Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

plus i minus

Witam.

To mój drugi wpis na blogu. Ostatni był rok temu, a od tamtego czasu wiele się zmieniło i wciąż zmienia.

Ostatnio pisałem o tym, jak zostawiła mnie dziewczyna po 2 latach. Wróciliśmy do siebie, lecz dalej coś mnie rozwalało w środku niszcząc ten związek ponownie. Trwało to kolejny rok. Rozstaliśmy się ponownie - 4-ty raz. Ona ma innego (po 2 tygodniach zaczela z nim byc), lecz ja się nie złamałem, nie prosiłem, nie płakałem z tego powodu, jak rok temu. Po raz kolejny dostałem potężnego kopa od tej samej dziewczyny.

Zacząłem analizować. Przywołałem całe swoje dzieciństwo. Analizowałem swoją zmieniającą się osobowość od małego chłopca do teraz, gdy mam 24 lata. Jak to było kiedyś?

Zaczynamy.

Urodzony w 1986 r. Jeszcze komunizm. Mieszkam na wsi. Rodzice po 24-27 lat. Pierwszy syn, czyli ja. Zacząłem rosnąć i interesować się sobą. Pierwszą rzeczą, którą zapamiętałem, jest spojrzenie w lustro i zdziwienie, bo z jednym okiem coś bylo nie tak. Mama mówi, że nie widzę, bo zepsuli je lekarze. OK.
Rodzice pracowali na roli, a ja byłem pod kloszem, bo miałem się uczyć. Wyrywałem się na dwór, do pracy, ale nie mogłem siedziec dlugo na powietrzu. Gdy reszta sie bawila, ja patrzylem na nich przez okno. Siedzialem w domu i rozmyslalem nad soba. Mijaly lata. Pojawil sie brat, gdy ja mialem 5 lat. Brat rosl, a wszyscy skupiali sie na mnie. Pewnego dnia szedlem przez kuchnie i zahaczylem o radio. Spadlo. Dostalem kablem od tego radia, za to, ze spadlo. Chwalilem sie kolegom siniakiem. Rodzice kazali mowic, ze sie przewrocilem. Pierwsze owlosienie ciala - zostalem wysmiany przez rodzine. Potem kazda zmiane ukrywalem. Pierwszy zarost twarzy. Ze strachu przed podobna reakcja okaleczylem sobie twarz przez za mocne golenie, by juz wiecej nie uroslo... Zostalem wysmiany, bo tak starannie sie golilem, ze mialem zjechana twarz. Zaczela sie szkola.

Mialem przynosic same 6-tki, lub 5tki, gdy nie mozna bylo wyzej. Gdy dostalem 3 - zakaz jezdzenia rowerem lub gry na pegasus'ie - do wyboru! Dalej szkola - kuzynka wychowawca i nauczycielka polskiego. Co 1-2 dni telefon, ze syn zrobil to, potem tamto, ze zakochal sie w tej dziewczynie, ze nastepnej powiedzial to i tamto. Syn nie przygotowal sie na lekcje i dostal kropke. Wpierdol. Przychodzac do szkoly kazdy gapil sie na moje oko i walil riposty. Wszystko we mnie roslo - "zaraz wybuchne" - pomyslalem. Ale trzymalem ten ogien w sobie.

MIjaly kolejne lata, kolejne upokorzenia, kolejne niecheci powrotu do domu i proby samobojcze. Samotne spacery po lasach. Rozkminy w zacisznych miejscach. Nic nie mialo sensu.

Studia. Totalne zagubienie. Raz na miesiac palilem trawe. Nie czesciej. To byla dla mnie chwila relaksu. Starzy mnie nakryli. Gdy ja drzemalem z rana, przyszedl brat, przekopal moje archiwum gg i wydrukowal rozmowe z kuzynka, jak mi zalatwila zielone. Dal to starym. Bylem w totalnym szoku. Nie wychodzilem z domu caly dzien. Kolejny uraz. I tak o to zjebaly sie 2 lata studiow, na ktorych w ogole sie nie przelewalo przez moje totalne zatracenie sie przez cale lata. Nikt nic o tym wszystkim nie wiedzial. Tylko dostawalem jeszcze bardziej po plecach za swoja postawe, bo bylem niezdolny do czerpania radosci z czegokolwiek i nie mialem checi do niczego. Zaczalem miewac potezne migreny, ktore scinaly mnie z nog w pare minut. Jakies stany depresyjne. PRzespalem caly miesiac sesji egzaminacyjnej, nie wychodzac na zaden egzamin. Zawsze chcialem miec dziewczyne, jako bratnia dusze, w ktorej zawsze moge miec oparcie w zamian za oparcie z mojej strony.

