Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Duel

Portret użytkownika MrDexter

Cześć jestem Dexter, ta historia tak naprawdę miała miejsce, jest długa ale to owoc mojej pracy bo kiedyś byłem taki jak pan B - o co kaman? Czytajcie dalej. Wyobraźcie sobie teraz następującą sytuację - będę chciał przedstawić wam to jak działają na kobiety dwa kompletnie różne zachowania - tak wiem, wiecie o tym ale to ciekawa historia a gdyby nie praca nad sobą nic by się nie zdarzyło.

Tak więc wyobraźcie sobie, że jest grupa przyjaciół składająca się niewiem... z 7 osób. Są to 4 przyjaciółki i 3 gości. Jedna z tych czterech jest naprawdę ładna i inteligentna - niech to będzie "A". Natomiast pozostałe to jej średniawe przyjaciółki i one są tu akurat najmniej ważne - po prostu wystarczy wyrobić sobie dobra opinię. Natomiast mamy tych trzech gości, jeden to kompletny nerd (jest on tutaj tylko stażystą więc zostawmy go) - jest kumplem miłego gościa, który nie ma pojęcia o życiu, nie ma pasji ale świetnie się uczy i jest to wyznacznikiem jego wartości - niech to będzie "B". Jest też trzeci gościu, ma swoje życie, podąża swoją drogą i w pewnym sensie jest samowystarczalny - tylko w pewnym sensie. Kocha piłkę nożną - trenuje, codziennie biega, ćwiczy na siłowni i ma kilka grup znajomych z, którymi spędza czas w wolnej chwili. Nie jest prymusem w nauce. Powiedzmy, że to będzie "D". Dobra nakreślona jest już cała historia.

A - Liderka wśród przyjaciółek, inteligentna, kontaktowa, dobra z charakteru i piękna.
B - Szkolny prymus, miły, bez życia towarzyskiego prócz tej paczki, bez zainteresowań, wpojone schematy od dziecka.
D - Mnóstwo pasji, niezależny, świadomy swojej wartości. Ciągle poznaje nowe kobiety, zna się na tych tematach a sam wiele już przeszedł i jest odporny na porażki gdyż kiedyś jego opis wyglądał tak jak pana B ale poświęcił wiele by to zmienić.

Ale to dopiero początek. Dodajmy do tego, że B jest odurzony w A. Natomiast D ma świadomość tego, że podoba mu się A i tego, że B jest w niej odurzony.

SPOTKANIE 1.
MIASTO, ZIMA
WIECZÓR, 20:00

Grupa spotyka się w ustalonym wcześniej miejscu. I spacerują sobie. B jak zwykle ciągle rozmawia z A mimo, że nie interesuje jej do końca to co on mówi - przez to grupa rozkłada się na chwilę - jest B i A, przed nimi idzie D i wszystkie przyjaciółki łącznie z tym nerdem. D prowadzi rozmowę, one śmieją się z jego żartów, same coś tam dogadują natomiast B ciągle zagaduje A do tego stara się jej ukraść rękawiczki w ramach "podrywu". Wreszcie A na siłę stara się wejść w temat grupy przed nią oczywiście zaraz za nią pan B. I tak sobie rozmawiają D jest duszą towarzystwa ale wysłuchuje tego co wszystkie panny mają do powiedzenia i nie papla ciągle natomiast B cały czas próbuje coś dogadywać ale nie wychodzi to pięknie. Nagle D mówi, że niestety musi powoli iść bo ma jeszcze dzisiaj bieganie w planie i czas go goni. Żegna się ze wszystkimi a B w głębi duszy jest zachwycony (wygrałem! jest, odchodzi mam do niej czystą drogę!). W tej chwili w naszej damie A pojawiają się prawdopodobnie następujące myśli (fajnie to pociągające, że o siebie dba). Ponadto widać tutaj coś w stylu "By zdobyć kobietę musisz być gotów ją stracić". Still ciągle powtarzał D - "Graj by wygrać a nie graj by nie przegrać".

D: No to udanego spaceru, miło się rozmawiało. Cześć.

SPOTKANIE 2.
INICJACJA

SMS od A: Cześć dzisiaj wybieramy się na spacer, będzie fajnie jak przyjdziesz.
Telefon od D: Dzięki za propozycję ale mam dzisiaj ważną sprawę i nie mogę tego odłożyć. Spotkamy się następnym razem ok?
A: Nie no spoko, nie ma sprawy, miłego wieczoru, cześć.

