Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Początek kolejnej niekończącej się opowieści

Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ja właśnie to robię...
Zaraz po tym jak zerwała ze mną była postanowiłem oderwać się na trochę od rzeczywistości i popływać w oceanie rozrywki i rozkoszy, w moim wieku to całkowicie normalne. Dwa tygodnie pijaństwa, muzyki, seksu i bezsenności- gdyby nie kac, życie jak sen. starałem się o niej w ogóle nie myśleć lecz muszę przyznać, że nie było to łatwe. Rozbuchane emocje ugasiłem zimnym prysznicem z Ballantines'a, a od całego powiewu świeżości aż się przeziębiłem. Wszystko by było w porządku gdyby nie to, że ona dziś napisała... Chciała się spotkać jutro jak skończę zajęcia. Odmówiłem wykręcając się koniecznością załatwienia jakichś swoich spraw, podobno tak to się tutaj robi. Zgodziłem się na spotkanie w czwartek, jak skończę pracę. Napisała, że akurat będzie w okolicy to na mnie poczeka pod galerią gdzie pracuję. Cała rozmowa na chłodno, żadnych emotek, żadnych żartów, krótko, treściwie. Ona dwa razy próbowała chyba sprawdzić czy dalej ze mnie taki buhaj nakręcony na spotkanie z nią pisząc czy w ogóle chcę się spotkać, zlałem to udając, że nic nie pisała i nie zmieniłem tematu na ten jak to bardzo się za sobą stęskniliśmy . Szczerze mówiąc nie wiem czy chcę się z nią w ogóle spotkać, czuję, że ją gryzie sumienie, bo nie była ze mną do końca szczera i teraz chce to na mnie wylać, zalać mnie informacjami które mnie zabolą za to, że ja jestem dla niej teraz zimnym skurwielem. Być może liczyła, że będę próbował do niej wrócić, prosił, na nowo adorował. A tu nic- kompletne zero odzewu z mojej strony, ona odeszła, a ja się świetnie bawię, może zaboleć? Smile
Myślałem żeby olać to spotkanie, napisać jej w czwartek, że coś mi wypadło i tyle, nadal się nie odzywać, zostawić ją samej sobie, ale z drugiej strony zżera mnie ciekawość co ona może chcieć. Czy ktoś może doradzić jak się zachować w tej sytuacji? Nie wierzę w to, że możemy się zejść i będzie długo i zawsze z finałem w ustach, ale czuję, że nadal mam do niej pewną słabość... Próbowałem ją wyleczyć innymi kobietami, ale nadal coś jest.

Odpowiedzi

Portret użytkownika manta__1

Idz, jak dla mnie to idz,

Idz, jak dla mnie to idz, pokaż że sie nie boisz jej. To Ty jestes facet, wysłuchaj co ma Ci do powiedzenia, tylko na chłodno, nie wybuchaj, nie tłumacz sie, pokaż opanowanie i obojętność.

Portret użytkownika Matelus

Dwa tygodnie to nie jest czas

Dwa tygodnie to nie jest czas do zagojenia ran. Zastanów się czego tak naprawde chcesz, czy wolisz dalej płynąc przez ocean rozrywek i rozkoszy czy też wolisz przycumować na bezludną wyspę. Jeżeli interesuje cię moje zdanie to ja po własnych przeżyciach wiem że już nigdy nie wejdę do tej samej rzeki.
Ps. W blogach nie zadajemy pytań.

Portret użytkownika _kuba_

możesz z czystej ciekawości

możesz z czystej ciekawości spotkać się z nią , ale nie dawaj oznak zainteresowania. Natomiast ja radziłbym Ci zostawić tą sprawę , kiedy się z nią spotkasz będziesz więcej o niej myślał po co Ci to ? Wracaj do Oceanu pięknych i wolnych kobiet Laughing out loud

Dla fazy możesz pójść. Ale

Dla fazy możesz pójść. Ale też pamiętać o zasadzie Gracjana: Nie wracamy do byłych" Smile