A więc tak, uczę się zaocznie i dziś powinienem mieć zjazd, pojechałem na godzinę ósmą bo tak zazwyczaj rozpoczynały się zajęcia okazało się że spotkanie jest przełożone na przyszły weekend ale sporo ludzi było niedoinformowanych tak jak ja I cóż ponieważ zjazdy tam odbywają się różnie i grupy się mieszają raz można minąć się z jakąś grupą raz nie a dzisiaj trafiłem na pewną kobietę którą widziałem pierwszy raz, taka sunia że ^ ^. Przypadkowo udeżyła mnie drzwiami i zaczęła panikować czy nic mi się nie stało przepraszać i takie tam xD Ja mówie że po za tym że zakręciła mi w głowie to nic. Uśmiechnęła się i tak zaczęliśmy rozmawiać jakoś. siędząc w tej szkole pomimo braku zajęć
Dostała smsa spytała się czy może coś odpisać mówie że: jak najbardziej że przecież nie będę w jej życie osobiste ingerował. Odpisała i kontynuowaliśmy rozmowę dowiedziałem się o niej sporo w tym krótkim czasie, ona o mnie w sumie też, że nie jestem sam oczywiście też jej powiedziałem, nie wnikając w ogóle w to czy ona z kimś jest, ale w pewnym momencie szok. Podszedł do nas jakiś chłopak i pyta się czy jedzie czy zostaje. Ona że czeka na Magde i pojedzie tym późniejszym i nie ma ochoty z nim dziś rozmawiać. Przez chwile zwątpiłem myśle sobie zajęta laska tak bez skrupułów flirtuje ze mną podczas gdy czeka na nią jej fagas Ale po rozmowie zapytałem czy to chłopak ona że naszczęście tylko brat że sama ogólnie jest i jej tak dobrze
I tak rozmawialiśmy dalej o duperelach patrzyła mi tak jakoś głęboko w oczy co oczywiście wykożystałem mówiąc że odczuwam że też ma taki pogląd jak ja że czasem oczy potrafią mówić więcej niż słowa Po czym chwyciła mnie za ręke i zbliżyliśmy się twarzami.:P Przerwałem to mówiąc że to nie jest fair wobec mojej kochanej... patrząc się jej ciągle w oczy z powagą. Przyszła ta Magda w końcu i chciały iść spytałem się w którą strone powiedziały że do pociągu mają jeszcze czasu dużo więc mogą mnie odprowadzić gdzie ja zechce i się gdzieś poszlajają to szliśmy w strone mojego przystanku MZK i co się od Kamili bo tak ma na imie to co się od Niej odsuwałem zmieniałem swoją pozycje w marszu żeby też z tą Magdą porozmawiać no ale Pakowała się między Nas troszke natrętnie wręcz przerywając nam rozmowę i zagdując mnie i kokietując spojżeniami Czekały ze mną na tramwaj jeszcze, odpaliłem sobie papierosa i przestałem się do nich odzywać. W pewnym momencie Kamila zapytała mnie co tak milcze, mówie jej że myśle Na pytanie a o czym odpowiedziałem że o tramwaju bo zimno i w tym momencie chciała mnie przytulić odsunąłem się mówiąc że aż tak zimno nie jest Po tym zaczęła słodzić że moja obecna partnerka to ma farta że ja taki wierny i w ogóle na co odpowiedziałem że farta to może ma a wierny to czasami być potrafię, trochę natrętna mi się zaczęła wydawać a im bardziej ją spławiałem tym bardziej się starała xD Przyjechał tramwaj powiedziałem cześć i już chciałem wsiadać ona podeszła i chciała mnie pocałować ale nie pozwoliłem na to i wsiadłem do tramwaju ponieważ wymieniliśmy się numerami już po pierwszym przystanku dostałem smsa "Przepraszam za to co wyszło ale działasz tak na mnie że się nie mogę opanować" i za tym smutna minka odpisałem że niestety bardzo mi przykro ale jestem szczęśliwy w swoim związku ale że miło było mi ją poznać Nie wiem co ja takiego zrobiłem ale hmmm lepiej mi doradźcie jak się jej pozbyć? xD