Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

kotek i myszka

Portret użytkownika canis lupus

powiem szczerze też nad tym samym myślałem o czy napisał Lucki. http://www.podrywaj.org/st_w_kie...
Właściwie to po to wszedłem na forum, by o to zapytać Laughing out loud. Jednak pisząc na forum postanowiłem zrobić z tego wpis:

Ostatnio zrobiłem ST jednej dziewczynie, którą próbuję ogarnąć od jakiegoś czasu. Na początku włożyłem dużo swojej energii by ja poznać i by mnie pozytywnie kojarzyła. - udało się. Potem mieliśmy się spotkać na piwko i koncert. Niby ona tam była ale tak na serio, to jej nie było w dniu spotkania. Rzeczywiście w telefonie było słychać koncert ale najwyraźniej jej nie zależało byśmy się znaleźli. - wieczór spędziłem z ziomami których spotkałem. Następnego dnia ona do mnie podbija i przeprasza, że się nie spotkaliśmy bo ,, przyszli znajomi i ona z nimi poszła" – no... NO KURWA MAC!!. Popatrzyłem na nią tym kacem w moich oczach... ona tak spojrzała na mnie i mówi ; ,, jesteś zły?" Ja oczywiście nie byłem, tylko zajebistego kaca miałem po wieczorze. no to jej mówię, że nie jestem zły, tylko żeby się zastanowiła nad tym, po co ktoś wymyślił umawianie się. I poszedłem w swoja stronę. Po chwili dostaję sms od niej ,, uśmiech Smile jutro też jest koncert" przeczytałem i schowałem tel do kieszeni i zapomniałem. Choć śmiać mi się chciało z tego sms`a. Potem z nią nie gadałem długi czas. Nastał ten następny dzień i ta impreza a tu oczywiście lipa. W sumie nie przejmowało mnie to, bo ona miała być tylko dodatkiem do ekipy. Jedno, co się stało, to ona straciła w moich oczach. Potem jak ją spotykałem ciągle pierdoliła, że w końcu musimy się spotkać i w ogóle. Olałem co do mnie mówiła i nie gadałem z nią. Ona mnie zaczepiała co jakiś czas. A wiedziałem, że ona dobrze wie, że zjebała sprawę. Potem tydzień ciszy, zero kontaktu jakiegokolwiek. Dziś ją spotykam. Ona banan na twarzy jak 150 w momencie jak mnie zobaczyła i z tekstem ,, hej...J co tam u ciebie?” – co miałem jej powiedzieć ..,, Słuchaj jest super a ja czuję się zajebiście, bo mnie pytasz, by zmyć złe wrażenie???!!” Oczywiście tylko tak pomyślałem. Odpowiedziałem jej jak każdemu innemu człowiekowi na tej ziemi ,, u mnie ok., jak zawsze”. Przeprosiłem ją i poleciałem w swoją stronę. Potem znów ją spotkałem tego samego dnia. Pyta mnie tym razem czy w sobotę idę na koncert. Ja jako wielki fan imprez pod chmurką, mówię jej, że oczywiście, że idę. Da do mnie, że musimy się spotkać. I TU NAPADŁO MNIE BY ZROBIĆ JEJ ST. Mówię do niej ; słuchaj to zadzwoń do mnie jakoś wcześniej to się ugadamy. Ta zaczęła nawijać o jakimś spokojnym miejscu na spotkanie by się móc znaleźć przed koncertem. Miejsca sama nie podała, zrobiłem to ja, ale mniejsza o to. Ona do mnie z pytaniem, jak się tam spotkamy. Ja jej powiedziałem,, zadzwoń do mnie jak już będziesz się zbliżać do tego miejsca to ja tam się pojawię po jakiejś chwili.

co ,mi to da?
- Jak zadzwoni, to pokaże, że jej może i na serio zależy by się spotkać –
- Jeśli nie zadzwoni, to ja nie będę musiał jak kolek stać i na nią czekać tylko od razy pójdę na imprezę
- - tym razem nie wykręci się, ze był tłum i było głośno.
Jednym słowem moje na wierzchu.

