Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

__RELACJE Z KOBIETAMI__ czyli jaką masz relację z samym sobą

Portret użytkownika GDP

Witaj przyjacielu!

Dzisiejszy wpis będzie nieco bardziej zahaczał o kontekst Twojego życia, Twojego szczęścia, istnienia Twojego wewnętrznego „JA”.

O co chodzi?

Chodzi zawsze o to samo… O Twój umysł, a właściwie o to co się w nim dzieje. A obaj doskonale wiemy, że dzieje się w nim wiele, czasem więcej niż byś tego chciał.

No cóż, tak już bywa…

Tak bywa?!

Tak samo mówisz kiedy zostajesz napadnięty przez dresów w ciemnej uliczce?!
Nie! Wszystkie głosy wewnętrzne znikają i pojawia się tylko instynkt „walcz, albo uciekaj”. Adrenalina przepełnia wszystkie Twoje komórki , powodując że Twoje serce bije z częstotliwością ponad dwukrotnie większą niż normalnie, płuca pracują tak, że mógłbyś spalić jointa jednym pociągnięciem, nogi są szybkie niczym przeszczepione od Asaffy Powell’a , a ramiona tak silne, że sam Atlas mógłby Ci zazdrościć…

Co to ma do rzeczy? Ma bardzo wiele…

Otóż w tym przykładzie pokazuję jak adrenalina może kontrolować Twoje ciało, również umysł…
Jednak to umysł sprawił, że adrenalina została wydzielona i niejako sam oddał się w jej władanie.

A co by było gdyby Twój umysł oddał się w TWOJE władanie? No właśnie!

Wydaje Ci się, że masz nad nim kontrolę. Ale czy na pewno? Czy zawsze? W każdej sytuacji?

__EMOCJE__

Już wiesz co mam na myśli?

Ponoć w języku tybetańskim słowo „emocja” jest jednoznaczne ze słowem „myśl”.
Konkluzja jest błyskawiczna. Emocje wynikają z myśli. Dlaczego nie na odwrót? Ponieważ myśl jest tylko „czymś” w Twojej głowie, a emocja jest zeksternalizowaną, inaczej uzewnętrznioną myślą, którą inni potrafią zaobserwować. Pominę dywagację na temat, które emocje są dobre dla Ciebie, a które złe. Jako osoba inteligentna sam wiesz to najlepiej.
Kolejnym oczywistym wnioskiem jaki mi się nasuwa jest schemat pod tytułem: Zapanuj nad myślami, a automatycznie zapanujesz nad emocjami.
Po co Ci to?
Zapytam tylko, czy powiedziałeś, bądź zrobiłeś kiedyś coś czego później żałowałeś? Tak znam odpowiedź. Sam jestem przykładem setek takich sytuacji. Zawładnęły Tobą emocje, a odpowiedzialność ponosisz cały Ty. ..

Świadomość tych mechanizmów jest bardzo, ale to bardzo ważna dla budowania relacji z samym sobą, a od tego już tylko krok do budowania relacji z innymi ludźmi wliczając w to kobiety.
Musisz sobie uświadomić, że nie posiadając absolutnie szczerej i uczciwej relacji z samym sobą, nie stworzysz fascynującej relacji z inną osobą.

Cały dowcip sprowadza się do trzech kardynalnych zasad, które na pewno już kiedyś słyszałeś:

_SZCZEROŚĆ_

_SZACUNEK_

_ZAUFANIE_

Ale jak to?! Przecież te zasady odnoszą się do lasek! Pomyślałeś…
Oczywiście, że te zasady są bardzo ważne w relacjach z KOBIETAMI i w relacjach z ludźmi w ogóle!
Jednak zerkając teraz na tytuł bloga, powinieneś wyciągnąć interesujący wniosek. I jak? Coś świta?

_SZCZEROŚĆ_

Naprawdę uważasz, że możesz być szczery w relacji z kobietą, jednocześnie nie będąc szczerym sam ze sobą?

Przykro mi przyjacielu, ale nie jest to możliwe. Sam to sprawdziłem i aż do dzisiaj mam po tym mentalne siniaki.
Jednak co oznacza szczerość z samym sobą? Czy oznacza to, że po nieudanym podejściu do kobiety czy to w klubie czy na DG masz się obwiniać, że jesteś brzydki, niski, gruby, łysy, źle ubrany, sraki i generalnie nijaki?

NIE!

Przeanalizuj tą sytuację. Szczerze przeanalizuj!

