Na GŁÓWNĄ, żeby wszyscy wiedzieli - co i jak.

No to kogo teraz masz na oku jako moderatora Gracjan?

Pierwsza myśl "cholera Gracjan na głównej ma wpis. Wiedz że coś się dzieje" szczerze, trochę się strachu najadłem
Ale wracając do tematu rzeczywiście wielkie podziękowania dla moderatorów oraz oczywiście Gracjana. Nie wiem jak żyłem wcześniej zanim poznałem tę stronę kilka lat temu, ale wspominając te czasy to niebo a ziemia.
Pozdrawiam i już słodzić więcej nie będę.

Może zacznę od tego:
Gracjan - brawa
moderatorzy- również brawa (zasłużona emerytura)

Strona jest bogata w zasoby wiedzy i się rozwija. Śmieci, w postaci zbędnych wpisów są usuwane, co spowoduje, że to miejsce znacznie przybiera na wartosći. Być może nie jest tak pięknie i sielsko jak każdy by chciał, przez różne spory i sprzeczki, ale to oznaka, że strona "żyje" i "ma się dobrze"

ale ja czegos nie rozumiem... jaka emerytura panowie? nagle paru moderatorow w tym samym czasie rezygnuje? co to jakies porozumienie zawarliscie czy jak

Podziękowania dla wszystkich moderatorów, każdy z was swoją osobowością i doświadczeniem wkładał ( i mam nadzieję, że wciąż będzie wkładał ) w tą stronę coś innego.
PS. Dołączam się do pytania Sneakersa

OjOjOj... Cóż za wysyp zmartwienia i niezmąconej żadną racjonalną myślą troski, nagle objawił się na stronie! Dobra wola i szczere ubolewanie z jednej flanki i całe zastępy demokratów z drugiej! Zbierajta się wszystkie stany i ratujta przed tyranią Jaśnie Państwa! Za wolność naszą i waszą! I to wszystko głównie w wykonaniu tych, którzy dzielnie "trzymali z", albo po prostu "trzymali" [bo to chyba lepiej oddaje stan rzeczywisty] poprzednim moderatorom. Będąc zupełnie szczerą przyznaję, że ten nagły wysyp zatroskania przyszłością portalu skłania mnie do zadania pytania: a od kiedy portal ten stał się oazą demokracji? Nie powstawał demokratycznie, bo jest dziełem Gracjana i tylko dzięki dobrej woli tegoż Gracjana funkcjonuje w miarę demokratycznie. ALE WCALE NIE MUSI DEMOKRATYCZNIE FUNKCJONOWAĆ I NIKOMU NIC DO TEGO. Gracjan portal stworzył i Gracjan może nim zarządzać, jak tylko chce i powtarzam: nikomu nic do tego. To, że "wsłuchuje się" się w głos [choć pod tym wpisem mamy do czynienia raczej z kakofonią rozpaczliwych popiskiwań obronnych wzajemnie rozkochanych w sobie kolegów] wynika - jak sądzę - tylko i wyłącznie z faktu, że społeczność strony szanuje, ale równie dobrze mógłby "rządzić" czysto arbitralnie. I jeszcze raz: nikomu nic do tego. Jego strona - jego zasady. O ile mnie pamięć nie myli strona kiedyś tylu moderatorów nie miała i nie jebnęła [a przecież mają być powołani nowi], więc teraz, też raczej nie jebnie. Tak więc spokojnie z tą troską, o to "czy będzie dobrze", "czy przemyślał", "czy jest poczytalny", "czy może choroba wściekłych krów rozmiękczyła mu mózg", "czy jak Niemcy przyjdą to karabinów starczy" i "czy Wojtek Szczęsny będzie zdrowy" itd.,itp. Oczywiście jasnym jest dla mnie, że w ramach solidarności z ziomkami, można powołać się na wszystko, łącznie z demokracją i niepokalane poczęcie, ale zdaje się że sam fakt powołania moderatorów [celem usprawnienia funkcjonowania strony], to tylko i wyłącznie wola Gracjana, a nie żaden jego obowiązek. Wcale nie musiał i nie musi tego przecież robić. Ja rozumiem, że teraz co niektórzy czują się wielce urażeni [a inni z kolei po raz 52-gi "odchodzą" ze strony (już nie nadążam ze zmianą mokrych od łez chusteczek) tylko po to, by po dwóch dniach wrócić "po długiej nieobecności" i znowu ogłosić, że odchodzą], że już nie będzie można rozdawaniem banów i moderacją wspierać kolegów, których darzy się szczerą, męską miłością. Ale cóż... life is a bitch... będą sobie chłopcy najwyżej okazywać miłość w inny sposób [a przebywają - jak twierdzą - ze sobą na tyle często, że - jestem pewna - pewnie multum ich już znają i każdy wie, co lubi drugi]...

a ja wiem czemu gen nie ma juz moda. jest zbyt dobry na ta funkcje.