Witam panowie.
Jest to mój pierwszy wpis na blogu. Mam 16 lat. Opisze swoje niedawne poczynania. Nigdy nie byłem duszą towarzystwa, byłem nieśmiały i małomówny. Przejmowałem się każdą porażką w kontaktach między ludzkich. Od nie dawna czytam tą stronę i staram się stosować rady tu zawarte. Od razu poprawiły nie moje kontakty i rozmowy z kobietami. Odnoszę sukcesy nawet w  przelotnej pogawędce z ekspedientką w sklepie. Z racji tego, że miałem ferie wychodziłem z kumplem na miasto poznawać dziewczyny. Wiele razy zagadywałem do HB 8/9. Pytałem o drogę lub godzinę, kiedy mój kumpel stał jak wryty za moimi plecami. Nawet dziś gdy wybrałem się do galerii handlowej, wystarczył jeden uśmiech i kontakt wzrokowy by 3 dziewczyny HB 4/5 5/6 przez 20 minut miały zajawkę łażąc za mną i kumplem po hipermarkecie co rusz "przypadkiem" nas spotykając i śląc uśmiechy (do mnie). Co prawda nie zgarnąłem żadnego numeru bo nie nastawiałem się, że zgarnę, ale odkryłem w sobie coś nowego. Uwodzenie mową ciała: uśmiech, głowa do góry i spojrzenie w oczy gdy mijałem jakąś ładną dziewczynę. Wszystkie odwzajemniały uśmiechy . Chyba nigdy nie otrzymałem tylu uśmiechów. Jednak dalej mam problem z nawiązaniem rozmowy np. z koleżankami ze szkoły. Z obcymi jest o wiele łatwiej...