I teraz jedna jeszcze sprawa. Kiedy ją spotkałem zaraz po tych siedmiu dniach bez kontaktu zaczęła mi opowiadać ni z gruchy ni z pietruchy, o tym, jak była w ZOO i jak ją kucyk ugryzł...pokazując mi ślad na przedramieniu. Kurde albo to było IOI z eksponowaniem ciała albo nie wiem co...bo jeśli rzeczywiście chodziło o tego kucyka tylko, to mój światopogląd na temat tych stworzonek legł w gruzach...no biorąc pod uwagę jej gesty ogólnie to są raczej one z tej grupy IOI, bo nie widzę ich u niej gdy rozmawia z innymi chłopakami. Czyli generalnie ona się bawi ze mną w kotka i w myszkę. Tak uważam w tym momencie. Ok. to zadanie dla mnie na przyszłe ,,być może spotkanie” czyli w sobotę pokaże wyniki mojego ST. Choć w sumie, to ten chłodnik tygodniowy wywołał u niej taką reakcje z tą sobotą i historyjką z kucem. Ale kuźwa no, nie mogę z beki. Skarżyła mi się z tą ręką na tego konia jak dziewczynka która zedrze sobie kolanko. Jeśli liczyła na pocieszyciela, to się przeliczyła. Powiedziałem jej, żeby następnym razem uważała, a tak na serio żeby się przyznała, ze po prostu z konia spadła Laughing out loud ( wszystko z uśmiechem i pozytywnym podejściem do niej) Zaśmiała się, i coś tam bąkała po nosem z uśmiechem, że jestem okropny czy coś w tym stylu. Potem cos na pogodę zeszło, bo chmurzyło się i że ona zmoknie zaczęła stękać. Mówię do niej, że z cukru chyba nie jest i nie rozpuści się Laughing out loud Ona na to, że w sumie skoro koń ją chciał zeżreć.. – nooo tak, ty dalej przy swojej bajce o wściekłym koniu - powiedziałem. I beka. Ona banan na buzi a ja poszedłem sobie. Teraz byle do soboty. Ale powiem Wam tak zagmatwanej znajomości jeszcze nie miałem. Macie jakieś sugestie?

Odpowiedzi

Tak - rób swoje. Eskalacja

Tak - rób swoje.
Eskalacja dotyku i wsjo.
Dąż do KC.

Portret użytkownika canis lupus

Na juwenaliach w Gdańsku.

Na juwenaliach w Gdańsku.

Portret użytkownika canis lupus

A co do zabawy w kotka i

A co do zabawy w kotka i myszkę, to ja dopiero teraz się pokapałem o tym. Dlatego dałem jej możliwość wykazania się, bo mnie gierki nie interesują, tylko konkret.Skoro ona sobie pozwala lecieć w kulki, to ja sobie pozwalam na bycie stanowczym w postępowaniu - czyli kwalifikacji.

Portret użytkownika like_shapiro

Kiedy czytam takie historie

Kiedy czytam takie historie to marzę o powrocie do epoki kamienia łupanego. Tam byś ją wział od tyłu i jebał aż do znudzenia, ewentualnie poprosił o pozwolenie jej ojca.
Człowieku przestan tak to rozkminiać, bo po co. Jak kiedyś Adept powiedział: jest coś na rzeczy?- bierz się za nią i nie zastanawiaj się co ona myśli, to naprawdę jej się spodoba.

Ja wczoraj na spotkaniu, udałem ze chcę wrzucic panne do fontanny, była na początku zła, pózniej powiedziała ze lubi spontaniczne akcje.
Sugestia: nie myśl

pozdr Shapiro

Portret użytkownika Bad-boy

mam nadzieje ze nie

mam nadzieje ze nie przyjdziesz w umówione miejsce mówiąc sory ale moi znajomi mnie znaleźli (ona się bawiła pora na ciebie) bo moim zdaniem jeżeli tam pójdziesz to będziesz na dnie czyli narzuca się zależy mu

Portret użytkownika canis lupus

rolowanie to nie wchodzi w

rolowanie to nie wchodzi w grę. Ja postawiłem sobie jasno sprawę i Wam chyba też... To jest kwalifikacja. Jeśli ona poleci po raz już trzeci w kulki, no to sajonara. Nic dodać i nic ując. A jeśli ona przyjdzie w to miejsce, to wtedy się zabiorę za nią na poważnie. Najpierw to ona musi poważnie podejść do sprawy jaką jest umawianie się i przychodzenie. Ja nie lubię ludzi, którzy mówią ,,tak tak,ok wszystko będzie spoko' a potem kładą lachę na wszystko.

