Powiem krótko, to była moja pierwsza dziewczyna. I nigdy nie myślełem, że to moze byc takie bagno. Wydawało się, że jest nam razem dobrze, że szanujemy sie wzajemnie. Ona mówiła, że lubi szczerośc i jasne sytuacje. Miało byc w tym związku wszystko czarno na białym. A tu masz babo placek - okazuje się teraz, że zostałem przez nią w konia zrobiony choc nie było ku temu podejrzeń, iż tak sie stac może. Nie było po jej zachowaniu widac, że cos jest nie halo. Rozeszły się nasze drogi o swiętach. Mimo, iz starałem się od niej coś zyskac- jakieś słowo wytłumaczenie czy cokolwiek. Ona nic nie robi, mija mnie na korytarzu jak powietrze. Czasem tylko, kiedy mówie cześc do ludzi na uczelni a ona tez z nimi stoi to mi machnie reką.
Momentami odbieram to jako sygnał zavhety do tego abym podszedł, ale ja nie mam ochoty juz znią gadac. Choc nadal mi się bardzo podoba, powoli odczówam do niej niechęc. Nie wiem, co to wszytko ma znaczyc. Dlaczego tak się to potoczyło.
Było sielankowo a jest chujowo. Ze skrajności w skrajnośc. Jeden pozytyw, to taki, że doceniłem po tym incydencie wartośc przyjaciół, ktorych zaniedbałem inwestując się w znajomośc z tą dziewczyna. Ale ból pozostaje. Prawda- minie. ale na razie mam dośc. Muszę sobie poukładac mysli i wrócic na dawny tor rozumowania. Zapomniec o niej i życ dalej...
Odpowiedzi
wiesz co? gdyby Ona
sob., 2010-01-16 11:35 — canis lupuswiesz co? gdyby Ona powiedziałą,co dokładnie było dla niej powodem to spoko. ale z kimś nie szczerym nie chcę się nawet kolegowac. jedynie na relacjach znajomości ze studiów.
,,Za jakiś czas, kiedy emocje
sob., 2010-01-16 11:44 — canis lupus,,Za jakiś czas, kiedy emocje i ewentualne poczucie winy ją odejdą - do normalnych relacje między wami powrócić powinny. Mam na myśli koleżeńskie relacje, rzecz jasna..."
A ja się tym sugerowałem:)
Gen, ja sobie zdaję z tego
sob., 2010-01-16 11:57 — canis lupusGen, ja sobie zdaję z tego sprawę. lae jak juz pisałem :
>>Ale ból pozostaje. Prawda- minie. ale na razie mam dośc. Muszę sobie poukładac mysli i wrócic na dawny tor rozumowania. Zapomniec o niej i życ dalej...<< a jak sobie juz poukładam to i owo to wtedy dojcę do ładu duchowego. Tylko, to czas leczy rany nieprawdaż?
No to się nie zrozumielismy
sob., 2010-01-16 12:02 — canis lupusNo to się nie zrozumielismy Bo ja też.
Nie Ty pierwszy nie ostatni
sob., 2010-01-16 16:28 — MarioTNie Ty pierwszy nie ostatni mogło byc gorzej stanowczo , a tak jak Gen wspomniał "przejdzie jak trądzik" staraj sie izolować mysli o niej i skup sie na sobie. Nadrabiaj to co traciłes podczas zwiazku... Carpe Diem Kolego !
wiesz, dla mnie to tez
sob., 2010-01-16 18:39 — glinx11wiesz, dla mnie to tez sytuacja calkowicie zrozumiala. nie wiesz, czemu wasz zwiazek sie rozpadl - normalka. boli cie ze ona prawdopodobnie w ogole nie uwaza, ze byliscie razem - tez normalne i szeroko spotykane. przeciez ludzie moga zyc wiele lat razem, byc nawet malzenstwem i to szczesliwym - a potem sie cos pierdoli, ona nie chce go znac i nawet nie chce myslec ze jednak byli w zwiazku
probuje Cie pocieszyc jakby co
Do MarioTJa własnie tak
sob., 2010-01-16 20:42 — canis lupusDo MarioT
Ja własnie tak zamierzam. Ale jej raczej nie bede spotykał, bo ona jest z miasta 60 km dalej. No chyba, że bede się dowiadywał po kątach gdzie ona ma zamiar bys po zajęciach konkretnego dnia. Ale to bez sensu. Lepiej zyc własnym życiem
Bez sensu , zajmowanie sie
ndz., 2010-01-17 22:00 — MarioTBez sensu , zajmowanie sie nią badz dowiadywanie sie gdzie przebywa czy cokolwiek wspolnego z nią ,będzie bodzcem do myslenia. A ty masz zapominac ! a nie przypominac sobie. Ja tez tak robiłem , dowiadywałem sie kto z moich znajomych moze znac jeszcze moja ex itp ? tylko teraz mysle sobie kurwa po co ? co mi to dawało oprocz nieprzerwanego myslenia ? Ja wiem ze to nie jest łatwe , ale konieczne jesli chcesz zrobic krok w przod , a nie w tył
No to ja napisałem, że to bez
ndz., 2010-01-17 22:03 — canis lupusNo to ja napisałem, że to bez sensu I szkoda czasu. Własne życie jest wazniejsze niż jej. Ona niech sobie idzie i niech jej sie wiedzie. Mnie to już nie robi.
A ja Ci przytaknąłem i
ndz., 2010-01-17 22:10 — MarioTA ja Ci przytaknąłem i dodalem szereg nastepstw, ktore by nastapiły jezeli jednak cos by Ci sie zmieniło w pogladzie na sprawe tak zebys wiedział.