Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Ruude - blog

Uwodzenie = marketing bezpośredni :)

Witam. Długo zbierałem się do napisania tego bloga, ale jako że ostatnie doświadczenia w klubie utwierdziły mnie w przekonaniu że moje spostrzeżenia mogą przydać się szczególnie początkującym, postanowiłem się nimi z Wami podzielić:).

Zacznijmy od tego czym jest marketing pośredni i marketing bezpośredni. Różnica jest taka że w tym pierwszym klient idzie do sklepu i sam wybiera sobie produkty z szerokiej gamy asortymentu czyli (w naszym przypadku) masy napalonych facetów. W drugim natomiast sprzedawca(akwizytor)chodzi od drzwi do drzwi i sam ma za zadanie przekonać klienta do konkretnego produktu, (jakim najczęściej jest on sam:).Tutaj znaczenie ma to czy chcesz być nudnym sklepikarzem z zakurzonym wibratorem leżącym w sklepie na półce czekającym aż jakaś brzydka baba, której nikt nie chce przelecieć zlituje się i go wybierze( sklepikarze do tego często muszą słuchać narzekań klientów na towar i jego wady bo przecież nie uciekną ze sklepu), czy też chcesz być dobrze ubranym, odważnym i uśmiechniętym królem marketingu bezpośredniego(KMB). KMB sam wybiera sobie pozytywnych klientów( bo przecież nie gada z ludzmi którzy na niego krzyczą i trzaskają mu drzwiami przed nosem i nie marnuje czasu na narzekania ludzi na jego towar, po prostu idzie dalej przed siebie). Tajemnica marketingu bezpośredniego polega na tym, że sam produkt ma najmniejsze znaczenie. Najważniejsze jest to, żeby sprzedawca nawiązał relację z klientem, zainteresował go i aby zbudował u niego poczucie komfortu, jednocześnie odwracając wszystkie negatywy:).

Przechodząc do sedna sprawy każdy z nas szukający pracy stoi przed wyborem swojego zawodu:). Panowie musicie mieć odwagę dokonywać właściwych wyborów. Mogą okazać się trudne i bolesne na początku, bo przecież nie każdy marketingowiec bezpośredni od razu sprzedaje dziesiątki produktów dziennie. Wiem coś o tym bo pracowałem jako akwizytor( swoją drogą to dobra okazja do podrywania lasek które całkowicie zaskoczone otwierają Ci drzwi w szlafroku Smile). Na początku pracy bałem się klientów i stojąc przed drzwiami mieszkań modliłem się aby nikt nie otworzył. Miałem nieodpowiednią mowę ciała, zacinałem się w rozmowach nie umiejąc odwrócić negatywów(coś w rodzaju shit testów), miałem słabe sprzedaże. Dlaczego ? Bo nie miałem DEMONIC CONFIDENCE!!! Po paru miesiącach pracy znajomi z pracy nie mogli wyjść z podziwu, jaka zmiana się we mnie dokonała. Moje sprzedaże były jedne z lepszych w biurze w moim mieście, a czasem nawet jedne z lepszych w całej Polsce! Zyskałem niesłychaną pewność siebie odnośnie sprzedaży danego produktu. Potrafiłem sprzedać produkt nawet jeśli klient na początku mówił że nic nie chce, a potem okazywało się( co powodowało mój nonszalancki uśmiech) że klient dziękował mi przy wychodzeniu z jego mieszkania za poświęcony czas. To było wspaniałe uczucie!!! Jak myślicie skąd to się wzięło? Smile
Odpowiedź nie jest zaskakująca, wręcz banalnie prosta!
Wszystko to dzięki cholernie nudnym, żmudnym i konsekwentnie prowadzonym szkoleniom i ćwiczeniu nowo poznanych umiejętności w terenie czyli w rozmowach z klientami! Po około miesiącu pracy rozmowy z klientami stały się dla mnie świetną zabawą. Było dla mnie oczywistym, że każdego dnia pracy spotkam ciekawych ludzi i podpiszę z nimi umowę ku uciesze obu stron Smile. A co gdybym poszedł do pracy w sklepie? Stałbym w wieśniackim kitlu za ladą obsługując stare zgnuśniałe baby, które potrafią tylko narzekać na swoje życie oraz oczywiście moje produkty. Myślicie że byłbym z tego zadowolony ?
Ostatnią rzeczą jest różnica w zarobkach, czyli profity jakie mamy na każdej drodze.
W sklepie oczywiście mam dach nad głową, nigdzie nie muszę chodzić, i zarabiam 1000zł Smile. Czy daje to satysfakcje? Frajerom pewnie tak chociaż mam spore wątpliwości, ale oni nie mają odwagi aby podjąć inną pracę, bo taka jest bezpieczna. KMB musi natomiast ciężko pracować, przejść dużo żmudnych szkoleń i zostać wiele razy odrzuconym przez klienta(nazywamy to killowaniem klientów Tongue). Musimy zapierdalać i usłyszeć 99 razy "nie" aby w końcu usłyszeć 1x "tak". Brzmi mało zachęcająco? A co gdybym powiedział że KMB może zarobić nawet 3-4 tys. netto Smile.

Koleżanka z pracy poderwała mnie w klubie

Witam.
W piątkowy wieczór zadzwoniłem do kumpla z pracy czy idzie ze mną na piwo. On powiedział, że spoko bo ustawiony jest już z innymi ludzmi z biura w klubie i żebym też wpadł. Na początku było troche drętwo i dziwnie bo to był klub też dla gejów i lesbijek. Nie miałem ochoty tańczyć za bardzo bo byłem zmęczony po pracy. Staliśmy przy barze i owa koleżanka w pewnym momencie zaczęła tańczyć wokół mnie i się o mnie ocierać. Wiadomo o co kaman Smile. Szybko wyciągnęła mnie na parkiet tam kino. Po tym wiedziałem że i z pocałunkiem nie będzie problemu i nie pomyliłem się. Przetańczyliśmy razem cały wieczór. W sobotę rano w pracy zachowała się myślę profesjonalnie i nie rzuciła się na mnie w biurze. Natomiast wieczorem sytuacja się powtarza. Poszlismy do tego samego klubu tylko tym razem ja wykazałem inicjatywę Smile. Znowu się pobawiliśmy i nie spędziła nocy u mnie tylko dlatego że mieszkam w kawalerce z kolegą ze studiów. Ale sama dała mi do zrozumienia, że ma na to chęć. dzisiaj oczywiście dałem jej czas żeby ochłonęła i nie odzywam się, ale w zasadzie to nie wiem jak to dalej poprowadzić bo nie wiem czy ona chciała się pobawić czy myśli o czymś więcej. wiem że nie ma się czym napinać wiec po prostu wyciągnę ją po pracy gdzieś żeby pogadać i tyle.

Na początek film ANTYinstruktarzowy...

Witam wszystkich adeptów sztuki uwodzenia:).
Zacznę od tego, że niedawno zerwałem z dziewczyną po pięcioletnim związku i właściwie muszę zacząć swoją przygodę z podrywem od nowa(niestety to nie jest jak jazda na rowerze-szybko się zapomina co i jak), więc zabawię jakiś czas na tym baaardzo ciekawym portalu. Na początek nie mogłem się powstrzymać i muszę pokazać pozostałym początkującym jak NIE należy podrywać:), a zaawansowani koledzy gwarantuję, że dawno się tak nie uśmiali, jak po obejrzeniu tego filmiku.

http://www.youtube.com/watch?v=YIaDX78uWG0&feature=related

Subskrybuje zawartość