Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

NegGame i złośliwości czar.

Portret użytkownika Amelia

Zdarza mi się nie przebierać w werbalnych środkach wyrazu. Z zasobów słownictwa korzystam w obie strony, używając zarówno wyrazów snobistycznie wyszukanych, jak i tych powszechnie uważanych za niecenzuralne. I tak, przyznaję, zdarza mi się puścić wiązankę, że aż uszy więdną.
W rozmowie z pewnym wyraźnie mną zainteresowanym znajomym powiedziałam, że jeśli coś tam pójdzie nie po mojej myśli, to będę kląć, na co on z udawanym niedowierzaniem zapytał: "jeszcze bardziej, niż zwykle? a tak się da?"
Ucieszyła mnie ta inicjatywa z jego strony, zwłaszcza, że była tak różna od ciągłego podlizywania się, którym zdążył mnie już do siebie zniechęcić. (Bo ja włazidup, frajerów i pseudoromantyków nie cierpię, jak morowej zarazy)
Zanim jednak zdążyłam podjąć grę, ten idiota skończony wziął i...przeprosił! Odwołał swoje słowa i żarliwie zapewnił mnie, że to był żart.
No jakby mi w mordę dał!

Tak, wiem doskonale, że znacie już zastosowanie oraz wartość negów i drobnych złośliwości. Z pewnością te techniki skutkują, kiedy trzeba sprowadzić na ziemię zbyt pewną siebie pannę, żyjącą w przekonaniu, że wszystko,co ma jaja będzie mdlało z zachwytu na jej widok.
Nabierają one jednak nowego wymiaru, kiedy trafi się na osobę, dla której tego rodzaju gry i potyczki słowne stanowią jednocześnie wyzwanie i doskonałą zabawę. Kiedy obie strony kochają ten sport, zaczyna się mecz, w którym ostatecznie wygrywają oboje, rozpalając się wzajemnie do czerwoności. Do tego nie potrzeba żadnej specjalnej scenerii, czy przygotowań. Sama niejednokrotnie miałam ochotę rzucić się na tego, czy innego fascynującego człowieka w sytuacji bardzo średnio sprzyjającej rzucaniu się Smile
Ważne tylko, by to lubić i znaleźć osobę, która będzie to lubić co najmniej tak samo.

Prawdopodobnie inteligentną złośliwość można w sobie wyćwiczyć, przynajmniej do pewnego stopnia, zdolność do improwizacji jest jednak nieodzowna. Trzeba błyskawicznie reagować na wypowiedzi partnera/przeciwnika (przepraszam, nie mogę się zdecydować, chociaż niezdecydowanie jet w tym przypadku uzasadnione, gdyż osoba, z którą prowadzi się grę jest po trochu jednym i drugim) Należy na bieżąco stwarzać nowe znaczenia, bawić się słowami. Konieczne jest zrozumienie idei takiej zabawy i wczucie się w nią.
Jest to też sposób na "wyczucie" kobiety i lepsze poznanie jej (jeśli dziewczyna nie zechce podjąć gry, lub okaże się, że nie zna zasad, to też już coś o niej powie)
Oczywiście w książkach i poradnikach podawane są przykłady tekstów mających z założenia zbijać z tropu- negi, odpowiedzi na ST itd. Wiecie jednak (mam nadzieję) równie dobrze, jak ja, że nie chodzi tu o wykucie ich na pamięć, ale o znalezienie własnego stylu i stopniowe zdobycie biegłości w sztuce improwizacji.

Pewna część facetów i chłopaków korzystających z tej strony, a także z rozmaitych poradników chciałaby dostać gotowe teksty. Znałam kiedyś faceta, który dawno już przekroczył wiek nastoletni, ponadto uważał się za osobę wybitnie wręcz inteligentną, a każdą nowo poznaną dziewczynę podrywał na tekst zaczerpnięty z jednej z książek o podrywaniu (zdaje się, że nawet cytowanej tu kiedyś, choć tytułu nie pamiętam) "ładnie wyglądasz, jak ci się tak nosek marszczy", niezależnie od tego, czy faktycznie jej się marszczył, czy też nie i czy było to jego pierwsze podejście do danej dziewczyny, czy też nie. Chyba łatwo domyślić się reakcji "wybranki", kiedy słyszała ten sam test po raz trzeci...
Dlatego konieczna jest obserwacja, wyczucie chwili, dobór słów, sprawne posługiwanie się językiem, dystans do siebie, umiejętne używanie ironii i metafory. (Dużo? Właśnie dlatego podkreślam, że trzeba to bardzo lubić, albo sporo ćwiczyć)
Oczywiście normalne rozmowy też są wskazane, bo co za dużo to niezdrowo. (Żeby nie było, że całą znajomość chciałabym ograniczyć do jednej wielkiej słownej potyczki. Nie, tego rodzaju zabawę radzę potratować jako...grę przedwstępną)

Wszystko to piszę z mojego punktu widzenia i podejrzewam, że mnóstwo kobiet by się ze mną nie zgodziło. Jednak takie, które by się zgodziły również istnieją i jeśli na którąś z nich traficie, to...bawcie się dobrze Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika Amelia

W poprzednim wpisie nie było

W poprzednim wpisie nie było niczego o metodach podrywu, a tylko o podrywaniu osób nieodpowiednich i związanych z tym ewentualnych późniejszych męczarniach, wynikających z kontynuowania relacji pomimo braku dopasowania i wzajemnego zaufania.
W sposoby podrywu w ogóle się nie zagłębiałam, a już na pewno nie twierdzę, że sama idea jest zła. Czytałeś w ogóle ten tekst, czy też z góry założyłeś, że jako kobieta muszę być oburzona, dowiedziawszy się, że oto straszni i źli samcy stosują na nas niecne sztuczki?
Otóż nie jestem oburzona tym, że macie "sposoby" i się nimi dzielicie, bo to przecież oczywiste, że przy zawieraniu nowych znajomości chce się zrobić jak najlepsze wrażenie i wywołać pozytywną reakcję w osobie, która wzbudza zainteresowanie. Jeśli można sobie pomóc, to dlaczego tego nie robić?
Poprzedni tekst mówi tylko o marnowaniu czasu i energii na dziewczyny, które same dają z siebie bardzo niewiele. I tyle. Nie wiem, jakim sposobem można się tam doszukać wyrazów potępienia dla idei podrywania...A że negi to zło?! Chyba jednak mnie z kimś mylisz.

