Po ostatniej dość udanej akcji w autobusie, po tym jak pierwszy raz się przełamałem, zacząłem się bardzo dobrze czuć, a nawet zacząłem czuć chęć, żeby prowadzić więcej takich akcji, bo w sumie bardzo fajnie się gada z nowo poznaną dziewczyną ( oczywiście jeśli jest miła, a narazie miałem szczęście na takie trafiać, inaczej może bym był zrażony )
Dzień zapowiadał się okropnie, spóźniłem się na autobus więc wszedłem w inny jadący inną trasą, z nadzieją, że w ten sposób może zdążę do szkoły. Dodatkowo ta kartkówka z niemieckiego na którą nic nie umiem, ehh kolejna jedynka z tego okropnego przedmiotu...
Jadę w autobusie, wsiada jakaś widocznie starsza ode mnie kobieta, brunetka z tapetą, wyglądała bardzo ładnie, odrazu patrzę na nią, ona też na mnie krótko spojrzała, pewnie przez to, że miała właśnie zamiar zająć miejsce obok mnie a ja tak na nią się śmiale spojrzałem...