Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Tam, gdzie inni oglądają mecze, tam Trancer też ogląda... i działa. Czyli raport z akcji plus trochę wniosków i przemyśleń...

Portret użytkownika Trancer

Salut Wszystkim ponownie.

Jakieś trzy miesiące temu z hakiem wyszedł mój blog deklarujący tymczasowe odejście. Wtedy nie było mi lekko, pewne rzeczy przerosły mnie i musiałem wywalić z siebie negatywne emocje. Zaglądałem na stronę bardzo rzadko, zalogowałem się może 2-3 razy.
No może ostatnio częściej było mnie widać Tongue

Teraz gdy już ustabilizowałem się, pora coś w końcu napisać, co się działo u mnie w międzyczasie.
A tego było nawet sporo.
Szczerze powiedziawszy, nie sądziłem że tak szybko mi zleci ten ciężki okres.
Co odkryłem w tym czasie i jakie wnioski wyciągnąłem, napisze może w innym blogu.
Teraz się skupie na pewnej akcji, która... była dość ciekawa i pozwoliła mi wysunąć pewne wnioski.

To co teraz napiszę to będzie po prostu raport z FC.
Pierwsza akcja która zakończyła się bez żadnych komplikacji i zgrzytów po drodze.
Zdziwieni trochę ????

Jak tak to znaczy, że chuja o mnie wiecie Tongue
Nigdy nie miałem w zwyczaju uznawać za udane akcje, które szły jak po maśle, niejednokrotnie w genialnym Trancerowym stylu, ale na końcu zawsze coś się popsuło.
Nie mam też w zwyczaju zmyślać w raportach, że każda moja fajna akcja zakończyła się seksem, aby przypadkiem nie wyjść na słabeusza w waszych oczach.
Zawsze stawiam na szczerość, szczególnie jeśli chodzi o to, czy mi akcja się udała czy nie, czy był seks czy nie.
W sumie to znajdą się tacy, co w ten sposób nabijają sobie licznik, no ale to już inna bajka.
W każdym bądź razie, gdyby nie te „zgrzyty” to bez udawanej skromności powiem wam, że tych FC byłaby już nawet fajna liczba. Może i kilka, ale za to zrobione w świetnym stylu.

Coś na zasadzie: Trancer celuje, strzela... i PUFFF !!!!
Idealne snajperskie trafienie.

Zanim przejdę do konkretu, to chce zaznaczyć, że ta akcja była kompletnie nieplanowana, wyszła spontanicznie, nie mówiąc już o jakimś „przyłożeniu” się do niej.
Możliwe, że zwykłe szczęście to było.
Jeden chuj.
Ale co by nie mówić, jedna rzez jest pewna....
Gdybym nie był taki, jaki jestem teraz, to na pewno by do tego nie doszło.

No to cofnijmy się do czasów, gdy w naszym kraju było jeszcze Euro.
Mecz Polska – Czechy.
Ustawiam się w knajpie razem z kumplami. Typowe koleżeńskie spotkanie.
Cały mecz zleciał przy piwku, rozmowach i dłubaniu słonecznika.
Gdy się skończył, nadszedł czas na karaoke.
Pewien gość przychodzi zamontować sprzęt, razem z nim trzy dziewczyny.
Ukazuje się, że ten gość to dobry znajomy kumpla, z którym wtedy byłem.No i tak zaczynają ze sobą rozmowę, dziewczyny się przysiadają do nas.
Na początku nie otwierałem, skupiałem się na rozmowie z kumplami. Zrobiłem to dopiero wtedy, gdy wróciłem z ubikacji i jedna z tych dziewczyn (nazwijmy ją A) zajęła moje miejsce. Zwróciłem jej uwagę, dodając że usiądę jej na kolana Tongue
No i że musi uważać bo mam kościsty tyłek.
Ona i kumple zaśmiali się i tak ona się przesuwa, że by mi miejsce zrobić Wink
Potem zagadałem do niej jeszcze raz (nie pamiętam jak) no ale nie była zbyt otwarta i gadka szła ciężko. W końcu ją olałem i znowu zacząłem gadać z kumplem co siedział obok.
Wtedy A się ulotniła gdzieś i przysunąłem się do B – czyli tej dziewczyny, co jest bohaterką tego bloga Tongue
Tu już nie jest łatwo mi sobie przypomnieć, co działo się w tym momencie.
W każdym bądź razie, po ok 15-20 minutach tak zupełnie na spontanie zagaduje do niej o coś.
O co, to w sumie nieważne.
Zaczynamy od komentowania śpiewających utwory na karaoke, przechodzimy przez „watę nudową” i atmosferę po meczu, a kończymy na przedstawieniu się sobie Smile
Rozmowa nabiera wigoru, coraz lepiej układa się gadka.
Dowcipkujemy sobie, droczymy się ze sobą, nie robiła oporów, gdy dotykałem jej kolana. Ona zresztą też to robiła i się trochę bardziej przysuwała do mnie Tongue
A więc IOI rosło powoli.
Opowiadałem jej trochę swoich historii – czy to z życia osobistego, czy to z wakacji, czy to z jakieś imprezy.
Ona też zaczęła opowiadać o sobie coraz więcej.
Mimo iż ja trochę więcej wkładałem w rozmowę, to słuchała z zaciekawieniem.
Także gdy mówiłem o swoich poglądach na różne tematy Tongue

