Wolę napisać podsumowanie w akcji w terenie nim zapomnę w ogóle dodać tekst.

Postanowiłem, że o dwunastej wychodzę poćwiczyć plażowanie.
Jadę sobie rowerem na ramieniu mam aparat. Jadę przez park i szukam potencjalnych targetów. Jednak żaden nie przypada mi do gustu. Pokręciłem się trochę po mieście. Widzę idealne targety takie HB6. Już mam podjechać rowerem, ale jednak nie zrobiłem tego.
Zły na siebie i swoje wymówki jadę dalej. Na żadne potencjalne targety nie natrafiam. Tak to jest jak się mieszka w małym mieście. Postanowiłem, że wejdę do empiku, może tam coś znajdę. Z takim nastawieniem spotykam starą znajomą rodem z podstawówki i jej koleżankę. Pochodzę i zaczynam rozmowę:
Ja-Cześć dawno się nie widzieliśmy.
Ona-Faktycznie co tutaj porabiasz.
I tu zaczyna się zwykła paplanina i wymiana zadań na różne tematy.
W końcu poznaje mnie ze swoją koleżanką Justyną klasy HB5. Sama moja znajoma z podstawówki takie HB5,5.
-Cześć Justyna miło mi Cie poznać. Mam problem nie wiem jakie zdjęcie sobie pstryknąć może mi pomożesz w rozwiązaniu tej kwestii.
Justyna- Dobra chodźmy do parku.
W parku było pstrykanie zdjęcia za zdjęciem na początku mi później z dziewczynami. Po ok. 30 minutach odprowadziłem koleżankę ze starych alt pod jej dom. W drodze do jej domu zrobiłem im test z sześcianem, palcami i cyframi. Były zaskoczone i pytanie Justyny skąd o niej tyle wiem skoro znam ja zaledwie 40 minut.
Powiedziałem, że ma się swoje sposoby i przeszedłem na inny temat.
Wszedłem z nimi do domu, ale zastrzegłem, że mam mało czasu więc wejdę tylko na chwilę.
Wychodząc zapytałem
-Podacie wasze numery aby na przyszłość móc znowu pocykać sobie z wami zdjęcia.
One z uśmiechami jak banany podały swoje 9 cyferek.
Pokręciłem się jeszcze tam i tu, ale nie znalazłem jakiś interesujących targetów.

Podsumowując miałem więcej szczęścia niż umiejętności.
Może następnym razem mi się uda lepiej umiejętności wykorzystać.

Znajomości z Justyną nie zamierzam kontynuować, ale z moją koleżanką z dawnych lat kto wie?