masz racje zrobiłe z siebie mega frajera gdy zadzwoniłem, wszystko było ok gdy przed wysłaniem sms do niej czytałem go z 3 razy czy aby jestem w sam raz zimny dla niej to pomogło. Wystarczy ze napisała ze czuje sie winna to już mnie zwaliło z nóg i przegrałem.
Troche to skomplikowane co napisałeś.
A juz do mnie nie wróci jeżeli ten nowy da jej to czego chciała od mnie a tego nie zrobiłem. Jak dzwoniłem sama mi powiedział, że co ja robię przecież to jest w brew moim zasadą.
A raczej będe ją chciał(nigdy jeszcze nie trafiłem takiego charakteru w połączeniu z urodą) leczy chyba nie będę już umiał z nią być.
Ona jest uparta i zdania nie zmienia chodz jak gadałem przez tel to słyszałem kilka razy chwile zwątpienia w to co mowiła. już pogrzebałem swoje szanse.
Dzisiaj chciałem spróbować z jakąś inną zagadać ale jak na złość taka ładna pogoda i nad wodą byłem i mało co osób było a nie ma co wogole wspominać aby trafić jakąś sikorkę
Nie idealizuj jej kolego. Nigdy nie poznales kobiety tak inteligentnej i ladnej - ok. To raczej zrozumiale, bo w koncu z nia byles, a nie z innymi. Jednak pamietaj, ze gdy byles z nia najprawdopobniej z gory Twoja osobowosc-ja, jej facet odrzucala inne kobiety i nie chciales zauwazac, jakie wartosciowe sa.
Gwarantuje Ci, ze emocje wypowiadaja te slowa. Emocje, kotwice, przywiazanie do przeszlosci, idealizowanie jej i patrzenie na przyszlosc czarnymi barwami w stylu 'nie znajde tak fajnej'. Jednak gdy zostawisz to wszystko i zajmiesz sie tylko i wylacznie tym, co jest teraz tutaj w danym momencie, to dojdziesz do wniosku, ze jest MASA pieknych, inteligentnych i interesujacych kobiet.
Btw, wiem, ze rozstanie po dlugim zwiazku jest trudne, bo sam zakonczylem taki. Najwazniejsze, zebys nic w sobie nie tlamsil. Mysl o niej, nie boj sie tego. Nie boj sie wspomnien - gdy bedziesz z nimi walczyl, bedziesz cierpial. Podziekuj swojej bylej za wszystkie piekne chwile - w myslach czy nawet wypowiedz to przed lustrem. Podziekuj jej za mase doswiadczenia, ktore zyskales. Zycz jej powodzenia w zyciu. Wybacz sobie, ze byles cipka i jej, ze odeszla. Zaakceptuj. Gdy bedziesz probowal wmawiac sobie: 'dobrze, ze odeszla, nie chcialem jej, nie nie nie' to bedziesz chcial odrzucic czesc siebie, ktorej bylo z nia dobrze. Cierpienie bedzie wtedy jedynie mechanizmem obronnym wlasnie tej czesci Ciebie, ktora juz zawsze bedzie czescia Ciebie. Nie rob tego. Zaakceptuj siebie, ktory ja lubil. Do tego wszystkiego czas bedzie katalizatorem wszystkiego i za jakis czas (od Ciebie zalezy jak dlugi) wspomnienia jej dotyczace beda przez Ciebie przeplywac.
Dla mnie najwazniejszym momentem bylo zrozumienia pewnej rzeczy. Z pelna swiadomoscia powiedzialem sam sobie: 'Byla ladna i inteligentna - podobala mi sie. Moglem stworzyc z nia cos fajnego, ale to sie juz nie stanie. Jednak dziekuje za szanse na cos nowego, wartosciowego. Dziekuje za mozliwosc poznania nowej kobiety. Akceptuje to'. Pozniej, gdy przychodzil samotny wieczor, to zamiast kazda emocje z nia zwiazana odganiac i z nia walczyc - bralem na klate. Doslownie - zaprzyjaznij sie ze wspomnieniami z nia zwiaznymi i emocjami. Dziekuje im do bolu, ze istnieja i tego, ze nauczyly Cie wielu rzeczy - miedzy innymi dzieki nim trafiles na ta strone.