Rok 2007. Poznalem ją. 17 lat. Ja 21. Miałem wszystkiego dość więc pojechałem na jakieś lato teatralne, o dziwo starych samochodem. Siedzac na murku przyszla ona. Jakos tak sie potoczylo ze bylismy razem. Bylem totanie zamkniety w sobie. Nie potrafilem rozmawiac o uczuciach. Nie mowilem tego co czuje. Krzywdzilem ja przez to. Wybuchalem czasem i nie odbieralem od niej telefonow. Bardzo duzo plakala, bo pierdolilem mase bzdur. Czulem sie co raz gorzej i nie potrafilem sobie wytlumaczyc, dlaczego to wszystko robie. Nie wiedzialem skad to sie wszystko bierze. Rozstawalismy sie przez te 3 lata 4 razy, ale ten czwarty raz mnie obudzil i zrozumialem, dlaczego taki byłem i dlaczego tracilem swoja dziewczyne. Pomagali przy tym rodzice - jej i moi.

Stracilem ja. To byla moja wina. Wszystko czym nasiaknalem przez lata w domu, przelewalem na nia. Cala zlosc, upokorzenie. Ranilem ja tak, jak ranili mnie rodzice. Nie, nie bilem jej. NIgdy nie uderze kobiety. Ale bylo za duzo slow, za duzo kretynskich akcji. Zrozumialem swoj uraz psychiczny, ktory mnie niszczyl. Przez to wszystko wyszedlem jeszcze na frajera w jej oczach!
Teraz jestem wolny. Od niej - ma juz nowego, z ktorym juz sie bzyka. Od domu oderwalem sie, zaczalem ponownie studia, jestem akutalnie na ostatnim semestrze, pisze inzynierke, szukam pracy. Pisze takze muzyke. Jedyne co mi zostalo - muzyka.

Pogodzilem sie z utrata dziewczyny. Urwalem z nia kontakt.
Zaczalem nowe zycie, Ale lapie mnie wkurw, ze tak wyszlo i dopiero zrozumialem dlaczego. Ta strona postawila mnie na nogi. Zrozumialem, jak wazne sa kobiety w zyciu faceta. Bo one zapierdalajac kopa facetowi sprawiaja, ze on sie musi obidzic. A ta strona mu to uswiadamia. Ja takze zostalem w to wtajemniczony i teraz wszystko rozumiem.

Moj blog nie jest forma wyzalenia sie, ale dowodem na to, ze nie tylko frajerstwo jest przyczyna rozstan. Nalezy rozwazyc szczerze kwestie tego kim jestesmy i dlaczego tacy jestesmy. Ja pojalem swoje zachowanie. Za pozno, bo ona juz odeszla, ale wystarczajaco wczesnie, by zaczac zyc.

W podziece za wiedze, udzielam sie na forum dzielac sie swoim doswiadczeniem. Mam nadzieje, ze zamieszcze tutaj jakis raport niedlugo. Zapraszam zatem do lektury. Laughing out loud

I jeszcze jedno. To prawda, ze kobiety nie zwracaja uwagi przede wszystkim na wyglad, ale na to, co mamy w srodku, kim jestesmy, jacy jestesmy, itd. Ja mam sfatygowane oko i mialem przez 3 lata piekna dziewczyne, za ktora ogladali sie faceci.

pzdr

Odpowiedzi

Portret użytkownika manta__1

Mocne. Zawsze miałem normlany

Mocne. Zawsze miałem normlany dom, nie raz dostało sie w tyłek, ale za własna głupote, nie za zrzucenie radia. Stary mam nadzieje, ze mimo trudów dziecinstwa osiagniesz wiele i nie poddasz sie. Pozdro i powodzenia

Stary jesteś mój rocznik Co

Stary jesteś mój rocznik Smile Co mam ci napisać pierdol ją Smile Twoja Historia to prawie to co ja hehe prawie bo ja jarałem tyle że przejebałem uczelnie Smile 7 lat z jedną dupą przez całe studia hehe i co koniec studiów czas się ustatkować wyjebany zostałem :)Teraz wiem że liczę się tylko JA, a ty wyciągnij wniosek Smile Nie daj się następnym razem bo będzie lipa Smile

Pozdrawiam głowa do góry Smile

No, ja ogolnie czuje, ze

No, ja ogolnie czuje, ze zrzucilem ten ciezki balast. Juz jest git. Minelo ponad 1.5 miesiaca od rozstania. Dobrze, ze juz znam powod moich niepowodzen, bo mnie to nurtowalo. Dzieki za wsparcie. ;]

Nooo... kurde...

Nooo... kurde... przyznam...
Aż mnie chwyciło.
Niezłe przeżycia. Najtrudniejsze już za sobą.
A i powodzenia przy pisaniu kolejnych raportów ;>