Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Bo żegnać się - trzeba umieć

Portret użytkownika nabanana

Spotykałem się jakieś hmmm... 4 lata temu (?) Jakoś tak... Z pewną dziewczyną. HB7, niby nieszczególna, ale szalenie miła i kobieca. Boskie stworzenie, żadna inna jej nie dorównywała urokiem osobistym Wink

Ale do rzeczy, spotykaliśmy się, było miło, namiętne chwile w łóżku, ale znajomość dość luźna... Ale nie można było narzekać, ja szczęśliwy, ona szczęśliwa. Po prostu się spotykaliśmy, pieściliśmy... Ja nawet nie znałem jeszcze technik podrywu - samo wyszło, ja nie miałem ochoty na coś głębszego, ona też...

Trwało to ze 2-3 miesiące, ale co? Laska mi wyjechała "słuchaj, poznałam kogoś i chcę się na nim skupić". W sumie to w związku nie byliśmy, więc trochę to uderzyło... Ale co tam. Jeśli dobrze pamiętam - spytałem się, czy jest pewna tego co robi - odpowiedziała, że tak. No to rzuciłem coś "mam nadzieję, że oboje będziemy wspominać ten czas jako ciekawy epizod w naszych życiach"... No i pocałunek, który skończył się w łóżku... Na pożegnanie dziewczyna szok, że się nie wkurzałem, ani nic, jeszcze seks z pasją... Teraz jak myślę to to przecież zjebałem, dostała nagrodę za rozstanie... Ale z drugiej strony...

Dobra, mijają te 3-4 lata, sms z nieznanego numeru - ona. Przedzwoniłem, pogadaliśmy, no cóż, jej wielkie love się skończyło, ale dalej czuć ten czar jaki miała wtedy, heheh Wink

Na drugi dzień moja propozycja "spotkajmy się tu i tu, zrobimy to i to". Nawet nie czekałem tych ustawowych 2-3 dni, wyjebane, mam ochotę na miły wieczór, akurat coś jest na mieście. I co? Z jej strony szok, ale "a narzekałam, że faceci są drętwi" Laughing out loud

No i Panowie, coś czuję w kościach, że będzie świetnie, nawet nie tyle seksualnie, co po prostu uroczo - kobieta jest przesympatyczna. A seksualnie... Kto wie. Ona ma bogate potrzeby... Ja zresztą też Wink I co ważne - nie ma jakichś sukotarcz, rozmowa jest przyjemnością.

------

Podsumowanie:
Czasami nie warto odchodzić na zasadzie "ty pizdo, zajebałaś mi X miesięcy mojego życia na spotykanie się z Tobą". Rozstanie z szacunkiem, nawet z FC... I są owoce.

Tak, wiem, niektórzy mogą to zakwalifikować na "zapchajdziurę" i "plaster", ale z drugiej strony - ja nie chcę związku. Ona pewno po czymś dłuższym też nie... Smile

Odpowiedzi

Portret użytkownika Kwaytcha

Ona nie zrobiła nic złego. I

Ona nie zrobiła nic złego. I ty też w niczym nie zjebałeś. Oboje byliście ze sobą po prostu szczerzy. Ja bym nazwał to nawet przyjaźnią, nie związkiem. Zaspokajaliście swoje potrzeby, byliście dla siebie po prostu odskocznią od życia. Mi się podoba Smile Tylko nie spieskuj za bardzo, najlepiej podchodź do tego wszystkiego biernie, na tzw. wyjebce Smile Udanego wieczoru życze...

Portret użytkownika _kuba_

Jeśli nie chciałeś z nią

Jeśli nie chciałeś z nią związku , to seks na zakończenie był bardzo pozytywny.

nie wiem jak Wy , ale ja w czystą przyjaźń damsko - męską nie wierzę. Zazwyczaj któraś ze stron , jest przez to pokrzywdzona.

Portret użytkownika Kwaytcha

Czy ja wiem. Ja wierzę w coś

Czy ja wiem. Ja wierzę w coś takiego jak otwarty związek, a to graniczy z przyjaźnią i jednoczesnym zaspokajaniem potrzeb, tak jak napisał autor bloga ;p

Portret użytkownika baudelaire

Ładnie zakończyłeś, to teraz

Ładnie zakończyłeś, to teraz ładnie rozpocznij na nowo Wink
Tylko zakładaj gumkę, bo 4 lata, to kawał czasu.

lewa strona

lewa strona

to nie jest plaster, nie

to nie jest plaster, nie zapchaj dziura... to ...koleżanka do sexu, pogratulować i pozazdrościć ;]