Podsumowujac: Nie probuj walczyc z soba. Walka zaklada zwyciezce i przegranego - kto bedzie tym przegranym? Doswiadczaj to i akceptuj.
"Każda kobieta to K*urwa oprócz twojej matki i córki"
Ja bym to ujął inaczej: od początku istnienia człowieka kobieta podświadomie szukała pewnych cech takich jak ochrona, zapewnienie potomstwa, opieka, w pewnym sensie nic się nie zmieniło jeżeli spotka kogoś kto przekona ją że zaspokoi jej wymagania bardziej niż jej aktualny partner to nie ma zmiłuj, zostawia nie patrząc się za siebie!
Zastanawiałeś się jaka jest rola faceta i jakie zachowanie jest dla niego naturalne!
Nie obwiniaj się! nigdy nie pozwól by ktoś cię krzywdził!
To nie twoja wina! widzę że nie zrobiłeś nic specjalnego by cię rzuciła bo jej tłumaczenia są wyciągnięte z rękawa!
Na początek dał bym sobie spokój z nowymi dupami! nie da się ukryć że jesteś zestresowany kobieta to wyczuje i dupa zbita jeszcze bardziej się pogrążysz!
Pomyśl o rzeczach na które nie mogłeś sobie pozwolić jak byłeś z nią, może jakiś wyjazd czy coś!
Jak cię najdzie chęć powrotu to pamiętaj pierwszą zasadę fizyki związku:
ciało puszczone raz puszcza się cały czas! a jak ci już przejdzie to wiedz że "inne też mają".
Nawet nie próbuje walczyć ze wspomnieniami, ale juz co raz mniej boli.
Masz chyba racje dam sobie spokój z dupami, bo na dzisiaj próbowałem sie umówić z dwoma to można powiedzieć, że mnie obie olały.
Ktoś napisał, że jak przyszedłem z kwiatami to juz i tak to nic nie dało i ma racje, bo ona mi tak samo powiedziała, chodzbym cały pokój zastawił kwiatami to i tak marnuje czas i pieniądze.
No właśńie ona nie podała mi sensownego powodu dla którego mnie zostawiła(czyli nowy facet chyba), tylko taki powod, który dobrze brzm
i.
Hensey masz racje chyba byłem za małą Cipa, bo ona jednak potrzebuje kogoś bardziej w typie pantofla, a ja się jej za bardzo stawiałem.
Mam robić to co chciałem z nią?
Na wrześień planowałem jechać na mazury na kilka dni i przy okazji zrobic sobie kurs nurka pierwszego stopnia. Ona miała jechać ze mna też chciała zrobic ale chyba kasy nie miała. Samemu nie chce mi sie jechać, a znajomi to nie mają kasy bo każdy żyje dniem dzisiejszym i nikt nie odkłada.
Ewentulanie kurs spadochroniarski, ale to dopiero na wiosne. CHodź po tym jak mnie zostawiła bardziej ten kurs mnie interesuje teraz.
ktoś napisał, że potrzebuje czasu to znaczy, że ma kogoś i miał racje bo jednak zostawiła mnie dla innego, czyli nic nie znaczyłem tylko zabawa lub ten nowy trafił w to że mu sie wyżaliła i wykorzystał sytuacje czego jej brakowało u mnie to starał się jej to zaoferować.
ogolnie przejebane ale juz to do mnie doszło i jakoś mnie tak nie męczy jak wcześniej.