Jak na spotkaniu? Wyobraźmy to sobie: B znowu jest zachwycony, że nie ma jego wroga D i ma czystą drogę do serca A. Na koniec nawet zostaje z nią sam na sam i odprowadza ją do domu podrywając na kradzież czapki. Żegna się z nią podając jej dłoń! Ależ postęp, kinematyzacja panowie! Czyżby dał radę? Cześć. Cześć. I tyle ich widzieli.

W tym samym czasie D jest na kręglach z paczką jego najlepszych przyjaciół i dowiaduje się od kumpla, że B jest tak zadurzony iż mówił mu, że jest w stanie "najebać" D żeby zostawił mu dziewczynę. Teraz D gra kompletnie bez oporów bo wie jak na straconej pozycji jest B. W między czasie B ciągle pisze do A gdy tylko pojawi się na gadu, smsuje z nią i ciągle jej słodzi i pisze coś w stylu blablablablablablabla.

SPOTKANIE 2
MIASTO, ZIMA
WIECZÓR, 20:00

Grupa znowu idzie na spacer, A wyraźnie trzyma się koło D, rozmawia z nim, śmieje się, dotyka go czasami gdy powie coś zabawnego pan B idzie za plecami razem ze swoim koleżką, który nigdy nic nie mówi. Wreszcie buch, B kradnie czapkę A - by ta odczepiła się od D. Natomiast on sam przechodzi do koleżanek i rozmawia z nimi. "A" po chwili wraca i przyłącza się do rozmowy. B ciągle idzie z tyłu i nic nie mówi. Wreszcie D musi iść na trening i żegna się z ekipą, wszyscy prócz B są zasmuceni, że ten już musi iść. To jeszcze bardziej potęguje myślenie A bo ma swoje życie, nie podlizuje jej się i jest niezależny ma swoją ścieżkę i to ją bardzo nakręca jednak nie rozmawia z nim tak dużo jak z B i to ją trochę dziwi, nie traktuje jej jak jakiejś innej tylko tak samo jak każdą przyjaciółkę z paczki natomiast B wręcz przeciwnie ustawił ją na piedestale grupy. Intrygujące.

SPOTKANIE 3
INICJACJA

SMS od przyjaciółki A: Cześć. Dziś wieczór. Z nami. Miasto?
SMS od D: Niestety dzisiaj mnie nie będzie dam znać następnym razem.

W tym czasie na spotkaniu pan B częstuje tylko A żelkami i słodzi jej tak, że aż smutno.

Po powrocie do domu ciągle z nią pisze na gadu, blablablablablablablabla - i tak mniej więcej w skrócie to wygląda. W między czasie A dostaje SMS'a.

D: Jak będziecie następnym razem się gdzieś wybierać to daj znać Smile
A: Pewnie Laughing out loud a co u ciebie? Jak tam dzisiaj minął dzień?
D: Dzięki miło, wszystko ok. Lece spać zmęczony jestem cześć
A: Dobranoc Tongue

A myśli dlaczego konwersacja jest taka, krótka przecież z B pisze cały czas a tutaj... Intrygujące.

SPOTKANIE 4
MIASTO, ZIMA
WIECZÓR, 20:00

Cała paczka się spotyka, jest jak zwykle ale w pewnym momencie D wykorzystując rozmowę zaczyna bitwę na śnieżki wszyscy świetnie się bawią a on pod dobrym pretekstem może trochę oswoić A ze swym dotykiem co wychodzi świetnie podczas zabawy. Jedynie B i jego kumpel są wkurwieni bo stoją i nic nie robią. Pod koniec wszyscy odprowadzają się do domu no i zostaje tym razem D oraz B i A. Są już pod domem A, pierwszy żegna się oczywiście B jakby inaczej to on jest jej bliższy, poświęca jej więcej czasu podaje jej dłoń i odchodzi natomiast D podchodzi za nim i w pewnym momencie zatrzymuje się i uśmiecha do A patrząc w jej stronę z przymrużeniem oka ona też się uśmiecha i D przytula ją na pożegnanie. W tym czasie B ma ochotę zabić D i pociąć go na kawałki jednak ten okazuje mu dobre intencje i odprowadza go rozmawiając z nim jak facet z facetem - dlatego B uznaje, że D nie jest jego wrogiem, pogadał z nim, nie miał do niego żalu o nic jest nie szkodliwy.

