Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Szczęki LXIX (69) - czyli puszczaj szmato Simple Mana!

Portret użytkownika Simple Man

Cześć. Walę prosto z mostu. Jak zwykle. Bez owijania w bawełnę. Zawsze, kiedy człowiek stara się dojść do celu, znajdzie się ktoś (lub coś), kto chętnie podstawi mu nogę i spierdoli z miejsca wypadku. True? True. Niedawno zastanawiałem się właśnie nad takimi rzeczami.

Co może nam podstawić nogę, gdy już znaleźliśmy drogę?

Jak wygrać WOJNĘ z takimi przypadkami? ( Niestety nie da się tego unikać. Jest możliwość wygrania wojny. Dlaczego wojny? Czytaj dalej)

Zanim jednak zaczniesz czytać dalej, to...

Bądź cicho.

Nie marudź

Łap życie, stary.

Człowiek często wyznacza cel, który chce osiągnąć. Zazwyczaj celem jest coś... przeciwstawnego do sytuacji obecnej. Zauważ, że jeśli ma nadwagę to jego celem jest... „schudnąć”. Gdy nie był nigdy w związku, to „być w związku” staje się jego celem.

Motoryzacja ostatnio jest dość modna na stronie, więc...

Jest rok 1993. Mieszkamy w Krakowie. Wyznaczamy sobie drogę, którą będziemy podążać aż do celu, czyli do Katowic. Po co? Rawa Blues 1993, Dżem. Ostatnia Rawa Ryśka. I wyruszamy. Długość drogi to około 78km. Pojedziemy przez Chrzanów, nie? Pojedziemy najpierw drogą E77. Potem zaś drogą E40. I zajedziemy tam, jeśli... No właśnie. Jeśli.

Jeśli co? Jeśli nie wpadniemy na drzewo. Jeśli nie napotkamy kogoś, kto chętnie zajebie nam samochód. Jeśli nie pomylimy dróg.

Tak samo jest z każdym innym celem. Nie zawsze możemy wpaść na drzewo (Gdy naszym celem jest np. przewrócenie się na drugi bok, na naszym łóżku), albo nie zawsze ktoś nam zajebie samochód (np. Kiedy idziemy piechotą i nie mamy auta. Albo gdy nam już dawno zajebali). Zawsze zaś istnieje możliwość, że zboczymy z drogi, że się zagubimy.

Nie możemy się przewrócić na drugi bok, bo na przykład zasnęliśmy. Albo jesteśmy unieruchomieni. Albo znalazła się osoba, która wstrzyknęła nam w dupsko jakieś chujostwo, więc jesteśmy sparaliżowani, bo nie chcemy obsrać materaca.

Nie ważne.

Jesteśmy na tyle specyficznym narodem, że uwielbiamy stwarzać u siebie nawzajem poczucie winy. To poczucie winy potrafi zatrzymać Cię w drodze do celu, unikaj go. Nie zatrzymuj się na dłużej, niż konieczne.

Normalnym jest, że gdy popełniasz błąd, żałujesz. Wszyscy popełniają błędy i źle się z tym czują. To jest żal. Żal oznacza, że jest Ci przykro i będziesz się starał tego błędu już więcej nie popełniać. Git. Poczucie winy powoduje emocje, które Cię paraliżują. I dlatego poczucie winy Ci nie pomaga. Jest ble. Przecież jedziesz do Katowic... Przejechałeś kota i będziesz za nim płakał na poboczu, aż minie cała Rawa Blues? Stary, to ostatnia Rawa Blues. Leć dalej! Nie zmienisz tego, co się stało. Naprawdę. Przeszłość to coś, co minęło. Więcej nie będzie już tak samo. Jeżeli powinieneś dać rekompensatę za popełniony błąd, zrób to i leć dalej!. Jeśli narozrabiałeś to przeproś... Jeśli Ci wybaczono, podziękuj i leć dalej! Jeśli Ci nie wybaczono też leć dalej! Wybacz sobie, ucz się na błędach, a następnym razem postępuj inaczej. W tym punkcie kończymy z poczuciem winy.

Często się martwisz i to zatrzymuje Cię spowalnia.

W życiu trafisz na dwie sfery. Na taką, w której możesz kontrolować różne rzeczy i na taką, na którą nie masz wpływu.

...

Po co się martwić, jeśli nie masz na coś wpływu? To głupie. Jeśli (ahh, lubię słowo „jeśli”... jest mocne)możesz mieć wpływ na to co się dzieje, to po co się martwisz? Przecież jeśli masz coś pod kontrolą, to martwienie się zabiera Ci kupę energii, potrzebnej do dalszego kierowania tym. Przeszłość jest czymś, co już minęło i nie masz na to wpływu. Nie martw się o nią. PRZYSZŁOŚĆ to jest to. Masz na to wpływ. Ale też się o nią nie martw. Zrób coś dla niej, ale nie martw się. Zapytasz „cóż ja biedny, zdołowany, zamartwiony mogę uczynić dla przyszłości?”

...