I tak w końcu wyszło, że ma ona – 24 lata.
Heh, no nieźle.

To co wyżej opisałem, zleciało może w 30-40 min.
Czyli raport.

Pomijając inne wątki, odstawiam B trochę na ubocze i skupiam się na rozmowie z C (trzecia z tych dziewczyn).
Zagadanie do niej też na spontanie.
I tutaj rozmowa już na początku nabrała niezłego rozmachu.
Niemalże zamiast przeszliśmy na „Ty” i tematy wchodziły same.
Tematów było wiele, no ale najdłużej zeszło nam na gadce o... królu Henryku VIII i jego ośmiu żonach Laughing out loud

No ale co za różnica, skoro pani B widziała naszą świetną, żywą rozmowę, non stop na nas patrząc Wink

Wraz z C też trochę przegadaliśmy. Potem ona poszła śpiewać piosenki na karaoke, ja usiadłem z powrotem do B.
Bawiliśmy się do śpiewanych przez C piosenek, machając rękami z zapalniczką jak na koncercie Budki Suflera Tongue
No i też zaczepnie potrącałem ja swym tyłkiem Tongue
Ona to odwzajemniała.
Niby tylko niewinna przepychanka, kiedy ona nagle.... obejmuje mnie ręką i daje całusa w szyję.
Ja kompletnie zaskoczony, zaczynam jej patrzeć w oczy, trzymając ją za szyję.
Po paru sekundach namiętnie się całujemy.
Były trzy serie takiego całowania, plus jeszcze obściskiwanie. Zero oporów, gdy ściskałem jej tyłeczek (zajebisty był), to samo gdy już dotykałem jej wewnętrzną stronę ud, tuż obok cipki.
Ona już też jeździ mi ręką w okolicach krocza, tak jakby „bezwiednie” i „przypadkowo” (yhy jasne Laughing out loud) podciągam jej dłoń i daje na moje krocze.
Podrajcowana tym zaczęła mi ściskać krocze.
Co potem ???

No cóż....
Spytała się mnie, czy ją podprowadzę do domu Tongue

Dobrze czytacie. Tak po prostu walnęła.
Powiecie że niemożliwe ????
A jednak prawda. Takie akcje są możliwe, jak najbardziej.
Zapewne wielu, gdy czyta że w krótkim czasie znajomość zakończyła się seksem widzi w tym sporo przekoloryzowania, albo sztucznego nabijania licznika.
No ale sam na sobie się przekonałem, że takie coś jest jak najbardziej realne.

Zdziwiłem się tym bardziej, gdyż już nieraz miałem taką sytuację, że kobieta ściska mnie za krocze, jest napalona, ale nic z tego ostatecznie nie wynikło.
Nie nastawiałem się wtedy na żaden rezultat.
Pełna wyjebka. No i dalej się samo potoczyło Wink

Dokończyliśmy piwo, pożegnaliśmy się z towarzystwem i poszliśmy do jej domu. Po drodze obmacywaliśmy się, całowaliśmy, no generalnie jak para kochanków. Wtedy też w trakcie rozmowy dowiedziałem się o niej nowych rzeczy.
A mianowicie... że ma dziecko.
I faceta, którego chce wymienić, gdyż typek miał ją konkretnie w dupie, dziecko odwiedzał raz na tydzień. Tak żeby odklepać spotkanie i resztę mieć w dupie.
A ona sama przez okrągły tydzień zajmuje się małym dzieckiem.
Nie ulega wątpliwości że to był zwykły tchórzliwy frajer, a ona potrzebowała bliskości, czułości itp. itd.