KILKA DNI PRZED ŚWIĘTAMI

D na chwilę zniknął z życia tych friendsów bo miał tam swoje sprawy i innych znajomych, których dawno nie widział.

Nagle w najmniej spodziewanym momencie. D dzwoni do A.

D: Cześć. Co tam słychać? Słuchaj może wyskoczymy na spacer tylko we dwoje... jest strasznie zimno a ogrzewanie mi nie działa.
A: Haha jak fajnie, że dzwonisz, zaskoczyłeś mnie ale, że jak teraz? I jakie ogrzewanie o co chodzi?
D: No możemy nawet teraz. Zimno dlatego chcę gdzieś się ogrzać.
A: iii na dworze niby ma być cieplej?
D: No jak będziesz to może...
A: Hah dobra to jak o której, gdzie i kiedy?
D: Za godzinę będę pod twoim blokiem.
A: Ok.

Na powitanie cmok w policzek kompletnie się tego nie spodziewał pan D. No i zaczyna się wycieczka. Tak naprawdę D nie do końca wiedział gdzie idzie ale spokojnie improwizacja. A dopytuje się gdzie ten spacer ma ich zaprowadzić. Sypie śniegiem, jest świetna świąteczna atmosfera. D idzie w takie miejsce gdzie w tym mieście rzadko ktokolwiek chodzi, są w lesie i nagle D mówi, że chyba się zgubił i niewie co dalej, pewnie tu umrzemy albo zjedzą nas misie polarne. A już lekko poddenerwowana ale D podkręca atmosferę - widziałaś tam! To było potężne. A jest już wprawiona w stan szoku bo spotkanie zaczyna być coraz większą przygodą. Po jakimś czasie D wyprowadza ją wreszcie z lasu i informuje, że to był żart o czym A w pewnym sensie się domyślała ale i tak było to niesamowite. D zaprasza A na gorącą czekoladę do kawiarni bo jest bardzo zimno, piją, rozmawiają. Wreszcie gdy ją odprowadza zatrzymują się. Nagle D mówi "oo... czekaj! nie ruszaj się" i przypatruje się A jakby miała coś na twarzy A: "co się dzieje?" D: "matko co to jest?" A: "no nie strasz mnie proszę Cię". D przybliża się i bum KISSING.

Finał tego był taki, że D is in a relationship with A. Natomiast pan B musiał wyciągnąć wnioski na przyszłość. Zabieranie czapki to jedno, uciekanie przed niedźwiedziami w lesie to drugie Wink

D. Jak Dexter.

Odpowiedzi

Niezła historia,widać że masz

Niezła historia,widać że masz lekkie pióro.Każdy z nas był kiedyś brzydkim kaczątkiem.Ja czekam na ciąg dalszy,bo happy end mnie jakoś nie ucieszył ; D A może to Pan B jest królewiczem na białym rumaku a pani A go po prostu nie docenia !? Suka.

Pozdrawiam Asertywny Wink

Portret użytkownika MrDexter

Oczywiście historia miała

Oczywiście historia miała ciąg dalszy myślę, że za jakiś czas napiszę jak to było dalej.

Dzięki za opinię i również pozdrawiam Smile

Portret użytkownika MrDexter

Jestem pewny, że można.

Jestem pewny, że można. Trzeba jedynie wytrwać w pracy nad sobą i poszerzać swoje doświadczenia. Wystarczy chcieć.

Naprawde bardzo fajny blog,

Naprawde bardzo fajny blog, który wciąga i przyjemnie sie go czyta. Wiadomo, że wszyscy bylismy kiedyś B ponieważ przyszlismy tu by cos ze sobą zmienić.

Pozdro Krulik xD

Portret użytkownika MrDexter

Dzięki za opinię, ciesze się,

Dzięki za opinię, ciesze się, że wciąga bo nie piszę często takich tekstów. Dokładnie kiedyś wszyscy byliśmy panem B ale po kilku kopach w mordę możliwe, że od pana D albo pani A wzięliśmy się do roboty na tym to polega.

Pozdrawiam również Smile

Portret użytkownika Jay

no ciekawa historia i morał

no ciekawa historia i morał nawet można w wyciągnąć hehe.. Wink czekam na ciąg dalszy ;P