Witam , dzięki wam pchnę się dalej w stosunku z moją dziewczyną , jednak napotkałem kolejną przeszkodę. Tzn dla mnie mnie to nic takiego, ale widzę tu obrazę majestatu heh.
Leżymy sobie w łóżku całuje ją , pieszczę itd. i nagle pada pytanie dlaczego jestem z nią i czemu ona itp. Leżąc tak myślę sobie ze to jakiś ST , a że gdzieś czytałem coś o tym, powiedziałem ze jeśli coś dla mnie zrobi to jej powiem - wymyśliłem sobie masaż brzucha . No to zabiera się do roboty, ok. Jednak pomyślałem sobie ze trochę ja przetrzymam i powiem kiedy indziej (myśląc żeby nie wpaść w ST, poczytać i dać odpowiedź ) jeszcze w nocy dostaję sms , że poczuła się jak idiotka prosząc się itd i że straciłem dużo .. hmm dla mnie to niezrozumiałe wytłumaczy mi ktoś mój błąd? jeśli taki był. Kontrola dziewczyny chyba nie bardzo mi w tym przypadku wyszła Co o tym myślicie? przez 2 dni było sztywno , więc napisałem, że musimy się spotkać i zajmie mi to 5 minut i pójdę(efekt był taki jak chciałem - myśli że zerwę , bo pisała ze bardzo bardzo bardzo mnie lubi i czy ja o tym wiem ze jestem jej itd) pogadałem z nią i z tego co mówi to nie obraziła się a tekst ze straceniem po prostu tak się napisał. Cóż mija parę dni i nie wygląda na razie to tak jak przedtem i jak bym chciał. Co byście zrobili na moim miejscu? i co właściwie o tym myślicie? Dodam , że Panna jest dla mnie warta sporo.