Nie ma co się dziwić zresztą.
Generalnie byłem mile zaskoczony jej szczerością i postawieniem otwartych kart.
Dałem jej do zrozumienia, że spodobała mi się jej szczerość i że mi dziecko nie przeszkadza. Że możemy iść do niej teraz Smile

Ona zadowolona, mówi, że to świetnie że wiem co ja chcę i do tego dążę.
No i tak idziemy już, dalej gadając na inne tematy, jadąc też podtekstami seksualnymi.

Gdy byliśmy pod jej klatką, ona mówi że mama i dziecko są w domu i czy się nie boję Tongue

No ja mówię że nie Wink
Ona tylko się uśmiecha i idziemy do jej mieszkania.
W klatce schodowej przyciskam ją do ściany i całuje ją.
Zgarniam też wtedy numer i puszczam strzałkę, na wszelki wypadek Wink
Zaraz po wejściu do jej mieszkania skręcam do jej pokoju i siadam na łóżko.
No i wtedy przychodzi jej mama i zaczyna wypytywać „gdzieś ty była, wiesz która godzina ?” ble ble ble.
Ona wtedy ją ucisza, coś tam ględzą i wtedy mama idzie spać Tongue
widziała mnie, jak siedziałem na łóżku, no ale co tam.
Nie przeszkodziło to nam.
No i właściwie po chwili przeszliśmy do rzeczy.
Żadnych oporów i głupich gierek po drodze.
Tak nam zleciało jakieś 1,5 godziny.
Gdy wychodziłem, jeszcze trochę pogadaliśmy pod jej drzwiami do mieszkania, trochę całowaliśmy się. Prosiła, żebym się odezwał do niej jeszcze i spotkał.
No to ustaliłem z nią, że w następny dzień przedzwonię do niej popołudniu.

Nadchodzi kolejny dzień, dzwonię dwa razy nie odbiera.
Próbuję za 3 dni, też nie odbiera.

Heh, a więc to była jednorazowa przygoda.
Fajnie byłoby się z nią spotkać raz jeszcze, niekoniecznie na seks, no ale cóż....
Widocznie wyszła z założenia, że tak będzie lepiej.

W sumie nie dziwię się.
Miała świadomość, że nie będę dźwigał jej „obowiązku” (jak to fajnie określiła w trakcie rozmowy w drodze do jej domu) i że nie może wymagać ode mnie nie wiadomo jakich deklaracji.
Zresztą to normalne u kobiet z dzieckiem.

Ta cała sytuacja, mimo że opisane tutaj były grubsze akcje, sporo mi pokazała i uświadomiła.
A mianowicie:

Jak kobieta ma ochotę na seks, to nie ma opcji aby nie wyszło. I nie powstrzyma jej nawet matka i dziecko w domu Tongue

Nie trzeba niczego szczególnego stosować, żadnych wymyślnych tekstów, historii itp.
Wystarczy tylko być sobą. Oczywiście wspaniałym sobą.
Bez kompleksów, nieśmiałości i innych chujowizn.
Nawet logistyka nie stwarza wtedy problemu. Trzeba to też mieć na uwadze.

Kolejna sprawa jest taka:

Zanim przypiszecie sobie sukces w postaci FC, to pomyślcie, czy aby na pewno jest to wynik waszych zdolności uwodzicielskich.

Ta sytuacja mi pokazała, że często to nie my mamy całkowity wpływ na to, że wychodzą nam takie akcje. Prawie na pewno był to wynik tego, że tej lasce wpadło się w oko. I TYLE.
Uważam że w moim przypadku tak właśnie było.
Macie może nawet rację, że miałem szczęście.
Ale trzeba też zaznaczyć, że gdybym nie był taki jaki jestem teraz (czyli sobą), to nie wiem, czy by to tak się zakończyło. Raczej wątpię.
Tak więc wniosek z tego taki, że trzeba z dystansem potraktować opowieści tych, jak to cudownymi zdolnościami uwodzicielskimi zaciągnęli do łóżka tyle świetnych kobiet. Prawie na pewno wynikło to z tego, co przed momentem opisałem. Albo też nabili sobie sztucznie licznik akcjami, co były zajebiste niemal w każdym etapie, ale nie zakończyło się to seksem. Wiadomo, raczej niewielu się przyzna do tego, że „spartoliło” na ostatnim wzniesieniu.
Jak ktoś uważa inaczej, proszę bardzo.

I tak sprowadza się wszystko do tego, że trzeba pracować nad sobą Wink
Mieć swoje życie, pasje, zainteresowania no i być otwartym na nowe rzeczy.

No i na koniec jeszcze jedna rzecz, tym razem bardziej moja osobista.
Zacytuję swoje zdanie, jakie wpisałem jakiś czas temu na Shoutboxa:

„Zaprawdę powiadam wam, że ONS'y są chuja warte. Tylko związek lub seks w charakterze długofalowym”.

