Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

NA POCZĄTKU ODCZUWASZ EUFORIĘ...

Portret użytkownika badwolf

Większość z nas siedzi na tej stronie bo chce znaleźć sobie dziewczynę/kobietę na stałe. Przynajmniej ja mam dość już szukania. Chciałbym mieć już jedną Jedyną, która byłaby dla mnie oparciem w ciężkich chwilach, z którą mógłbym pogadać o wszystkim. I to wszystko prowadzi do zakochania się w drugiej osobie. Przychodzi miłość. Ostatnio przeczytałem ciekawe porównanie:

"Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość."

Każdy z nas tego doświadczył w większym lub mniejszym stopniu, ale zawsze poczuł ból i żal po straconej osobie.

Dlaczego to odczuwamy?
Bo boimy się być sami?
Bo nic nam się w życiu nie układa?
Bo czujemy się gorsi od kogoś innego?

NIE!!! Odczuwamy to bo jesteśmy tylko ludźmi. Mimo iż wielu ludzi myśli, że jest twardych, przychodzi taki moment w życiu, że pękają. Nie wychodzi im coś przez cały czas, dążą do szczęścia i nie mogą go osiągnąć. Ale kto powiedział, że droga ta będzie prosta.

Chciałem się zmienić. Chciałem być zimnym skurwielem, takim na jakich lecą dziewczyny (choć to nie jest regułą). I co? Znowu mi kurwa nie wyszło. Przez jakiś czas myślałem, że mi się uda, ale nie mogłem tak. Nie mogłem być kimś, kim nie jestem. Nie chciałem się zmieniać dla Niej tylko dla siebie. Chciałem mieć inne podejście do życia, bardziej na luzie. Nie mówię, że jestem jakimś sztywniakiem, bo imprezować lubię:) ale chciałem mniej się przejmować porażkami.

I stało się. Pękłem. Zacząłem się bardziej angażować niż Ona. O zgrozo! Znowu!! A dlaczego? Bo byłem "gotów na wszystko, by zdobyć miłość". I znów się przejechałem.

Panowie, nie róbcie wszystkiego aby ją zdobyć:[ Sama przyjdzie...

Odpowiedzi

nie chodzi o zmienianie

nie chodzi o zmienianie siebie tylko o znalezienie najlepszej wersji swojego "ja" a to jest już różnica Smile

Badwolf doskonale wiem co

Badwolf doskonale wiem co czujesz.

"Panowie, nie róbcie

"Panowie, nie róbcie wszystkiego aby ją zdobyć:[ Sama przyjdzie...ę

Błąd. Samo się K**** nic nie zrobi! Jeśli się za coś nie weźmiesz to raczej nie licz na profity. Życie.

Ciągła praca nad sobą, zarówno przed wejściem  w związek i zdobyciem "tej jedynej" jak i po tym fakcie - to jest klucz do sukcesu.

Portret użytkownika badwolf

Ale nic się nie stanie jak i

Ale nic się nie stanie jak i Ona się trochę postara. Mówiąc "nie róbcie wszystkiego aby ją zdobyć" miałem na myśli to, żeby nie starać się bardziej od Niej.

50:50

Portret użytkownika Fan

Po rozstaniu odczuwamy ból,

Po rozstaniu odczuwamy ból, bo czujemy, że straciliśmy jakaś cząstkę siebie, jakby ktoś nam coś 'wyrwał'.

Dlaczego tak się dzieje?

Otóż w chwili gdy Maciuś poznaje Jolę i ją idealizuje, wtedy toteż się zakochuje. I są w tym związku, jest super wyjebanie, chodzą na spacery, jeżdżą na wakacje i planują wspólną przyszłość. Jola ma być żoną, matką dzieci, ma robić obiady, ma chodzić na spacery itd. Jednak Maciuś poznaje Jole i widzi, że to nie ta sama osoba, która była wcześniej- jakby się zmieniła. Wtedy Jola zrywa, bo Maciuś ją wkurwił. Ale główny bohater cierpi po rozstaniu, dlaczego coś go boli? DLACZEGO? A no DLATEGO, że zakotwiczył sobie w głowie, że przyszłość jest tylko i wyłącznie z Jolą. W jego głowie jest pętla z Jolą w roli głownej. Jola w kuchni, Jola na wakacjach, Jola żoną i matką itd. Czyli jak wie, że nie będzie już roli to jakby nie było tych wspaniałych chwil w przyszłości,które Maciuś zaplanował. I tak w kółko z każdą nową miłością... a gdzie nauka na błędach?