Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Coście tacy zdziwieni ?

Portret użytkownika Pierrot

Coś taki zdziwiony ? No Ty ! Coście tacy zdziwieni. Jeden z drugim ? Czy jesteście inni ? Czy tylko udajecie niewiniątka, bo Was zwyczajnie nie stać ? A jakby Was było stać, to w jednej chwili byście się przefarbowali.
Chodzę po tym padole chwile i jest taki, jaki jest, a mianowicie nikt nikomu za darmo nic nie da. A jeżeli daje, to jako haczyk, zanętę, żeby potem samemu, coś więcej dla siebie skubnąć.

Co niektórzy mówią: kobiety to materialistki. A ja powiem, że człowiek ma potrzebę bogacenia się, w genotypie ma to zapisane. A sposoby bogacenia się są różne, nie tylko mozolna, wieloletnia praca na etacie. Nasze oczy są nienasycone, patrzą i chcą więcej. Jestem prostym chłopakiem. Mężczyzną. I nigdy mi się z kasą nie przelewało. Jestem z małej miejscowości. Studiowałem w większej. Mam dyplomy. Pracę. Prawo jazdy. Auto też. Nie wiele, ale jeszcze nie tak dawno nie miałem nic. I co do materializmu ludzi, to się zgadzam. Dyrektorka liceum do którego uczęszczałem, powiedziała: "Dziewczyny, miłość umiera, bieda zostaje" - w kontekście poszukiwań partnera. I wiele osób tak myśli i tak podchodzi i płeć nie ma tu znaczenia. "Nie zarobiony, nie przystaje do zarobionego". Bogaty nie trzyma się z biednymi. Ewentualnie są to stosunki pracodawca, pracownik. Więc, coście tacy zdziwieni ? Człowiek wykorzystuje człowieka. Człowiek posługuje się człowiekiem. Uprzedmiotawia go. Bywa tak często. "Nie podoba Ci się, to się zwolnij" - czyli idea polskiej szkoły zarządzania w jednym zdaniu. Poniżające zdanie, które lubią wypowiadać pracownicy sami do siebie.

Z materializmem u kobiet spotkałem się wielokrotnie. I nie powiem, że to zjawisko nie występuje. 2007 rok. Polska już w UE. Do ośrodka wypoczynkowego w którym pracowałem przyjeżdżają Anglicy. Boże, jak te nasze polskie kelnerki się do nich łasiły. Za granicą też były kobiety takie, że jedna drugiej wsypywała sól do kremu, żeby ją oszpecić, bo konkurowały ze sobą o Marokańczyka, który był operatorem wózków widłowych i jeździł Mercem. Może tu dodam, że był też motyw u niektórych, Polek (jest jeszcze ?), że za granicą, to wstyd, być z Polakiem. Na studiach z kolei był epizod w trakcie którego dziewczyny licytowały się między sobą wysokościami dochodów partnera. Jedna z nich była szczególnie podziwiana, bo miała torebkę z pięć kafli, w tym czasie ja pracowałem za 6,10 brutto / h w sortowni owoców. Wszystko widziałem na własne oczy i słyszałem na własne uszy. I tak to jest. Tak to bywa bardzo często. Zdarzyło mi się być w sytuacji, gdy kobieta bez skrupułów taksowała mnie pod względem dochodów, co najśmieszniejsze, gdybym ja miał ją kategoryzować w taki sposób, to w ogóle nie powinienem z nią rozmawiać. Inna ciekawa historia, to historia kobiety, która pojechała do Niemiec i została żoną dziadka, którym się opiekowała, ona 30 lat, on 60. Miłość. Mógłbym opowiadać i opowiadać jeszcze. Ale nie jestem zdziwiony i nie rusza mnie to. Kiedyś to mnie bardziej dotykało, brałem to do siebie. Fakt. A teraz wiem, jak jest. Może jeszcze opowiem w skrócie, kolega studiował, miał swoją lubą, pracował ciężko w wakacje, bo chciał ją zabrać nad morze, zbierał kasę, zapieprzał w tartaku, jak, co do czego doszło, to ona pojechała ze znajomymi do Tunezji. Biedny nie przystaje do majętnego. Ludzie są cwani. Wielu dorabia się przez układy i koneksje, dzięki mamusi, tatusiowi. Potem się tacy ludzie mądrzą i puszą. Są kobiety które żyją wystawnie na koszt partnera. Partner płaci ludziom 8 PLN na godzinę, a kobiecie tu da 2000 PLN, tam 700 PLN, tam zabierze, tu coś kupi. Jest trochę takich układów, bo miłością nazwać tego nie można, to jest po prostu układ i w takich układach, wychowują się dzieci i to jest smutne. W układach dochodzi też do tragedii. Cichych tragedii, zdrad, psychoz i śmierci. To druga strona tego układu. Cwaniak zawsze się boi, że pojawi się większy cwaniak od niego. I teraz czekam, na argument, że się czepiam, że mam problem do kobiet, że jestem sfrustrowany. Nie nie jestem. A poza tym, jeżeli znajdziecie szczerą, otwartą kobietę, to ona sama Wam powie, że tak jest, że laski dzisiaj takie są. Że jest mnóstwo takich panien. Kobieta powie to posiłkując się przykładami. Tylko musi być to kobieta mądra, autentyczna i nie zakłamana księżniczka, że jej się wszystko należy za sam fakt bycia.

