Witam, zapraszam do mojego kolejnego bloga, w którym postaram się rzucić nieco inny punkt widzenia na kwestie poruszane już wielokrotnie, niemniej jednak ciągle ważne i niewyczerpane. Otóż, siedzisz na tej stronie przez pewien czas, twoje życie- mam nadzieję- zmieniło się w dużym stopniu. Dlaczego jednak ciągle masz wrażenie, że mogłoby być lepiej? Pokładasz całą energię w rozmyślanie jak nowe zajęcie pomoże Ci w wyrywaniu lasek, lub co zrobić by zwróciły na Ciebie uwagę, nie czujesz tego ale wychodzisz niezmordowanie na miasto i wyrabiasz dzienną ilość podejść- jednak coś tu nie gra. Coś nie jest Twoje, one to wyczuwają, za mało w tym Ciebie. Coś nie gra tak jak powinno.
O co chodzi?
Widzicie, ważne jest by sobie odpowiedzieć na kilka pytań, do których nawołuję od jakiegoś czasu i będę nawoływał w przyszłości również:
Kim jesteś? Jakie są Twoje mocne i słabe strony?
Czego chcesz, czego nie chcesz? Co masz, a czego Ci brakuje? Co chcesz zachować? Co chcesz zmienić? W jakim stopniu to czego chcesz jest cenne? Jeśli zostałbyś sam na tej planecie, ew. z max 3 osobami, czy byłoby to nadal ważne? Co Ci to daje Co Ci to da za x czasu?
Co jest dla Ciebie NA PRAWDĘ ważne? Kiedy czujesz satysfakcję ze swojego życia? W czym masz naturalną zdolność? Co przychodzi Ci z łatwością, a ludzie Cię za to chwalą i to doceniają? Gdzie wykorzystujesz swoje mocne strony?
Czego unikasz? Co Cię rozprasza? Zniechęca i zachęca? Co popycha do góry, a co ściąga na dół? Co wprawia Cię w zakłopotanie?
Czego chcesz w zamian? Czego chciałeś od dawna ale nie miałeś: czasu, energii, zasobów by to zrobić? Co możesz zrobić inaczej? Czego możesz zrobić mniej, a czego więcej?
Warto odpowiedzieć sobie na te pytania, ponieważ możemy dokonać pewnej samorefleksji i przekonać się o tym, czy żyjemy zgodnie ze sobą, jakie obszary zaniedbujemy, a w jakie inwestujemy za dużo. Widzisz, wychodzisz na day'e i skupiasz się na jednym temacie, może masz w nim zajebiste wyniki, ale przychodzą czasy, w których czujesz się jak gówno i masz wrażenie, że cofnąłeś się do punktu wyjścia- miałeś tak, prawda? Każdy ma lepsze i gorsze dni, ale warto rozważyć pewną kwestie.
Ile zrobiłeś by zmienić swoje życie? Co osiągnąłeś i co zmieniłeś oprócz tematów, którymi zajmujemy się na tej stronie? Widzisz... okazuje się, że jeśli przez większość życia nie byłeś zadowolony ze swojej osobowości- i jeśli istniały całkiem sensowne powody ku temu- a rzuciłeś się bezrefleksyjnie w jeden obszar, w którym chciałeś nadrobić wszystkie swoje życiowe niepowodzenia i nadrobić x lat "porażek", to obawiam się, że nie zauważyłeś pewnego błędnego koła, w które wpadłeś. Otóż nadrobienie zaległości w tylko jednej stronie Twojego charakteru nic tutaj nie zmieni. Prawdopodobnie wyjaśnia to teoria systemowa, która holistycznie ujmuje człowieka. Osobowość stanowi pewną ustrukturyzowaną całość i jeśli zmienisz tylko jej jeden element, to zostanie on odrzucony, ponieważ sama struktura dąży do zachowania siebie. Jeżeli więc w obrębie tej struktury dokonujesz małych zmian, zmieniasz tylko jej jeden element- niewiele to zmieni. Otóż historia zna mnóstwo przypadków, w których postanowiono zmienić sytuację w slumsach (np. Pruitt-Igoe) przesiedlając ich do dobrych warunków, zapewniając im nowe i lepsze miejsce zamieszkania. I co się stało? Po kilku latach nowe budynki upodobniły się do starych, zniszczonych. Dlaczego? Ponieważ nie zmienił się w żaden sposób dotychczasowy poziom wychowania, pozostały te same niskie zarobki, niski poziom zdrowia i te same wzorce kulturowe, tzn. wokół małej zmiany, która nastąpiła pozostał stary system. Zmiany można dokonać tylko wtedy, gdy zmieni się cały system. A zatem, jeśli dokonujesz zmian tylko w jednym obszarze swojego życia, mało tego- być może są one sprzeczne z Tobą, bo zostały Ci wmówione, to możesz być pewien, że zmiany szybko znikną i nic się nie zmieni. Zatem w blogu tym zachęcam (za E.Frommem, na którego przemyśleniach opierałem się pod koniec) do poczynienia jednego kroku o charakterze integrującym, całościowym, systemowym niż kilku kroków w jednym elemencie tej struktury.
Pozdrawiam i życzę rozwoju w różnych kierunkach, bo często te, które pozornie nic nam nie dadzą- dają najwięcej.
Odpowiedzi
Za ostatnie zdanie masz piwo
sob., 2014-02-08 23:07 — GrzesznikJaZa ostatnie zdanie masz piwo
Masz gościu racje, to jest to
ndz., 2014-02-09 19:32 — MarkinsonMasz gościu racje, to jest to o czym wspominał Gracjan w wprowadzeniu: "Nie bój się wykonać jednego dużego kroku, dwoma małymi nie pokonasz przepaści". Trzeba wjeżdżać z buta na pełnej k*rwie.
Ha! Dobre. Szacunek za
pon., 2014-02-10 21:01 — BigBastardHa! Dobre. Szacunek za wyłożenie odrobiny teorii z psychologii.
Błagam Cię, nie stawiaj
pon., 2014-02-10 16:42 — RodzynekBłagam Cię, nie stawiaj spacji przed znakami interpunkcyjnymi, bo nie da się tego czytać.
Poprawiłem, poza tym, nie
wt., 2014-02-11 18:05 — panxyzPoprawiłem, poza tym, nie stawiałem spacji przed wszystkimi znakami interpunkcyjnymi, ale tylko przed niektórymi pytajnikami.
daje do myślenia... grunt
pon., 2014-02-24 00:10 — Przemodaje do myślenia...
grunt jednak by pilnować, aby nasz system się za bardzo nie rozrastał, tzn. nie rozczłonkowywał. Chwytanie się za wszystko jest chore i można dostać popierdolca z powikłaniami, bo nie ma siły, by znaleźć czas i siły na rozwój każdego z elementów, jeśli są ich dziesiątki czy setki
Oczywiście że nie można się
pon., 2014-02-24 16:37 — panxyzOczywiście że nie można się chwytać za wszystko na raz, baaa należy nawet w danym okresie czasu skupić się na najlepiej jednej możliwości, maksymalnie dwóch. Tylko by ich nie ciągnąć w nieskończoność.