no z tego co wiem, to nie pierwszy jej taki wybryk, ale pierwszy w naszym związku. Tak powiem, że trochę się wkurzyłem na początku. Ona ma podobnie do mnie, tzn. że jak zacznie pić to końca nie widać. I powiedziałem dosyć poważnym tonem, że ma uważać jak pije, bo pić można, ale jak za każdym razem będzie się lizała z dziewczynami to hmmm... (ok ze mną w roli głównej mogłoby być, ale jej tego nie powiedziałem), ale tak na dłuższą metę chyba nie powinno być. Trochę ją zjebałem, ale wszystko było bez jakichś krzyków, normalna rozmowa. Szczerze to nie wiedziałem, jak mam postąpić i za kare kazałem jej zrobić mi masaż;p No z jednej strony lepiej, że to się zdarzyło z kobietą, a nie facetem. Jak na razie to jej ufam.
Podejrzewałem, że będą właśnie odpowiedzi, żeby zrobić trójkąt ;p. Ale kurde jak ona ma sama się zabawiać beze mnie to tak troche lipnie.
Dla rozświetlenia sytuacji, nie uprawialiśmy sexu, aczkolwiek już zaliczyłem wszystkie bazy właśnie z wyjątkiem domknięcia. A wiem od niej, że nie może się obyć bez moich pocałunków;p. Sytuacja jest troszkę skomplikowana, dlatego nie mogłem od razu skonsumować jej.
Poważnie, kurde, nie wiem co myśleć, na ten temat. Wiem, że to może się wydawać pobudzające, jak dwie kobiety się liżą, noż ale kur... ja powinienem być od przyjemności, a nie jakaś inna kobieta. Poradźcie coś;p

Chyba, że robię z igły widły.

Kinia... trójkąty może, ale nie na tym etapie związku. Zresztą zażartowałem sobie trochę.
Gen... No dobra ma ona 18 lat. Wiem "szału nima". W "tej" sferze nie będę zachowywał się jak polityk, czyli gadał lecz działał.
Czy to jest otwarty związek... nie wydaję mi się. Czuję coś do niej, więc mogę nie być obiektywny, ale naprawdę potrafię schować uczucia do kieszeni, wziąść głęboki oddech i analizować na spokojnie sytuację. Relacje wyglądają 40/60, wiem powinienem poprawić trochę ten wynik. Pracuję nad tym. Z tego co mi mówiła i z moich przemyśleń wynika jednoznacznie, że po prostu eksperymentują sobie. Tak jak pisałem wcześniej, powiedziałem jej, że jednak nie pasuje mi jej zachowanie i się dziewczyna złamała i wyznała mi miłość. Oczekiwała wiadomości zwrotnej wiadomo w jakim stylu. Odbiłem ładnie piłeczkę, jak narazie dalej "pokerface". Sama zresztą mi mówiła, że po moich oczach widzi, że nie chcę i nie jestem w stanie się zaangażować. Heh, już nie pierwszy raz kobieta mi mówi, co niby myślę, a nie ma pojęcia ona jak jest naprawdę. No cholera czuję coś do tego głuptasa i robię wszystko, aby tego nie spierdolić. Jak napisałem wczesniej, ufam jej. (No, ale jesli wytnie mi numer, to jej strata. Ja przeżyję, ale wtedy będę posiadał naprawdę niezłą wiedzę na temat kobiet. Dobra koniec tej dygresji. Jak narazie nie myślę daleko w przyszłość. Chcę skończyć studia, która są w pyte ciężkie ;p Jak narazie carpe diem.).
Czy faktycznie puściła mnie w trąbę z inną? Uwłaszczało by mi to trochę, gdyby tak się stało. Ale biorąc pod uwagę jej zachowanie przy mnie, to mogę powiedzieć, że oprócz lizania nic więcej nie było.
Tak wiem, nie jestem do końca obiektywny w tej kwestii, gdyż uczucia mogą zakrzywiać mój światopogląd.
AlfaRomeo, gdybyś oprócz super ciętych i zabawnych ripost (xD) mógł odrobinę poradzić, byłoby super ;p

Fergand, i tak też powiedziałem
Apropo... ja też nie mam nic przeciwko liżącym się lesbijkom, ale jak jedna z nich jest twoją dziewczyną, to trochę w innych kategoriach zaczyna się myśleć.

No wiem, że lepiej żałować, że się zgrzeszyło...
Btw... stary nie wiem co bierzesz, ale bierz połowę, albo zmień aptekę xD
Pozdro!