I ja dalej podtrzymuje tą swoją myśl.
Po tej całej akcji nie czułem się w żaden sposób lepiej.
Po prostu.
Spotkałem kobietę, spodobała mi się, ja jej i poszliśmy do łóżka.
I tyle Wink
Żadne zawody ani zgarnięcie trofeum.
Zrobiliśmy to, na co mieliśmy ochotę.
Akcja mimo że przyjemna, nie usatysfakcjonowała mnie tak, żebym czuł się dumnym PUA.

W ONS'ach masz seks, po seksie nic.
W LTR poza seksem masz masę cudownych emocji.
W FF masz po seksie kolejny seks, i czasami nie tylko.
Obydwie opcje lepsze od takich przygód.

Myślę, że znajdą się tacy, co się ze mną zgodzą.

Tak więc co mi zostaje ????

Po prostu żyć po swojemu, poznawać nowe kobiety, rozwijać się w różnych dziedzinach i iść za tym co mówi mi instynkt.
Nazywajcie to jak chcecie. Wink

Salut.
Trancer

Odpowiedzi

Portret użytkownika Hypnotizer

Ja to nazwę twoim stylem, i

Ja to nazwę twoim stylem, i jak ci się to podoba to wszystko jest ok i tak trzymaj Smile

Portret użytkownika Jay

no Trancer, serio niezła

no Trancer, serio niezła akcja i masz racje - zapewne w ten wieczór po prostu miałeś szczęście, że znalazłeś się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze.. Wink
akcja ogólnie dobra, widać że znasz się na rzeczy heh;p
Ja się z Tobą zgadzam, też uważam że takie jednorazowe seksy to w większości przypadków są do kitu i bez celu ( chociaż - czasem można przeżyć jednorazowy zajebisty seks i wtedy chciałbyś tylko czegoś takiego więcej, ale wiesz że to już się nie powtórzy.. Smile )
Prawdziwy LTR, zbudowany na szczerości, zaufaniu, miłości i odpowiednich zasadach jest wszystkim co najlepsze, tyle że trzeba umieć zbudować taką relacje i umieć się w niej odnaleźć, a na tej stronie jest wiele przykładów, które pokazują że to jest rzadkość.. Wink
Dobra robota, brawo i powodzenia w dalszych relacjach z kobietami.. Wink

Portret użytkownika nomen

Ja się Trancer zgadzam z Tobą

Ja się Trancer zgadzam z Tobą w 100%

Chciała się zabawić/poczuć

Chciała się zabawić/poczuć trochę bliskości... Byłeś w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, ale już nie zostawiajmy wszystkiego losowi, zawsze mogłeś coś spieprzyć, a tego nie zrobiłeś;)

Swoją drogą jaką miałeś minę jak zobaczyłeś jej matkę, która zaczęła wrzeszczeć która to godzina... ? Laughing out loud

Miałem kiedyś podobną sytuacje, ale zamiast matki, była koleżanki Babcia Wink

Ciekawe jak ja bym zareagował na info o dziecku, dla mnie to jest jakiś taki "czuły" punkt...

Portret użytkownika Sneakers

no stary gratuluje tez

no stary gratuluje Smile

tez mysle, ze czasami trzeba pojawic sie w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie Smile

Portret użytkownika hades1988

Sneakers. Rosnie następca

Sneakers. Rosnie następca Twoj.....

Ale i tak jestes dla mnje jebaka Laughing out loud

Co do tekstu zgadzam sie.. Zajebiste przeslanie. Wiem o vzym mowisz... Pelen spo.tan. Bez planowania...

Portret użytkownika Hedoniz

Nie ma takiego czegoś jak w

Nie ma takiego czegoś jak w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie - za to jest Być ODPOWIEDNIĄ osobą w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie

Trancer był taki jaki jest i zachowywał się w ten określony sposób który doprowadził go do zakończenia tego wieczoru tak a nie inaczej. Wstawiając w tą samą sytuację czyli miejsce i czas kogoś innego - już by nie osiągnął tego samego.

Pozdrawiam Wink

Portret użytkownika Ufok

Trancer wybacz brak

Trancer wybacz brak profesjonalizmu, ale co to ONS?

