A TY ODZYSKAŁEŚ JUŻ SWOJE JAJA ?
Witam!
Dlaczego trafiłeś na tę stronę?
Przypadek?
Chciałeś poprawić swoje umiejętności?
A może dlatego, że dziewczyna Cię zostawiła po tym jak byłeś jej pieskiem i wpisałeś w googlach "jak odzyskać dziewczynę" ?
Cóż... ja należę do tej ostatniej grupy i wpis ten dedykuję facetom z podobnymi perypetiami.
Pomińmy przykre historie jakie działy się w trakcie trwania mojego żałosnego kilkuletniego związku.
Skupmy się natomiast na tym kim ja byłem i Ty też byłeś w momencie rozpadu związku.
-Gówno-
Tak to trzeba określić, nie znam słowa lepiej oddającego ten stan. Było to kilka miesięcy temu. Czułem się jak gówno, bo zachowywałem się jak gówno. Zostałem spuszczony w klozecie przez moją byłą razem z moim gównianym nastawieniem.
Wtedy nadszedł dzień, w którym ujrzałem światełko w tunelu. Wpisałem w googlach "jak odzyskać dziewczynę"
Tak trafiłem na www.podrywaj.org
Nie byłem wtedy absolutnie zainteresowany całą tą bezcenną wiedzą, którą oferuje ta strona. Chciałem tylko wrócić do byłej. Miałem na jej punkcie obsesje.
Oczywiście (czego jeszcze wtedy nie wiedziałem) sprawa była już totalnie przegrana. Nie było czego zbierać z tego związku.
Stwierdziłem, że skoro moje metody do tej pory nie skutkowały, to muszę zmienić strategię. Zmieniłem. Zacząłem olewać tego demona przeszłości. Do tego doszła nowa praca, gdzie poznałem masę ciekawych ludzi. Imprezy i nowi znajomi pozwolili stopniowo zapomnieć mi o byłej.
Jednak w głębi wiedziałem, że jestem od niej ciągle uzależniony i wystarczyłby tylko jeden jej gest i znowu całowałbym ją po stopach.
Paradoksalnie to że byłem aż taką ciotą uchroniło mnie od powrotu, bo była nie miała zamiaru do mnie wracać.
Pewnego dnia (długo do tego dochodziłem) zrozumiałem, że dobrze się stało bo po prostu nie pasowaliśmy do siebie (pomijając moją ciotowaciznę). Wtedy zainteresowałem się lewą stroną stronki. Czytałem, czytałem, czytałem, pracowałem nad swoim nastawieniem, nad swoją pewnością siebie (po odejściu byłej nie miałem jej ani odrobiny).
Wchłonąłem pełno książek najlepszych podrywaczy oraz NLS.
Z końcem 2010 roku i ja byłem gotów spuścić w kiblu tego frajera wewnątrz mnie razem z jego obsesją, tak samo jak to zrobiła moja była.
Nowy Rok zacząłem od kilku małych sukcesów( co można sprawdzić w moich poprzednich wpisach). Był to malutki krok dla ludzkości, wielki dla mnie.
Teraz pisząc, tego bloga, jestem na wpół przytomny po nieprzespanej nocy, wszystko mnie boli... Mimo to jestem szczęśliwy. Szczęśliwy przez dusze SZ! Szczęśliwy tak bardzo, że dziewczyna wychodząc dzisiaj przed południem z mojego mieszkania (nareszcie miałem wolną chatę) powiedziała: wiesz GDP od Ciebie bije takie ciepło, że przy Tobie czuję błogość (i te maślane oczka ahh) .
Iluzje? Wciskała mi je przez pół wieczoru. Last minute resistance był wyjątkowo silny. Czy się tym przejąłem? Absolutnie! Pomyślałem, że mam rozpaloną laskę w łóżku i co? Mam odpuścić? W życiu!
Ostatnim bastionem jej LMR'u było: Wiesz GDP jestem przerażona tym co się tutaj dzieje. Widzimy się dopiero trzeci raz. Zaryzykowałem i powiedziałem: nieprawda!
Ona: masz rację! Skąd wiedziałeś?! Ostatni bastion padł.
To co dalej się działo pozostawiam Twojej wyobraźni...