Czy owa kobieta powiedziała coś negatywnego na Twój temat? Wątpie! Przynajmniej mi się to nie zdarzyło. A co jeśli nawet powiedziała? Przecież ona Cie nie zna do cholery! Usłyszałeś, że jesteś za niski? Za niski do czego? Do wkręcania żarówek bez używania drabiny? Przecież wcale jej tego nie proponowałeś. Usłyszałeś, że masz jej postawić drinka? Odpowiedź jest krótka: Nie, dziękuje.
Nawet nie musisz się silić na wyuczone teksty w stylu: nie stawiam dziewczynom, z którymi się nie całowałem. Po prostu masz to w dupie i jesteś szczery ze sobą. Nie masz ochoty więc kulturalnie odmawiasz. A, że za to dostajesz zlewkę, to jest niczym wybawienie, bo i tak żadnej znajomości z tego by nie było. Z tą różnicą, że jesteś bogatszy o ładnych kilkadziesiąt złotych. (Tutaj ukłony dla Ticala za bloga „Jakość czy jakoś? Traktat pułkownika Ticala”)

Drugi, często trudny dla mnie ze względów osobistych do przetrawienia przykład. Spotykasz się jakiś czas z gorącą kobietą, inteligentną, uśmiechniętą, szczerą, spontaniczną itd…
Wszystko idzie idealnie. Jest seks, świetny kontakt, wzajemna chęć poznania i nieziemskie poczucie bliskości. Do tego wspólne zainteresowania…
Idealnie? Ideał nie istnieje. Ideał nigdy nie jest prawdziwy. Za to prawda zawsze jest idealna, co mocno wiąże się ze szczerością. Szczerością ze sobą przede wszystkim.
Dostawałeś od niej sygnały tak mocne, że dałbyś sobie rękę uciąć, że jest w Tobie zakochana po uszy.
Do momentu, kiedy podczas pewnej rozmowy usłyszałeś: przecież nie jesteśmy parą. Możemy robić co chcemy.
I co z tą ręką? I byś kurwa nie miał ręki!
Wszystko sprowadza się do tego, że uwierzyłeś w ideał, który jak już zaznaczyłem nie istnieje. Odrzuciłeś prawdę, co oznacza, że nie byłeś szczery sam ze sobą. Wszystko teraz zależy od tego czy coś do niej czujesz. Jeśli nie to OK, bo takie układy zwykle nikogo nie ranią. Co jednak jeśli odbierając jej zachowanie jako zakochanej dziewczyny, Ty również pozwoliłeś sobie na zaangażowanie?
Przez brak szczerości z samym sobą, siedzisz teraz w ciemnej dupie i nie wiesz jak się wygrzebać…
Jednak jest na to sposób.

Uwaga!

Tak, chodzi mi o szczerość!

Szczerość ze sobą przede wszystkim! Reszta się dla Ciebie nie liczy. Wyciągnij wnioski na przyszłość i przestań się oszukiwać, że może jednak coś do Ciebie czuje. Skoro pozwala Ci sypiać z innymi laskami to ewidentnie ma Cię gdzieś. Nie wierzysz? Postaw się w jej sytuacji. Pozwoliłbyś komuś na kim Ci zależy sypiać z innymi? No właśnie! Sytuacja jest nieistotna. Istotnym jest zadać sobie pytanie czy w danym momencie jesteś ze sobą absolutnie szczery.

(mała dygresja. Bądź szczery z ludźmi, ale nie głupi. Mam nadzieję, że rozumiesz przekaz)

_SZACUNEK_

Ostatnio mam wrażenie, że mało kto wie co to słowo oznacza…

Szanuj siebie przede wszystkim. Wtedy inni też będą Cię szanować. Jednak warunek wzajemności jest tutaj konieczny do tego by cały układ sprawnie pracował.
Właściwie najłatwiej szacunek do samego siebie zyskać spełniając poprzedni warunek, czyli szczerość. Szanujesz ludzi, którzy są z Tobą szczerzy? Dokładnie tak samo jest z Twoim „JA”.

Szanuj kobiety, a sam zobaczysz jak będą to odwzajemniać. To jest genialne, jak powiesz kobiecie, że dużo się od niej nauczyłeś, również na swój temat i za to ją szanujesz i dziękujesz za mile spędzone chwile. Zamuruje ją, gwarantuję! Do tego przy takim zakończeniu znajomości , z pewnością nie stracisz nic w jej oczach. Wręcz odwrotnie! A czasem byłe znajomości przydają się w życiu.

Co, gdy to kobieta Cię zostawia? Zamiast szarpać się z emocjami desperacko próbując ją przy SOBIE zatrzymać, bądź szczery ze SOBĄ i okaż SOBIE szacunek poprzez pogodzenie się z sytuacją, co niektórzy nazywają olaniem laski i pójściem dalej przed siebie.

_ZAUFANIE_

Podobno jesteśmy nieufni z natury. Gówno prawda! Wierzysz w to, że mając 2 latka nie ufałeś już ludziom? Nie wiedziałeś nawet co to nieufność. Z czasem boleśnie się o tym przekonałeś, jak kolega Ci grabki na łące podstawił nie tą stroną co trzeba i Ci w czółko przypierdoliło. Od tego momentu zapewne miałeś na niego oko przy różnych okazjach, przy których mógłby wyciąć Ci kolejny numer.
Jednak To czy ufasz ludziom mniej mnie interesuje. Bardziej skup się na zaufaniu do siebie samego.
Jak to? Jesteś absolutnie pewien, że zawsze wiesz co robisz i idziesz właściwą drogą?
Jeśli nie masz bagażu doświadczeń 90-latka to szczerze w to wątpię. Jednak cały dowcip polega na tym, że zaufanie nie jest jednoznaczne z brakiem popełniania błędów. To po prostu pewność, że nawet jeśli popełnisz błąd, dalej będziesz w tym wszystkim szczery sam ze sobą, szanując jednocześnie swoje niekiedy niewłaściwe wybory. Sam czasem nie jestem pewien czy dobrze robię, ale życie szybko samo to weryfikuje. Jednak mam do siebie na tyle zaufania, by wiedzieć, że nawet gdy popełnię czyn, który z późniejszej perspektywy okazał się błędny, wyciągnę właściwe wnioski i będę potrafił żyć z danym bagażem doświadczeń dalej jako szczęśliwy człowiek, czego i Tobie uwodzicielu życzę.