Dzięki za rady wszystkim, mimo iż sie nie stosowałem do wszystkich
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
masz racje zrobiłe z siebie mega frajera gdy zadzwoniłem, wszystko było ok gdy przed wysłaniem sms do niej czytałem go z 3 razy czy aby jestem w sam raz zimny dla niej to pomogło. Wystarczy ze napisała ze czuje sie winna to już mnie zwaliło z nóg i przegrałem.
Troche to skomplikowane co napisałeś.
A juz do mnie nie wróci jeżeli ten nowy da jej to czego chciała od mnie a tego nie zrobiłem. Jak dzwoniłem sama mi powiedział, że co ja robię przecież to jest w brew moim zasadą.
A raczej będe ją chciał(nigdy jeszcze nie trafiłem takiego charakteru w połączeniu z urodą) leczy chyba nie będę już umiał z nią być.
Ona jest uparta i zdania nie zmienia chodz jak gadałem przez tel to słyszałem kilka razy chwile zwątpienia w to co mowiła. już pogrzebałem swoje szanse.
Dzisiaj chciałem spróbować z jakąś inną zagadać ale jak na złość taka ładna pogoda i nad wodą byłem i mało co osób było a nie ma co wogole wspominać aby trafić jakąś sikorkę
Nie idealizuj jej kolego. Nigdy nie poznales kobiety tak inteligentnej i ladnej - ok. To raczej zrozumiale, bo w koncu z nia byles, a nie z innymi. Jednak pamietaj, ze gdy byles z nia najprawdopobniej z gory Twoja osobowosc-ja, jej facet odrzucala inne kobiety i nie chciales zauwazac, jakie wartosciowe sa.
Gwarantuje Ci, ze emocje wypowiadaja te slowa. Emocje, kotwice, przywiazanie do przeszlosci, idealizowanie jej i patrzenie na przyszlosc czarnymi barwami w stylu 'nie znajde tak fajnej'. Jednak gdy zostawisz to wszystko i zajmiesz sie tylko i wylacznie tym, co jest teraz tutaj w danym momencie, to dojdziesz do wniosku, ze jest MASA pieknych, inteligentnych i interesujacych kobiet.
Btw, wiem, ze rozstanie po dlugim zwiazku jest trudne, bo sam zakonczylem taki. Najwazniejsze, zebys nic w sobie nie tlamsil. Mysl o niej, nie boj sie tego. Nie boj sie wspomnien - gdy bedziesz z nimi walczyl, bedziesz cierpial. Podziekuj swojej bylej za wszystkie piekne chwile - w myslach czy nawet wypowiedz to przed lustrem. Podziekuj jej za mase doswiadczenia, ktore zyskales. Zycz jej powodzenia w zyciu. Wybacz sobie, ze byles cipka i jej, ze odeszla. Zaakceptuj. Gdy bedziesz probowal wmawiac sobie: 'dobrze, ze odeszla, nie chcialem jej, nie nie nie' to bedziesz chcial odrzucic czesc siebie, ktorej bylo z nia dobrze. Cierpienie bedzie wtedy jedynie mechanizmem obronnym wlasnie tej czesci Ciebie, ktora juz zawsze bedzie czescia Ciebie. Nie rob tego. Zaakceptuj siebie, ktory ja lubil. Do tego wszystkiego czas bedzie katalizatorem wszystkiego i za jakis czas (od Ciebie zalezy jak dlugi) wspomnienia jej dotyczace beda przez Ciebie przeplywac.
Dla mnie najwazniejszym momentem bylo zrozumienia pewnej rzeczy. Z pelna swiadomoscia powiedzialem sam sobie: 'Byla ladna i inteligentna - podobala mi sie. Moglem stworzyc z nia cos fajnego, ale to sie juz nie stanie. Jednak dziekuje za szanse na cos nowego, wartosciowego. Dziekuje za mozliwosc poznania nowej kobiety. Akceptuje to'. Pozniej, gdy przychodzil samotny wieczor, to zamiast kazda emocje z nia zwiazana odganiac i z nia walczyc - bralem na klate. Doslownie - zaprzyjaznij sie ze wspomnieniami z nia zwiaznymi i emocjami. Dziekuje im do bolu, ze istnieja i tego, ze nauczyly Cie wielu rzeczy - miedzy innymi dzieki nim trafiles na ta strone.
