Na początek chciałem się przywitać jako iż jestem "świeżak"
Zaczynając od początku, zanim zacznę na poważnie rozkręcać się z podrywem postanowiłem przeprowadzić pewien eksperyment. Miałem dziewczynę i strasznie mi się z nią nie układało ona była mało zaangażowana i w sumie niby była zakochana ale wydawało się, że ma mnie w dupie... W międzyczasie trafiłem na tą stronę i po lekturze porad uświadomiłem sobie że zjebałem sprawę. Po prostu za bardzo się starałem... uznałem, że to i tak nie ma sensu żebym się za nią tylko uganiał i kiedy już miałem z nią zerwać wpadłem na pewien pomysł. Otóż zacząłem mieć na nią wyjebane, dłużej odpisywałem a jak coś ode mnie chciała w odpowiedzi otrzymywała "jak zasłużysz ;)" i nagle sytuacja zaczęła się zmieniać. Postanowiłem więc posunąć eksperyment o krok dalej i doprowadzić do tego, żeby to ona chciała zerwać ze mną.
Ciekawa sprawa. Dostałem ST "przyjadę do ciebie ale na krótko bo się umówiłam" już wiem, że dostawałem masę takich ST i ich nie odbijałem a teraz odpisałem "ok w porządku ;)" a teraz jej reakcja była wręcz powalająca: "coś za bardzo się cieszysz" później poszło jeszcze parę esów i znów prowokacja, napisała mi, że chce się w tym dniu spotkać ze swoim ex bo ją poprosił i powiedział, że to ważne. Odpisałem tak jak by mnie to nie ruszyło chociaż w sumie się wkurwiłem. Po jakimś czasie laska pisze mi, że musimy pogadać ale jak będę sam bo nie chce mi psuć humoru przy kumplach, (wiedziała, że byłem u znajomych) odpowiedziałem "nic mi dzisiaj humoru nie zepsuje więc możesz pisać;)" no i napisała "nasz związek nie ma sensu..." najlepsze jest to, że parę godzin wcześniej pisała, że mnie kocha najbardziej na świecie, jestem najważniejszy bla bla bla ;P ale mniejsza z tym, odpisałem: "hehe dziwna jesteś ale skoro tego chcesz to ok pa;)"
I tu zaczyna się prawdziwy eksperyment. I tak miałem z nią zerwać ale teraz jest dużo ciekawiej bo teraz wiem, że to ona o mnie myśli... była zła, wiedząc jak bardzo wisi mi to czy się spotka z byłym czy nie. Do tego ma w domu prezent ode mnie który nie da jej o mnie zapomnieć A skoro to ona niby zerwała to sama musi to naprawić. Teraz tylko czekam, jeżeli napisze to eksperyment się udał i teraz ustawie ją sobie jak tylko będę chciał a jeśli nie to trudno bo i tak ją chciałem olać... ;D Jeszcze myślałem nad tym żeby jedna laska którą zna do niej napisała jaki to skarb straciła i w ogóle ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Panowie podrywacze jak myślicie? Napisze?
Jak coś jest nie tak z tekstem to przepraszam nie jestem typem humanisty więc moje "wypociny" mogą być niestylistyczne czy co tam w nich można zepsuć.
Odpowiedzi
Napisze na bank!!! Tylko Ty
pon., 2011-01-17 00:16 — szumi-1991Napisze na bank!!!
Tylko Ty nie pisz:D
Jest zasada, że ona zrywa to
pon., 2011-01-17 08:27 — claytonJest zasada, że ona zrywa to niech ona stara się wrócić:) Na pewno napisze, to tylko kwestia czasu. Ty go nie marnuj i zajmij się podrywaniem innych i swoim życiem żebyś czasem nie myślał o niej i o tym kiedy się odezwie.
Brawo z sytuacji
pon., 2011-01-17 08:32 — PuchaczBrawo
z sytuacji beznadziejnej chcesz wyciągnąć jak najwięcej doświadczenia i wniosków.Takie postawy powinno się nagradzać w jakiś sposób
Ona pęknie bo myślała,że ma Cię w garści aś tu zonk
Aha - gdyby udało Ci się sprawić,żeby widziała Cię z inną - szlag ją trafi i pomyśli "o kurwa co ja narobiłam!przecież on jest takie wspaniały"
Bruno Oczywiście, że ją
pon., 2011-01-17 11:22 — ForeverFuckerBruno
Oczywiście, że ją bzyknąłem... ogólnie to ja jestem dość bezpośredni i w sumie nieświadomie ją od początku oswajałem z dotykiem i z tym, że nie tracę czasu na pierdoły (to było zanim tu trafiłem). Skutek był dość dobry bo już na pierwszej randce dobrałem się jej do stanika. Potem już było tylko ciekawiej. A laska nie należała do łatwych.
A jak myślicie co gdyby inna laska jej coś napisała? Ona zna jedną pannę z którą kręciłem w tym samym czasie, na szczęście myśli, że to tylko ona kręciła do mnie... Jak by ta druga napisała do niej, że nie wie co straciła i jak to wspaniale, że nie jesteśmy razem bo teraz może ja się nią zainteresuje?
Myślicie, że to może wywołać dobry efekt?
To co masz teraz
pon., 2011-01-17 16:25 — guziec22To co masz teraz wystarczy.
Jest sens się angażować w babskie gierki?
Dobra, poczekam i zobaczę,
pon., 2011-01-17 17:03 — ForeverFuckerDobra, poczekam i zobaczę, niestety na razie nie mam się z nią jak spotkać, dopiero gdzieś za tydzień może 2.
Guziec
Absolutnie nie mówię o angażowaniu się w żadne gierki tylko o podsyceniu jej tęsknoty. Zależy mi na pozytywnym wyniku eksperymentu nie na lasce