ONS - to jednorazowa

ONS - to jednorazowa przygoda

Fajna przygoda, ciekawa i pouczająca rzekł bym i najważniejsze odkryłem w sobie dzięki niej chujowe przekonanie, a to podstawa do zmiany. Smile

Portret użytkownika Santi

Święta racja trence, zgadzam

Święta racja trence, zgadzam się całkowicie Wink Czasami to się nie da zjebać jakiejś relacji Laughing out loud

Portret użytkownika hsar

gratulacje, fajna "akcja" "I

gratulacje, fajna "akcja" Wink

"I tak sprowadza się wszystko do tego, że trzeba pracować nad sobą
Mieć swoje życie, pasje, zainteresowania no i być otwartym na nowe rzeczy" - prawda,prawda,prawda. Tylko dlaczego niektórzy tego nie potrafią zrozumiec? I nadal tkwią, jednym słowem w "gównie" ...

Genialne w prostocie dodam od

Genialne w prostocie
dodam od siebie ze trzeba umiec przechodzi etapy od budowania actraction po kino

Akcja bardzo fajna i tak jak

Akcja bardzo fajna Smile i tak jak poprzednicy zgadzam się. Tylko ciekawi mnie po jakim czasie się do ciebie odezwie?
Bo zakładam że pewnie tak będzie.

Portret użytkownika Guest

gratulacje, szczególnie

gratulacje, szczególnie przemyśleń i wyciągniętych wniosków...

Portret użytkownika ListenToYourHeart

Trancer, kiedy ty ruchasz,

Trancer, kiedy ty ruchasz, jak ja Cie ciągle na gg widzę;)
A akcja dobra poruchałeś i jesteś zadowolony my też:D

Portret użytkownika baudelaire

A mnie sie nie miesci w

A mnie sie nie miesci w glowie ze mialbym zajmowac swieto jakim jest czas meczu dupami.

Portret użytkownika Bonito

Brawo, w końcu blog

Brawo, w końcu blog pokazujący jakąś fajną historię. Naprawdę świetnie się czytało Wink

Portret użytkownika BBS

Fajnie ze piszesz szczerze.

Fajnie ze piszesz szczerze. Ja nie lubię kłamać i nie polecam nikomu z relacjami z kobietą bo wcześniej czy później można zagubić się w swoich kłamstwach no chyba że to ma być jednorazowe dymanko ;p

Na wstępie gratulacje Trancer

Na wstępie gratulacje Trancer Smile

"Jak kobieta ma ochotę na seks, to nie ma opcji aby nie wyszło. I nie powstrzyma jej nawet matka i dziecko w domu"

Matka i dziecko w domu ( i nie tylko) na pewno jej nie powtrzyma, ale co do pierwszego zdania to się nie zgodzę, bo zawsze facet może nieświadomie spieprzyć (nawet zaprawiony puas) i jej ochota na seks (z nim) przejdzie. Jak już z resztą w komentarzach to padło

"Zanim przypiszecie sobie sukces w postaci FC, to pomyślcie, czy aby na pewno jest to wynik waszych zdolności uwodzicielskich."

vs

"Ale trzeba też zaznaczyć, że gdybym nie był taki jaki jestem teraz (czyli sobą), to nie wiem, czy by to tak się zakończyło. Raczej wątpię."

Nie zupełnie, ale jednak te dwa fragmenty trochę się ścierają Trancer.. Jestem przekonany, że bez Twojej działalności uwodzicielskiej nic by z tego nie było. Nie mówię stricte o trikach, ale o całości Wink Wyobraź sobie, że prowadzicie suchą rozmowę o polityce i sytuacji w kraju, bezrobociu itd. Uważam, że przede wszystkim włożyłeś tu odpowiednie emocje. Nawet ta zagrywka ze wzbudaniem zazdrości poprzez rozmowę z koleżanką była przemyślana Tongue

Portret użytkownika Lucky Luke

"Pełna wyjebka." - ta metoda

"Pełna wyjebka." - ta metoda czesto bywa niezawodna. Smile
Gratule dobra robota wykorzystales nadana okazje Smile Jak to czytalem przypominala mi sie akcja gdy wracalem nawalony do domu, panna(zupelnie obca) zapytala mnie czy wszystko ok, mowie ze tak rozmawiamy rozmawiamy, spontaniczny spacer 2h pozniej robila mi loda Laughing out loud I nie ma tu tez zadnej sciemy takie akcje po prostu sie zdarzaja tak samo jak i Ty mialem farta, ze trafilem na latwa dziewczyne Smile
Co do tego, że się nie odezwala moge sie mylic ale sadze, ze nie szukala faceta na stale, a jednorazowej przygody-sa takie kobiety Smile
Ps.Nie rozumiem po co ludzie mieliby "sztuczcie nabijac sobie licznik" jaki to ma cel? Noszenie na rekach w internecie?