Portret użytkownika canis lupus

a jeszcze mnie naszło teraz

a jeszcze mnie naszło teraz po czasie. Bad-boy ja się nie narzucam jej w żadem sposób, tylko nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś. Mi się rozchodzi o to, że: Ona zasugerowała by się na ten koncert spotkać. i już myślała, że zacznę mówic do niej coś w stylu ,, dobra to ja jakoś do ciebie będę dzwonił to się znajdziemy" to by dopiero było narzucanie się z mojej strony. Ja zad powiedziałem jej jak już pisałem we wpisie ,,słuchaj to zadzwoń do mnie jakoś wcześniej to się ugadamy. Ta zaczęła nawijać o jakimś spokojnym miejscu na spotkanie by się móc znaleźć przed koncertem. Miejsca sama nie podała, zrobiłem to ja, ale mniejsza o to. Ona do mnie z pytaniem, jak się tam spotkamy. Ja jej powiedziałem,, zadzwoń do mnie jak już będziesz się zbliżać do tego miejsca to ja tam się pojawię po jakiejś chwili. " W tym momencie to ona musi wykazać inicjatywę- nie ja. Dałem jej jasny komunikat, że jeżeli jej zależy to niech sama się odezwie. Ja na serio mam ekipę do zabawy a jeśli ona się nie odezwie, to jej strata. I choć owszem czujna z niej foczka, to nie jestem desperatem Smile Będzie tam w pip fajnych lasek do poderwania Smile

Portret użytkownika Bad-boy

a nie uważasz że 3x wymówka z

a nie uważasz że 3x wymówka z jej strony o czymś świadczy ? przecież jak by chciała to by nawet znajomych zostawiła i ja tak to spostrzegam po prostu działam inaczej niż ty ale czekam na rozwój akcji i obiecaj mi coś opiszesz na blogu co się tam będzie działo ;]

Portret użytkownika canis lupus

napiszę napisze. A 3X to

napiszę napisze. A 3X to dopiero teraz w sobotę będzie :)jak na razie były dwa podejścia. Ja przeważnie stosuję zasadę do trzech razy sztuka. potem wyznaję na powrót zasadę, że inne też mają ;D

Portret użytkownika canis lupus

Więc tak: Blondyna poleciała

Więc tak: Blondyna poleciała se w kulki - tak jak przypuszczałem. Więc kładę na tym krzyżyk. Ale bilans jest taki, że dobyłem numer innej laski a przy tym poznałem kupę innych zajebistych dziewczyn Laughing out loud zgodnie z regułą inne tez mają Laughing out loud

Portret użytkownika Bad-boy

hehe mówiłem ci że 3x to za

hehe mówiłem ci że 3x to za dużo teraz masz już dowód;] ale dobrze że znosisz pozytywnie takie wybryki kobiet

Portret użytkownika canis lupus

Tak, miałeś rację. Jednak

Tak, miałeś rację. Jednak zgodzisz się ze mną, że nie raz warto poczekać, bo różnie bywa z kobietami.

Portret użytkownika Bad-boy

czasem i warto czekać ale nie

czasem i warto czekać ale nie na te które mają wysoką samoocenę o sobie tak mnie nauczyło doświadczenie Smile

Portret użytkownika canis lupus

Też słuszne spostrzeżenie. W

Też słuszne spostrzeżenie. W każdym bądź razie było minęło, czegoś mnie nauczyło. Teraz mam zamiar sprawdzić ile jest prawdy w tym, że dziewczyny lecą na artystów xD Napiszę o tym wkrótce na blogu. rozpoczynam ,,labolatoria z podrywu".

Portret użytkownika Chaninng

lepsze zakonczenie akcji na

lepsze zakonczenie akcji na nastepny raz pokaz samca alpha a nie dzieciaka co sie jara panienka KC;D i nie musze nic wiecej mowic;D wtedy bardziej sie przekona do cb ;D

Portret użytkownika canis lupus

E tam, z nią już zakończyłem

E tam, z nią już zakończyłem akcje, bo sama zniszczyła swoją atrakcję. Jej wygląd to dla mnie nie wszystko. Bardzo ważny jest rozum. Po co miałbym się spieszyć z KC nie znając dobrze jej podejścia do życia? I co, oswoiłbym taką, ona być może by sobie za wiele pomyślała a potem by dostała ode mnie ,,kopniaka' bo jednak mi nie pasuje. Nie, ja tak nie działam. Ja wolę na spokojnie. Nie szukam na siłę KC. Ja owszem lubię dziewczyny zaczepiać, ale najpierw zanim poleci cała lawina technik, to badam ich stan umysłu. Smile