Na zegarku 00:37 - Z racji tego, że dzisiaj dzień wolny od imprezy na którą chciałem iść, piszę bloga bo jestem chory.

Jest to podsumowanie miesięczne moich działań, przyszedł czas na pierwszy miesiąc od wyjścia z kryjówki.

Wiec czuję się fantastycznie, jak na prawiczka
Udało mi się poczynić wiele kroków na przód, poznałem sześć nowych osób będących w temacie którzy motywują mnie do działania, zrobiłem swoje pierwsze podejścia na NG jak i na DG. W sumie to na NG byłem już 10 razy a na DG tylko 2 razy.

Pokonałem wiele swoich słabości i wiele się nauczyłem, od pierwszego tańca w klubie do poziomu w którym zdarza mi się usłyszeć, że nieźle tańczę. Jestem pewny siebie w tańcu na trzeźwo, wiem już jak nakręcić dziewczynę aby później mnie szukała po klubie jak odejdę(nie zawsze działa).
Udało mi się zebrać garść numerów ale i tak z wielu nie skorzystałem, wpadło też parę KC w klubach jak i macanie piersi

Machina ruszyła i nabiera obrotów, choć nadchodzi zima nie mam zamiaru przestawać, mam nadzieję, że listopad też będzie owocnym miesiącem. Też będą kluby ale planuję więcej podejść bezpośrednich w dzień, bo wydaję mi się to wygodniejsze, bardziej efektywne i nie trzeba odsypiać po nocy. Choć pokochałem kluby ich klimaty, tę dynamikę no i taniec. Myślę o pojechaniu na kurs tańca Hoon'a, jeszcze nie mam pieniędzy i nie wiem czy się opłaci.

Także ja mam się dobrze i zmierzam ku lepszemu. Więcej możecie się dowiedzieć czytając wcześniejsze blogi. Pozdrawiam.