Jak to często bywa w związkach, nuda i rutyna uwielbiają w nich gościć. Czasami przychodzi częsciej, czasami z biegiem czasu ale w końcu przychodzą.. Mój poprzedni związek rozpadł się własnie przez nią. Obecnie jestem z panną 9 miesięcy i staram się co jakis czas ją pozytywnie zaskakiwać (zdarza się ją zaskoczyć negatywnie, ale kobieta potrzebuje każdego rozdzaju emocji:D )
Nasze ostatnie 2 dni były przepełnione dziwną atmosferą, sporo nieporozumień, brak odzewu... Wczoraj w nocy napisała mi bardzo miłego sms'a, że nie chce tak dalej bla bla bla..
Ogólnie skrucha z jej strony. Jako, że sam nie byłem bez winy postanowiłem w szkole zrobić jej fajną niespodzianke, efekt? wysmienity! Opiszę jak sprawa się miała..
Około 7:40 poprosiłem nauczyciela o klucz do sali w której moja panna będzie miała lekcje, naściemniałem, że zostawiłem tam wczoraj coś ważnego:p
Pod ławką w której siedziała przykleiłem taśmą list a na ławce napisałem ołówkiem wyraźnie "spójrz pod ławkę".
Tekst listu brzmiał:
"Aby dzisiejszy dzień był ciekawy i przyjemny, mam coś dla Ciebie! Postępuj zgodnie ze wskazówkami a dostaniesz nagrodę. Zejdź po lekcji do szatni i spójrz do kieszeni w swojej kurtce"
W kieszeni jej kurtki był oczywiście drugi list w którym napisałem:
"Żeby odebrać nagrodę będzie potrzebne Ci hasło, pierwsze słowo oraz nastepną wskazówkę znajdziesz w środku listu numer 1" Tym słowem było moje imię, Dominik + dopisałem tam
że ma zajrzeć po kryjomu zajrzeć do książki od angielskiego koleżanki z klasy, której lekko mówiąc nie lubi - Bo tam własnie z małą pomocą znajomej ukryłem list nr 3.
Gdy już udało jej się go zdobyć mogła przeczytać poniższą treść:
"Drugie słowo brzmi "jest". Teraz wystarczy, że wyślesz mi hasło sms'em z własnym, kreatywnym dokończeniem po czym otrzymasz swoją nagrodę"
Oczywiscie zrobiła to od razu jak oczytała list, bodajże na 3 godzinie lekcyjnej. Muszę przyznać, postarała się dziewczyna, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wręczyć jej nagrodę którą jest... marchewka. Od tak wziąłem ją z domu, nie miałem innego pomysłu więc zapier*oliłem matce marchewke. Sam sposób "podania" nagrody nie był nadzwyczajny, po prostu podszedłem na przerwie, włożyłem nagrodę do jej plecaka. Panna była podekscytowana całą akcją, podobało jej się to i można było to zauważyć.
Sam pomysł z "ukrytymi" listami nie był mój. Kiedyś czytałem własnie na tej stronie blog, w którym ziomek zrobił taką akcje, tylko, że w walentynki i w plenerze. Cała reszta należała do mnie i chyba niezle się z tego wywiązałem:D Może i wam przyda się tego typu akcja, kto wie..
Pozdro!
Odpowiedzi
"Jak to często bywa w
czw., 2014-01-23 17:34 — Perry"Jak to często bywa w związkach, nuda i rutyna uwielbiają w nich gościć. Czasami przychodzi częsciej, czasami z biegiem czasu ale w końcu przychodzą"
Hmmm trochę dziwnie to brzmi spod pióra 18 letniego chłopaka, no ale ok niech będzie ;p
Co do bloga- wszystko fajnie ale też chciałem się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Gdy zaczynałem przygodę z podrywaniem naczytałem się sporo poradników. W każdym z nich było tysiące wzmianek o tym aby zapewnić kobiecie emocje poprzez robienie nie typowych oryginalnych rzeczy. I to się sprawdza, ale pod warunkiem że wychodzi to spontanicznie.