Zajmij się teraźniejszością. Bo masz też wpływ na teraźniejszość. Żyj tak, jak chcesz, i w sposób, jaki uznajesz za zajebisty. Martwienie się spowoduje tylko, że zaczniesz iść w złym kierunku. Nie kopiuj zachowania innych. Bądź sobą, będziesz oryginalny, gwarantuję.

Martwienie się przyciąga do siebie to, czego nie chcesz. W Biblii Hiob powiedział: „bo spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło”.

Jest też cytat, jaki znalazłem. „Tajemnica sukcesu leży w niezmienności celu”.

Jak już pisałem, każdy popełnia błędy. Wiele osób dołuje się tym, że popełniło jakiś błąd i daje sobie spokój z celem. Pech.

Jeżeli wymyślisz, jak nie popełniać błędów... To znak, że nie żyjesz.

Cokolwiek będziesz robił, nie narzekaj. Ty to robisz, nie marudź. I... nie obwiniaj się. Nie ma na to czasu! Jedziesz do Katowic. Na koncert Ryśka. Kurwa.

Kolejnym czynnikiem, który Cię spowalnia jest... stres.

Wiesz kiedy pojawia się stres? Kiedy wiesz co robić, ale robisz co innego. Weź kartkę i napisz rzeczy, które Cię stresują. Popatrz na nie. Wiesz doskonale co należy zrobić. Nie pierdol, bo wiesz już od dawna co trzeba zrobić, ale albo to odkładasz, albo... robisz co innego. Gdy to zrobisz, problem zniknie, Znikną zaległości. Wymieniłeś imię jakiejś osoby? Powinieneś tą osobę zostawić. Albo przeprosić. Albo powiedzieć, że ją kochasz. Albo zwolnić. Ta osoba nie jest powodem stresu. Problem leży w braku właściwego działania. Pamiętaj. A może masz nadwagę? W tym przypadku wiesz co należy zrobić. Przestań się obżerać i zacznij ćwiczyć. To proste... Waga nie jest powodem stresu. Powodem stresu jest to, że nic nie robisz. Wiesz już jak to działa. Rozpracuj wszystko, co napisałeś na kartce.

Niektórzy twierdzą, że do forsy przywiązujemy zbyt dużą wagę.

...

I są to zapewne osoby, które jej nie mają. Posiadanie pieniędzy jest fajniejsze, niż ich brak. True? True. Ja lubię mieć kasę. Mogę zrobić wiele rzeczy, których nie zrobię bez pieniędzy. Nie umniejszaj znaczenia pieniążków... Jeżeli to robisz, nigdy nie będziesz miał ich dużo. Uznasz, że są Ci nie potrzebne tak bardzo. A są. Kasa na benzynę do Twojego rumaka, którym jedziesz do Katowic na pewno się przyda. Kasa na wstęp tam też. Warto też mieć forsę na kupienie kasety Dżemu. I trzeba mieć pieniądze, żeby mieć w czym tą kasetę odtwarzać. Do tego trzeba prądu, za który płacisz...

Znajdzie się towarzystwo, które zaprosi Cię do swojego grona.

Obgadują Cię, więc wstydzisz się iść dalej... w obawie przed tym co o Tobie pomyślą. Lej na to. Co Ty o sobie myślisz? „Jestem idiotą, bo nie potrafię iść dalej”. Idź dalej J. Jeśli czujesz, że Twoi znajomi są przyczyną, olej ich. To źli znajomi. Proste.

Na tym chyba zakończę. Skończyły mi się kanapki, więc nie mam weny. A jak pójdę zrobić i wrócę, to zapomnę o czym pisałem i mi ta wena minie już całkiem. Więc idę. Cześć.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Fan

Pytałeś się mnie ostatnio o

Pytałeś się mnie ostatnio o właściwą drogę... widzę, że zmierzasz w dobrym kierunku Wink

Fajny blog i puenta zajebista. Genialny wpis. Główna jak nic powinna być w moim odczuciu. Wielu ludzi przeżywa takie rozterki, ty dajesz receptę. Szkoda, że nic ze swojej prywatności nie pociągnąłeś, abyś dał przykład innym, że nawet kiedy inni cię wkurwiają, to ty masz kontrolę nad tym, czy jesteś zły...

Ech dobra, kończę- to twój blog... bardzo fajny blog

Pozdrawiam cię Simple

Portret użytkownika Sakuś20

No Simple, postarałeś sie

No Simple, postarałeś sie stary. Dodaje do ulu i oczywiście główna!

Ten wpis tyczy sie nie tylko dziedziny podrywu ale i całego życia i powiem Ci że jest bardzo motywujący, a poza tym simple czyli prosty i przejrzysty.

Tak trzymaj, czekam na kolejne Twoje scenariusze!

POZDRAWIAM! ;D

Portret użytkownika niekumatytyp

Podoba mi się mistrzu - niby

Podoba mi się mistrzu - niby prosto i odgrzewany kotlet - ale coś w tym jest. Zgłoszenie poleciało

Mi też się bardzo podoba.

Mi też się bardzo podoba. Wartościowy jest.