Pozdrawiam serdecznie
GDP

EDIT: Pozwoliłem sobie zedytować mój wpis o jeden bardzo, ale to bardzo interesujący link. Wszyscy możemy się dużo nauczyć o uwodzeniu od tych dzieciaków Smile

http://www.youtube.com/watch?v=i...

Odpowiedzi

Portret użytkownika GDP

Nie no komentarze są po to by

Nie no komentarze są po to by dyskutować. Powiedz wprost gdzie ta niedokładność a spróbuję z Tobą o tym pogadać Smile.
ewentualnie zapraszam na priva. Mówię to serio i z pełnym szacunkiem.

Pozwólcie, że się

Pozwólcie, że się wtrącę.
Teddy bear- wg tego co napisałeś w metryce masz 15 lat, od niedawna konto na stronie i uważasz, że umarło Twoje stare ja, tak? Jest to szybkie wyciąganie wniosków i tempo zmian, ja jestem pod wrażeniem. Nie, żeby to było uszczypliwe, ale po prostu...nie leży mi to, a może kwestia złego doboru wyrazów u Ciebie Smile

Można zaakceptować siebie wiedząc, że wciąż można coś poprawić, nad czymś zapanować; mieć tę świadomość. Istnieje coś takiego jak pokora i wcale nie oznacza 98% zamiast 100% tej 'samoakceptacji'.

Rozwój osobisty, jeżeli ktoś ma na to chęci, to proces ciągły. Jakby tak przez całe życie porzucać stare i otwierać nowe ja...to miałbym czterech, a nie jednego ojca, biorąc pod uwagę zmiany jakich dokonywał w sobie i w swoim życiu.

Portret użytkownika Teddy bear

Tak uważam, moje ja zostało

Tak uważam, moje ja zostało udoskonalone i w pewnym sensie obmarło, mój pogląd na sprawy podrywu zmienił się diametralnie, ja także się zmieniam i czuje to. "Nie żeby to było uszczypliwe" chyba miało taki zamiar ale nie wnikam. 100% to nie 98%. Pokora to słowo które już dawno zaginęło na przestrzeni XX wieku

To dobrze, że czujesz i się

To dobrze, że czujesz i się cieszę, chodzi mi o to, żebyś pochopnie nie stawiał grubej kreski tak wcześnie...ale jak wolisz, Ty to nie ja, a ja to nie Ty Wink

W sprawie pokory stanowczo się nie zgodzę.
Pokora jest bardzo ważną cechą, bo nie czyni nas krótkowidzami. Sądzisz, że rzeczywiście któregoś dnia nie będziesz miał sobie nic do zarzucenia i nie będziesz musiał brać na nic poprawek?

Portret użytkownika Teddy bear

Masz rację Seven_ w tym że

Masz rację Seven_ w tym że każdy jest inny. Co do pokory chodziło mi o to że to słowo i zachowanie zwane pokorą w XXI w zaginęło i mało kto wie co to jest

Portret użytkownika Teddy bear

może i macie racje, może we

może i macie racje, może we mnie jest zbyt dużo iluzji aby zrozumieć w pełni to co mam zrozumieć muszę się nad tym wszystkim zastanowić dać sobie czas a nie łykać jak młody pelikan, miki naświetliłeś mi sprawę trochę od innego kierunku, dzięki

Brawo świetny artykuł

Brawo świetny artykuł czytałem kiedyś o szacunku ,szczerości ,zaufaniu w e-booku davida x z pewnością przyda się nie jednej osobie pozdrawiam i dodaje do ulubionych (:

Portret użytkownika Agent PUŁA

mój kochany GDP niczym mnie

mój kochany GDP Smile niczym mnie nie zadziwiłeś ale za to przypomniałeś mi coś o czym w ostatnim czasie zapomniałem ... Dziękuję ziomuś i pije twoje zdrowie Smile

Portret użytkownika GDP

Wracaj szybko !

Wracaj szybko ! Smile

Portret użytkownika Biały Jeleń

"Ideał nigdy nie jest

"Ideał nigdy nie jest prawdziwy. Za to prawda zawsze jest idealna"

Propsy za te słowa jak i za cały wpis!

Portret użytkownika GDP

To akurat nie moje słowa, ale

To akurat nie moje słowa, ale pozwoliłem sobie ich użyć bo potwierdziły się w moim przypadku, więc przynajmniej nie jest to pustosłowie Smile