Witam,

Poznałem parę tygodni temu na fotce kobietę, zagłosowała na mnie wysoko to zacząłem z nią pisać. Jest ładną brunetką. Najpierw trochę pisania na fotce, potem na gadu byle nie za dużo. Pokazała oznaki zainteresowania. Wczoraj wziąłem od niej nr telefonu i od razu jej napisałem na gadu, że to dlatego, bo chcę ją poznać na spacerze. Dała nr od razu. Dziś tak jak trzeba, zadzwoniłem i umówiłem się. Krótka, konkretna gadka. Mówiła, że nie wie czy ale potara się wyrobić na godzinę którą zaproponowałem.
Powiedziałem, że jeśli się coś zmieni to niech da znać. No i dała znać, żeby spotkać się pół godziny później bo nie wie czy się wyrobi. To jej odpisałem, że niech będzie 45 min później i za to, że będzie opóźnienie jest mi winna piwo. Odpisała, tłumaczyła, że to przez lekarza może się spóźnić i wydała się oburzona tym moim tekstem z piwem. Ja na to, że nie lubię spóźnialstwa. A ona, że ona nie lubi grubiaństwa i żebym to przemyślał pijąc to piwo sam. Dalej ja, że skoro się gniewa to rzeczywiście nie ma sensu się spotykać. Ona, że nie gniewa się. To jeszcze raz nawiązałem do spotkania. Odpisała, że idzie teraz w stronę domu i może zwolnić to ją dogonię. Ani mi się śni latać za nią to też odpisałem, że skoro już idzie do domu to nie będę jej zatrzymywać. Pożyczyła mi miłego popołudnia a ja jej wzajemnie.

Wnioski? Bo wygląda na to, że nie wszystko zrobiłem tak jak należy. Słucham was.