Witka wszystkim. Dzisiaj o sytuacji jaka miałem niedawno w bibliotece. Skarćcie albo poprzyjcie. U mnie (chyba) nie zadziałało
Piekny dzien itd. Wpadam do biblioteki na kompa po zajeciach obczaic co slychac na gieldzie a tu siedzi fajna panna (oczywiscie znam z widzenia, bo to mala uczelnia jest). Mysle sobie hmmm. jako ze jestem na etapie przezwyciezania strachu, to okolicznosci sa sprzyjajace. Nie bede do niej zagadywal bo jestem w biliotece. Zamiast tego zrobie cos oryginalnego (w moim mniemaniu) i napisze jej kartke, poloze jej na biurku i wyjde bez odwracania sie.W miedzy czasie obczailem co tam robila na kompie. Napisalem cos w stylu:
Hej. Mam na imie Adam . Zauwazylem ze interesujesz sie tematyka taka i taka. Mam nadzieje ze to tylko dlatego ze masz pasjonujaca prace do napisania na ten temat. Wiesz. Swojego czasu tez tym sie interesowalem (mhm). Zastanawiam sie czy jesli zaprosilbym Cie na herbate jutro o tej i o tej tu i tu to czy dowiedziałbym się czegoś ciekawego zarówno na temat Twoich zainteresowań jak i Ciebie samej. Chciałbym dostac smsa zawierajacego jedno z dwuch słów: tak / nie. Moj numer to ........... . Milego dnia
Polozylem kartke na jej biurku tak ze musiala ja zobaczyc i wyszedlem bez odwracania sie.
Poki co moj telefon milczy.... nie dostalem ani "tak" ani "nie", a wspomniane "jutro" z kartki jest za godzine i 10 minut....
Jesli dalej bedzie milczal to bede mial pierwsze wrazenie o dziewczynie ze nie lubi spontanicznosci, ani nie potrafi chwycic byka za rogi. A jesli nie ma takich cech to ja podziekuje...
Zdecydowanie mogles jej to powiedziec, a nie bawic sie w jakies kartki...
Prawda. mogelem. Ale zastanowcie sie czy ktos juz cos takiego robil?? Z drugiej strony powinienem zaczac robic to co naprawde dziala a nie to co mysle ze zadziala. Masz racje. Gadka byla by lepsza. No ale nie sprobujesz to sie nie przekonasz.... Staram sie miec coraz wiekszy dystans do tego wszystkiego...
człowiek uczy się na błędach =]
---------------------------------------------
skąd tu się wzieły szczekające pająki?
Czasami takie kartki działają. Kieidyś siedziałam na dworcu i czekałam na autobus. Zauważyłam, że naprzeciwko mnie siedzi chłopak i się do mnie uśmiecha. Odśmiechnełam się, on się znowu uśmiechnął i tak przez jakieś 5 minut. Póżniej on wstał, podszedł do mnie i wręczając mi karteczkę z numerem telefonu powiedział 'A tak wogóle to mam na imię ... i jeżeli chciałabyś ze mną porozmawiać to odezwij się'. I wyszedł. Skuteczne, bo zadzwoniłam.
MeanGirl
ale to całkiem inna sytuacja
wiec niby karteczki działa ale trzeba jeszcze umiec to wykorzystac
kazdy sposob jest dobry ale są też lepsze
---------------------------------------------
skąd tu się wzieły szczekające pająki?