dla mnie, na zasadzie, że jak nie zrobię tego czy owego, to ona nie spotka sie ze mną albo nie pozwoli mówic do siebie zdrobnieniami. Ostatnio pisząc z nią na gadu w trekcie rozmowy o spaniu stwierdziłem, że ona śpi jak <<słodki misiaczek>>.
A ona mi na to: ,,Nie jestem Twoim misiem". I potem sie trochę rozmowa nie kleiła. Pomysłałem sobie:  ,,dobra, na gadu nie napiszę do niej tak wiecej" po czym zmieniłem temat na inny, bardziej neutralny. Gdy sie z nią spotkałem na uczelni(bo na tym samym roku jestesmy) To zacząłem ciągnąc temat<<misiaczka>>. Na początku  stawiała opór, jednak po jakims czasie bo po południu kiedy udało mi sie ja wyrwac na spacer, zauwarzyłem, że mimo wszystko jej się owy<< misiaczek>> podoba. Poznałem to tym że jak tak spojżałem jej w oczy móiwąc do niej<<misiaczku>> spaliła cegłę tak czerwoną, że jeszcze nie widziałem u niej takiej reakcji. Tego samego dnia ale juz wieczorem, gdy odprowadzałem ją do domu stalismy pod klatką i zaczęlismy rozmawiac. widziałem po niej, ze zachowuje sie inaczej. Tak bardzej dostepnie niż zwykle. Przedewszystkim pozwoliła dotykac mi włosy, to jest dużo. dawała sie przytulac, co nie było mozliwe dotychczas. ( a znamy się miesiąc). No i ponieważ ja mam długie włosy a obydwoje słuchamy rocka wykozystałem ten motyw. Ona zdjęła mi gumkę z włosów mówiąc przy tym ze tak lepiej wyglądam. ,,ok" pomysłałem- to ja też sobie pozwolę na więcej(uskuteczniając kinestetyke). zacząłem dotykac jej włosów i wogóle dotykac. Trochę tak na żarty ale z przekonaniem. nie protestowała. Noi tak już kiedy miał byc finał(pocałunek) gdy nasze twarze były o włos od siebie to......eh. nagle z klatki wyszła jej mama. 4godziny mojej pracy w tym momęcie poszły się gonic.. Oan się speszyła ja zoskoczyłem i konieb. Skończyło się na pszytulasku. Ale wiem jedno po tym co się stało, ze jej się podobam.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Masti234

Nic konkretnego z tego blogu

Nic konkretnego z tego blogu nie wynika.

Portret użytkownika canis lupus

Proszę, dopisałem więcej

Proszę, dopisałem więcej Smile

Ma prawo pisać co chce to

Ma prawo pisać co chce to niech pisze Smile

Takich prac nie powinno się oceniać bo nie ma sensu....

Portret użytkownika canis lupus

Nie no faktem jest że nie

Nie no faktem jest że nie miałem troche tego mało na poczatku ale to wynikało z tego ze mi się komp zawiesił, i nie mogłem za jednym razem wszyskiego napisac a ratowałem co juz napisałem.