Podsumowujac: Nie probuj walczyc z soba. Walka zaklada zwyciezce i przegranego - kto bedzie tym przegranym? Doswiadczaj to i akceptuj.
"Każda kobieta to K*urwa oprócz twojej matki i córki"
Ja bym to ujął inaczej: od początku istnienia człowieka kobieta podświadomie szukała pewnych cech takich jak ochrona, zapewnienie potomstwa, opieka, w pewnym sensie nic się nie zmieniło jeżeli spotka kogoś kto przekona ją że zaspokoi jej wymagania bardziej niż jej aktualny partner to nie ma zmiłuj, zostawia nie patrząc się za siebie!
Zastanawiałeś się jaka jest rola faceta i jakie zachowanie jest dla niego naturalne!
Nie obwiniaj się! nigdy nie pozwól by ktoś cię krzywdził!
To nie twoja wina! widzę że nie zrobiłeś nic specjalnego by cię rzuciła bo jej tłumaczenia są wyciągnięte z rękawa!
Na początek dał bym sobie spokój z nowymi dupami! nie da się ukryć że jesteś zestresowany kobieta to wyczuje i dupa zbita jeszcze bardziej się pogrążysz!
Pomyśl o rzeczach na które nie mogłeś sobie pozwolić jak byłeś z nią, może jakiś wyjazd czy coś!
Jak cię najdzie chęć powrotu to pamiętaj pierwszą zasadę fizyki związku:
ciało puszczone raz puszcza się cały czas! a jak ci już przejdzie to wiedz że "inne też mają".
Nawet nie próbuje walczyć ze wspomnieniami, ale juz co raz mniej boli.
Masz chyba racje dam sobie spokój z dupami, bo na dzisiaj próbowałem sie umówić z dwoma to można powiedzieć, że mnie obie olały.
Ktoś napisał, że jak przyszedłem z kwiatami to juz i tak to nic nie dało i ma racje, bo ona mi tak samo powiedziała, chodzbym cały pokój zastawił kwiatami to i tak marnuje czas i pieniądze.
No właśńie ona nie podała mi sensownego powodu dla którego mnie zostawiła(czyli nowy facet chyba), tylko taki powod, który dobrze brzm
i.
Hensey masz racje chyba byłem za małą Cipa, bo ona jednak potrzebuje kogoś bardziej w typie pantofla, a ja się jej za bardzo stawiałem.
Mam robić to co chciałem z nią?
Na wrześień planowałem jechać na mazury na kilka dni i przy okazji zrobic sobie kurs nurka pierwszego stopnia. Ona miała jechać ze mna też chciała zrobic ale chyba kasy nie miała. Samemu nie chce mi sie jechać, a znajomi to nie mają kasy bo każdy żyje dniem dzisiejszym i nikt nie odkłada.
Ewentulanie kurs spadochroniarski, ale to dopiero na wiosne. CHodź po tym jak mnie zostawiła bardziej ten kurs mnie interesuje teraz.
ktoś napisał, że potrzebuje czasu to znaczy, że ma kogoś i miał racje bo jednak zostawiła mnie dla innego, czyli nic nie znaczyłem tylko zabawa lub ten nowy trafił w to że mu sie wyżaliła i wykorzystał sytuacje czego jej brakowało u mnie to starał się jej to zaoferować.
ogolnie przejebane ale juz to do mnie doszło i jakoś mnie tak nie męczy jak wcześniej.
Dzięki za rady wszystkim, mimo iż sie nie stosowałem do wszystkich