Jednak jest też druga strona medalu. Wielu kolesi (sam taki byłem) naczyta się tych poradników i potem przez większość czasu kombinują jak tu w oryginalny sposób spędzić czas z dziewczyną. Dużo nad tym główkują, wymyślają strategie, dopracowują szczegóły i czytają blogi innych by zaczerpnąć inspirację. Potem idą z dziewczyną na polanę, rozkładają koc, wyciągają z plecaka monte i łyżeczki i wspólnie z dziewczyną konsumują deser na tej polanie. Niby wszystko fajnie, ale postępując w ten sposób jaki opisałem w tym akapicie SPRAWIAMY ŻE DZIEWCZYNA JEST STAWIANA NA PIEDESTALE!! Tak tak Panowie
Dominik95- chciałeś dobrze, ale źle zrozumiałeś przekaz aby być spontanicznym i dostarczać dziewczynie emocji. Widać że dopracowałeś swój pomysł z najmniejszymi szczegółami, tu jakieś liściki, tam jakieś wskazówki i podpowiedzi. A to już nie jest spontan, a precyzyjnie przygotowany plan. A planowanie nie jest spontaniczne, proste
Postępując w ten sposób na dłuższą metę finalnie kończymy jako dostawca rozrywek i przyjemności kobiecie, a nie jako jej partner. Napiszę jeszcze tak: Robiąc takie rzeczy jak Dominik95 dziewczyna prędzej czy później wyczuje że to jest sztuczne i udawane, że tak naprawdę nie robisz tego dla siebie a dla niej. Że robisz to po to by jej zaimponować, a nie dlatego że to lubisz. Zajęło mi sporo czasu, zanim do tego doszedłem. Zdaję sobie sprawę że pod tym wpisem może wysypać się cała lawina negatywnych komentarzy, ale niestety tak to Panowie wygląda. Sorry.
Pozdrawiam
EDIT: Aha, chciałem jeszcze dodać jedną wzmiankę od mojego znajomego który jest asem uwodzenia. No po prostu many rozpierdala temat, bije mnie na głowę. Ten znajomy powiedział mi ostatnio jedno bardzo mądre zdanie zdanie, a brzmiało ono: "Na sukces z kobietami wpływa nie to co robisz, a to kim jesteś". Także Panowie- możecie się gimnastykować i wymyślać "spontaniczne" randki ale to niestety tak nie działa.
Niestety, ciężko mi to przez
czw., 2014-01-23 18:05 — Walkie101Niestety, ciężko mi to przez gardło przejdzie, ale wyjątkowo muszę się z Perrusiem zgodzić, bo też małą skazę na tym wszystkim zauważyłem. Jak to teraz wyglądało?
Dziewczyna napisała, że 'nie chce tak dalej', a autor poleciał przygotować niespodziankę, aby to zmienić... Widzicie co tu się dzieje? Może widzę czarne scenariusze, ale możliwe, że ona zacznie to wykorzystywać. Czyli teraz co, za każdym razem jak coś takiego powie, to będzie trzeba coś innego wymyślać, żeby się bronić przed tą 'rutyną'?
Nie twierdzę, że to było złe, bo fajnie to wygląda i w ogóle. Ale teraz poczekaj na jej krok, niech teraz ona coś od siebie da. Jeśli pozytywne emocje po tej akcji opadną, ona zacznie coś znowu marudzić, to nie rób znowu takiej akcji, tylko zwyczajnie powiedz żeby teraz ona coś fajnego wymyśliła:D
Czy WY jestescie pierdolnięci
czw., 2014-01-23 19:12 — KaliliCzy WY jestescie pierdolnięci za przeproszeniem oboje ?
Chlopak zrobil jej niespodzianke, z ktorej oboje sa zadowoleni. Nie robi tego caly czas, zrobil to pierwszy moze drugi raz i takie niespodzianki tez sa potrzebne w zwiazku!
Nie kazda kobieta robi jakies tesciki, sa kobiety ktore kochaja i nie zwrazaja na jakies zjebane shit testy bo same KURWA nawet nie maja zielonego pojecia co to jestm albo maja w to WYJE...!
Chłopak jest kreatywny, a to sie ceni i ona na pewno to doceni, a nie mysli w ten sposob, ok pokloce sie z nim, napisze pierwsza, przeprosze i znowu mi zrobi fajny prezent.
SZOK KURWA panowie SZOK!
Nie twierdzę, że nie jestem
czw., 2014-01-23 19:21 — Walkie101Nie twierdzę, że nie jestem pierdolnięty, a sama sytuacja mi się podoba. Jednak nie podoba mi się w jakim kontekście akcja była zrobiona. Była to reakcja na narzekanie dziewczyny. Chodzi mi o to, żeby się tego nie nauczyła właśnie, nie musi być jakąś nie wiadomo jaką jędzą. Tu zachodzą proste reakcje w mózgu, pies Pawłowa, taka sytuacja.
Tak myślisz Ty, ona myśli
czw., 2014-01-23 19:35 — KaliliTak myślisz Ty, ona myśli inaczaj, bo nie siedzi na internecie caly dzien i nie czyta stron gdzie pod kazdym artykulem jaki sie pojawia na stronie komentarze pojawiaja sie takie same shit test, olej to, nie rob tak, bo bedziesz pieskiem, powiedz Ty czy ja czy ktokolwiek cos wartosciowego, a nie cale 365 dni to samo.