Nieważne. Tam pisałam o niedopasowaniu, a tu o dopasowaniu.O szczególnym rodzaju dopasowania, dla mnie osobiście bardzo ważnym.
Oczywiście, jeśli sposoby podrywu są złe, brutalne i krzywdzące, to znaczy, że podryw jest nieumiejętny a idea wypaczona. Nieumiejętnie użyte negi też mogą być kulawe i osiągać rezultat daleki od zamierzonego, ale wyraźnie napisałam przecież, o jaki typ "gry towarzyskiej" mi chodzi i jaki uważam za fascynujący, rozwijający i produktywny, więc nie będę się powtarzać.
Ważne jest, żeby każde z dwojga partnerów miało przy tym dystans do samego siebie i do drugiej strony i oczywiście subtelne wyczucie. Negi mówione po to, by zobaczyć w oczach dziewczyny łzy, względnie będące próbą wpędzenia jej w kompleksy są jak najbardziej złe, brutalne i krzywdzące. Podnoszenie swojego ego w ten sposób i traktowanie negowania śmiertelnie poważnie NIE JEST tematem mojego wpisu.

A czy podrywanie to dla mnie zabawa, czy tylko końskie zaloty, to już zależy od podejścia podrywacza, od tego, czy umie się bawić, czy tylko "końsko zalecać", niepomny na kunszt i w pogardzie mający wyczucie.

Z podrywaniem jest jak...ze wszystkim innym. Jest dobrze, jak się to robi dobrze, a źle, jak się to robi źle.

Dlatego uczcie się i doskonalcie! Wink

Portret użytkownika Amelia

Znaczy chcesz się pochwalić,

Znaczy chcesz się pochwalić, że w szpitalu, w którym reperujesz swoje wątłe zdrowie psychiczne masz już internet?
No super, gratuluję!
Ale mógłbyś używać go w celach bardziej produktywnych, niż klecenie niczego nie wnoszących wypowiedzi pod wpisami, które Cię nie interesują.

Oczywiście to publiczny portal, zatem i ja wypowiadając się publicznie liczę się z tym, że ktoś taki, jak Ty może zechcieć wysrać się pod moim tekstem, więc nie żałuj sobie, korzystaj z dobrodziejstw Internetu w Twoim psychiatryku, ale ja w tym temacie dyskusję z Tobą kończę.

Szybkiego odzyskania zdrowych zmysłów życzę.

A ode mnie leci dycha, sam

A ode mnie leci dycha, sam też Bawię się w takie pojedynki na teksty i jest z tego kupa śmiechu zawsze. Tylko trzeba w to umieć grać, a nie jak ten twój kolega co to przeprasza odrazu. Oczywiste tez jest ze negi musza być spontaniczne.

10. Dobry tekst, polecałbym

10. Dobry tekst, polecałbym go początkującym.

Portret użytkownika Ian Watkins

Kolego sneakers, to kobieta.

Kolego sneakers, to kobieta. Kobieta jest pełna sprzeczności, na dodatek robi co innego niż myśli, a mówi jeszcze co innego:P dlatego CZILAUT. Ale z tym artykułem się zgadzam, negi i wzajemne dogryzanie to wspaniała zabawa, lepsza niż wchodzenie w dupe bez wazeliny, bo wejście w dupe skończyć się może boleśnie, a ta zabawa rozpali inteligentną laskę do czerwności, a pustą lalę zbije z tropu:) I tak nie chodzi o to, żeby rzucać tekstami gotowymi ze strony, bo to jest sztuczne bardziej niż penis z sex shopu, ale wyuczyć się własnego stylu. Najlepiej ćwiczyć nie tylko na kobietach, ale także na swoich znajomych.

Portret użytkownika Gongo

Znowu baba, ja pierdole...

Znowu baba, ja pierdole...

Portret użytkownika Amelia

Nie wątpię, że pierdolisz,

Nie wątpię, że pierdolisz, gratuluję. Nie dziwię się też, że się tym chwalisz, między innymi po to ten portal jest. Jednak daruj sobie tego rodzaju zwierzenia pod moim wpisem, bo ktoś jeszcze pomyśli, nie daj Boże, że mnie pierdolisz!

Tongue

Przeszkadza Ci to Gongo? Bo

Przeszkadza Ci to Gongo? Bo mi nie, wręcz przeciwnie. Im więcej kobiet tym więcej różnorakich zachowań które możemy dostrzec poprzez takie wpisy. Nowe doświadczenie z którego powinniśmy czerpać wiedzę, jak dla mnie bardzo dobry wpis.

Portret użytkownika Zef

O tak, niektóre dziewczyny

O tak, niektóre dziewczyny uwielbiają złośliwostki...a reszta mnie nie obchodzi:)

Dziękuję ci amelia, czuję się jakbym miał tutaj teraz brata, te same dusze, ten sam styl, te same wąsy:)

Portret użytkownika Lee

Ja się zastanawiam tylko nad

Ja się zastanawiam tylko nad jej celem ? Wkurwic nas i pokazac, że nie mamy racji ?