Zdarzyła się dzisiaj taka przygoda. Wyszedłem biegać swoim zwyczajem i widzę idzie sliczna laska. Postanowiłem spróbuję zagadać. Więc zacząłem swoją kwestię a ona zupełnie niewzruszona rzuca mi "do widzenia". Wiem, że wyszło to pewnie z mego braku doświadczenia, z braku pewności siebie, odpowiedniego kontaktu wzrokowego i może tonu głosu. Wiem jednak, że laskę tę mogę spotkać w tej okolicy. I pytanie mam do Was czy macie podobne doświadczenie. Czy udało Wam się startowac po raz drugi z lepszym skutkiem. Dodam, że laska z bliska nie jest dla mnie aż tak porywająca jak z perspektywy 25 metrów. Po pierwsze jest młoda, maksymalnie 18 lat i sprawia wrażenie zadufanej w sobie naburmuszonej małolaty. Nie wiem czy podchodzić do tematu ambicjonalnie czy sprawę olać i szukać kolejnych.
Wdzięczny będę za jakiekolwiek opinie.
olać sprawę i szukać kolejnych !
-'Do widzenia'