Ja uwazam ze Ona pomyslala, ze ma fantastycznego faceta bo potrafi ja zaskoczyc jak malo kto i zrobic cos, co bedzie wspominala dlugi czas, a usmiech nie bedzie schodzil jej z twarzy przez caly dzisiejszy wieczor i poranek nastepnego dnia.
a mimo wszystko zajebisty pomysl, dobrze przemyslane tylko szkoda, ze to nie trwało dluzej, tzn zebys ja przetrzymywal, a ona by sie nakrecała, bo to wlasnie o to w tym chodzi
Gratuluje pomyslu i nie pomysli, ze jestes pieskiem, zaufaj mi
wiesz bardziej to była
czw., 2014-01-23 19:41 — Dominik95wiesz bardziej to była "nagroda" za to, że pokazała swoją pokorę w tej sytuacji, w sms'ie mi napiasła, że nie chce już sie wiecej "spinać" i najchetniej by sie do mnie teraz przytuliła. Odpisałem jej tylko "jutrzejszy dzien bedzie lepszy:)" i poszedłem spać i na rano zrobiłem tą akcje.
Dzięki za uwagi bo podzieam Twoje zdanie, że nie można zbyt czesto "rozpieszczac" dziewczyny takimi akcjami, ale ja na szczescie robie je rzadko, w sumie to była pierwsza taka bez wiekszej okazji
Ok, w takim razie ja źle
czw., 2014-01-23 19:45 — Walkie101Ok, w takim razie ja źle zrozumiałem przekaz tego SMSa.
"Jak to często bywa w
czw., 2014-01-23 18:02 — Dominik95"Jak to często bywa w związkach, nuda i rutyna uwielbiają w nich gościć. Czasami przychodzi częsciej, czasami z biegiem czasu ale w końcu przychodzą" naczytałem się wiele blogów o rutynach i tak dalej, stąd to stwierdzenie
Co do reszty, moze faktycznie masz racje tylko zważ uwagę na to, że to nie jest swieza i płytka znajomośc, tylko relacja która trwa 9 miesiecy więc poniekad nalezy sie mojej dziewczynie to, żeby zapewnic jej czasem taką "zaplanowaną" atrakcje, przynajmniej ja tak uważam;p wezme pod uwage to co napisałeś, dzieki:)
Kalili: nie gorączkuj się jak
czw., 2014-01-23 20:06 — PerryKalili: nie gorączkuj się jak jack russell terrier któremu pan schował frisbee.
W moim komentarzu chodziło mi o to by nie przesadzić z takimi zaplanowanymi niespodziankami bo nawet po pączkach można się porzygać gdy zje się ich za dużo. Polecałbym też aby być spontanicznym w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
Dominik95- mam do Ciebie pytanie, ale odpowiedz szczerze: współżyjecie ze sobą czy to jest taki platoniczny związek?
wszystkie rodzaje miłości
czw., 2014-01-23 20:37 — Dominik95wszystkie rodzaje miłości fizycznej "zaliczone" i wystepuja srednio co weekend jak sie widzimy poza szkołą. Dlaczego pytasz?
Aha to spoko. Szczerze
czw., 2014-01-23 21:12 — PerryAha to spoko. Szczerze powiedziawszy to spytałem z ciekawości bo jakoś ciężko mi było sobie wyobrazić związek oparty na mocnym, seksualnym fundamencie pomiędzy osobami z tej samej klasy. Sięgając pamięcią wstecz nie przypominam sobie żebym miał w klasie jakąś parę, czy to w liceum czy na studiach. W innych klasach też takie zjawisko się nie zdarzało. Jak już to były parki osób które były z dwóch różnych klas ;p Także szacunek i pełen podziw że Tobie się to udaje, ja bym chyba kurwicy dostał jak bym miał spędzać z dupą tyle czasu.
Jestesmy z tej samej szkoły,
pt., 2014-01-24 14:10 — Dominik95Jestesmy z tej samej szkoły, jednak ona jest o rok młodsza więc do klasy nie chodzimy (na szczescie:D ) Ale wiesz, zauważyłem, że jestesmy chyba jedyną parą, która nie stoi w kazdym kącie do siebie przyklejona co przerwę, tylko potrafi utrzymac jakis dystans moralny, to przecież szkoła
Zamienić osoby, napisy na
pt., 2014-01-24 11:35 — NiCoZamienić osoby, napisy na kartkach i wyszedłby dobry thriller. Teraz tak poważnie, podziwiam za scenariusz. Coś pozytywnego.