CZĘŚĆ 1: SZCZEROŚĆ

przeczytaj to słowo kilka razy, właśnie znalazłeś receptę na wszystko.
Nie chodzi tu tylko o bycie szczerym z kobietą ale także szczerość z samym sobą. Wielu z was tylko myśli, że są szczerzy. Ok, sprawdzimy na ile tak na prawdę jesteście.
3 pytania:
Kiedy ostatnio powiedziałeś jakiejkolwiek kobiecie, że masz wielką ochotę pobawić się jej piersiami?
Kiedy powiedziałeś pięknej kobiecie, że nie chcesz z nią rozmawiać, bo Cie nie interesuje podczas gdy ona dawała Ci wyraźne IOI i nie chodzi mi o jakieś kontakty wzrokowe itp tylko coś głębszego, wyraźniejszego?
Kiedy ostatnio przytuliłeś się do swojej matki i powiedziałeś jej szczerze, że ją kochasz?

Jeśli nadal sądzisz, że jesteś szczery ze sobą, ok, gratulacje, rób co chcesz. Ja jestem szczery ze sobą i z wami. Napisze wprost, czytać dokładnie: uważam, że większość z was jest za słaba, żeby trochę samemu pomyśleć!
Czemu nie pisałem przez tyle czasu? Cóż, właśnie dlatego. Niestety, większość z was opisuje problemy, z którymi można poradzić sobie będąc szczerym ze sobą. Rozwiązania są banalne.
Szczerze to nawet przestałem czytać blogi, śledzę tylko to co pisze Gracjan.
Pewnie czasem zadajecie sobie pytanie: dlaczego tak wielu zaawansowanych użytkowników przestało pisać lub pojawia się tak rzadko? Proste, wolą działać, rozwijać się dalej. Męczą ich ciągłe opisy "przełamałem strach, joł", "moje pierwsze podejście", "moja pierwsza masturbacja", a tym bardziej "jak wrócić do byłej".

Ja nauczyłem się być szczerym ze sobą. Nie poprzez czytanie, biadolenie, pieprzenie głupot, nie!
Jeśli czytaliście ebooka DavidaX to wróćcie do niego jeszcze nie raz, ale tyle razy dopóki go nie zrozumiecie.
Pomogę go wam zrozumieć.
David powtarza, że jedną z jego zasad jest: Kogo obchodzi co ona sobie pomyśli?
Myślę, że zapomniał dodać drugiej części: Powinno Cię obchodzić to, jak ona się z tym czuje.

Kogo obchodzi co ona sobie pomyśli? Powinno Cię obchodzić to, jak ona się z tym czuje.

Tak przyjaciele. Jeśli jesteś wobec niej szczery, szczery wobec siebie, to jak ona się może czuć?! Możesz ją urazić, ok, choć to też zależy od kalibracji, bo z odpowiednią mową ciała i modulacją głosu możesz powiedzieć kobiecie dokładnie wszystko! Szczerość rodzi zaufanie! Skoro w kimś zaczyna wytwarzać się zaufanie i podziw, bo ludzie w obecnym zakłamanym świecie wysoko cenią sobie szczerość, to efekt jest taki, że mimochodem czuje się z tym dobrze! Może nie od razu, czasem to uczucie może przyjść później.
Mała wskazówka: zawsze gdy powiesz coś co ją urazi, ale też zawsze, gdy powiesz coś co jest miłe, powiedz: "żartowałem!", a później "żartowałem, że żartowałem!" i ona już wtedy ma mętlik w głowie, wolałaby pewnie dostać do rozwiązania 10 zadanek z trygonometrii niż myśleć nad tym co powiedziałeś.

CZĘŚĆ 2: Małe rzeczy.

Marso, którego bardzo szanuję, pisał o kreatywności.
Zgadzam się z nim, ok, ale myślę, że powinien szerzej opisać tą jakże przydatną umiejętność, którą bagatela każdy ma zajebistą, tylko wielu z was jest zbyt leniwych, żeby pomyśleć.

Jestem teraz w LTR jak to się w społeczności nazywa. Dla niezorientowanych LTR= związek. Wielu moich przyjaciół pyta się mnie, jak ja to robie, że mój związek jest tak zajebisty, że nie martwie się w nim o nic, że cały czas czuć w nim zajebiste ciepło.
Odpowiedź: małe rzeczy.
Kobiety chcą, żeby facet był nieprzewidywalny, prawda?
Ok, ale jeśli nieprzewidywalność wiąże się z dużymi rzeczami, np. zabiera ją na randkę na rejs jachtem (co jest zajebiste, ale dopiero po pewnym czasie związku) i powtarza tak wielkie opcje często, to kobieta zaczyna się bać. Zaczyna wpadać w kompleksy i facet dostaje rekomendację jako "needy"!
Jeśli jednak, moi przyjaciele, nieprzewidywalność wiąże się z małymi rzeczami, ho ho, mamy w rękach jedną z najpotężniejszych broni na świecie. Chyba tylko bomba atomowa się może z nią równać
Umówilibyście się z kobietą np. pod sklepem wędkarskim? albo na dziale z zabawkami w supermarkecie? Ja tak właśnie robie. Może się to wydawać śmieszne, ale, zaraz zaraz! Kto wcześniej umawiał się z nią w takim miejscu?!
Kolejna opcja: na urodziny dałem swojej dziewczynie różę. Jedną. Nic niezwykłego, prawda? Oprócz tego, że zrobiłem tą różę sam, z origami.
Małe rzeczy- klucz do sukcesu.

Każdy z nas ma w sobie miliardy pomysłów. Realizujcie je. Robienie malych rzecz też wiąże się ze szczerością. Ja robię tylko to co wymyślę, a skoro coś samo wpada mi do głowy, to znaczy, że tego chcę.
Poza tym będziesz mógł teraz łatw identyfikować osoby ze społeczności! Jeśli zobaczysz kogoś, kto czeka na dziewczynę pod wędkarskim to masz prawie 100% pewności!

Trochę was zjechałem, trochę popisałem własnych przemyśleń.
Teraz czas podsumować. Podsumowaniem jest tytuł:

MIEJ JAJA!
By być wartościowym sobą, opierać się na szczerości i korzystać z teorii małych rzeczy

Kończąc, dodam jeszcze, że w każdym z nas jest potencjał, trzeba tylko przełamać strach lub/i lenistwo.

Jeśli ktoś sugeruje, że napisałem ten wpis dlatego, że chcę wygrać książkę, jestem szczery: chcę.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wam wytrwałości we wspinaniu się na szczyt sukcesu PatrickSkZ