Ale normalne kobiety dziś też nie mają łatwo. Wielu facetów nie interesuje się niczym poza weekendowym najebaniem. Wielu robi w kiepskich robotach i nie próbuje tego zmienić. Wielu nie jest dyskretnych, dziewczyna zrobi loda, a Ci rozpierdalają to wśród swoich znajomych. Faceci są bardzo zawistni i zazdrośni, gdy jeden z nich ma powodzenie, jest z atrakcyjną kobietą. Faceci zazdroszczą sobie samochodów. Często tego nie pokazują, wypierają to, ale tak jest. Wielu nieustannie się porównuje, bo konkurowanie ze sobą też mamy zapisane w genach. O wciągających amfetaminę, rozpierdalających ciężko zarobiony szmal na maszynach do gry - nie warto wspominać. Wśród Czytelników tego bloga będą tacy - jestem 100 % pewien. Tu coś zapierdolić, tam donieść, tam coś sprzedać, wciągnąć kreskę, wpierdolić się komuś w związek, mieć z tego ubaw i się kręci, co nie ?

Wiecie jak się można odnaleźć w takim świcie ? Jest prosty sposób - trzeba się lubić, trzeba nauczyć się kochać samego siebie, walczyć o siebie, o swoje szczęście. Trzeba robić selekcję ludzi wśród których się obracamy. Nie dopuszczać blisko do siebie tych toksycznych, tych z problemami i szukać wartościowych. A także mieć świadomość, że życie lubi przełamywać schematy. Schematy, które na swój użytek tworzą ludzie. Trzeba żyć po swojemu.

https://www.youtube.com/watch?v=...

Odpowiedzi

Portret użytkownika Pierrot

Problem, problemowi nierówny.

Problem, problemowi nierówny. Też szeroki temat. Ale myślę, że wiem, co masz na myśli. Jeśli miałbym zrobić szybką kategoryzację, to są problemy nie wynikające z woli człowieka, wypadek, sytuacje losowe, miejsce, czas w którym się znaleźli, zwyczajny pech, los, życie. Każdy ma jakieś problemy. Ale są też problemy, które wynikają z wyborów, ze świadomych decyzji, z pójścia na łatwiznę, potem takie wybory tworzą spiralę z której nie można się tak łatwo wydostać. Ktoś wchodzi w świat przestępczy, ma talent w tym, są szybkie pieniądze, dużo rzeczy na wyciągnięcie ręki i to poczucie bycia ponad "szarym człowiekiem" - będące faktem. I jak jest dobrze, to jest dobrze, a jak są problemy, to nie tak łatwo się wycofać, czasami już w ogóle nie można. Przesiąka się pewnymi zachowaniami. Ale ogólnie ludzie nie lubią słowa "problem" - tak mi się wydaje. I mają w dupie problemy innych. Wyobraź sobie, że jest rodzina i jeden z członków zaczyna ciężko chorować, przyjaciele, większa część rodziny przyjdzie i powie: "o jak jest nam przykro", "jak przykro, że się rozchorował", "a taki był zdrowy" - po wypowiedzeniu paru formułek, załamaniu rączek, większość z tych ludzi zwinie się, czym prędzej i już się nie pojawi. Ewentualnie będzie trzymać na dystans. Stąd taka moja teoria, że 99 % osób wokół nas to statyści, można pogadać, o pogodzie, o meczu Polska - Gruzja i to tyle, oni nam nie pomogą, my im też, dla nich też jesteśmy statystami.

"Każdy kto ma poważniejszy problem w życiu jest be a nie cacy". - ale tak zupełnie poważnie - nie jest tak często, ludzie się tak nie odnoszą do siebie w większości przypadków ? Każdy żyje swoim życiem i człowiek z problemem jest ciężarem i tak jest, niektórzy mają chorych rodziców, wysyłają do ośrodków, nie opiekują się, bo nie mają czasu, bo praca, bo dzieci. Wszystko jest fajnie, gdy człowiek jest zdrowy i posiada stałe źródło kasy, wtedy można być towarzyskim, organizować grille, spotkania, życie jest wówczas piękne, a jeszcze jak się ma władzę i ludzie wiedzą, że można coś załatwić, to ogólnie jest mnóstwo wazeliniarzy też. "Tu byłem, tam byłem, to kupiłem" - każdy pieprzy o sobie na okrągło. Licytują się między sobą na fajniejsze życie. Taki świat. Więc, gdzie tu miejsce na człowieka, który ma problem - nie ma miejsca, szybko dadzą odczuć, że nie jesteś tu mile widziany. Można mówić, że to nie etyczne, moralne, ale tak jest, ludzie się oceniają, kategoryzują.

Portret użytkownika NinetyFourth

Ciekawe bo mam podobne

Ciekawe bo mam podobne wrażenie, że jak czasami poznaje jakąś osobę to ocenia moją wartość i myśli ile mógłby na mnie skorzystać. Szczęście moje, że nie daje nikomu nic za darmo. Wiem, że to naturalny mechanizm ale u niektórych jedyny Tongue

Portret użytkownika Underground

Pierrot, jak zwykle: lubię,

Pierrot, jak zwykle: lubię, cenię Twoje blogi, dają mi do myślenia. Dzięki za kolejny, cześć! Smile

Portret użytkownika mgk

Jeden z niewielu głosów

Jeden z niewielu głosów rozsądku na tej stronie.
Świetne, pozdrawiam, życzę głównej i większej ilości blogów.

Dlatego uczucia w dzisiejszym

Dlatego uczucia w dzisiejszym Świecie zastąpione zostały przez pieniądze, wyrachowanie i to co my lubimy nazywać ,,testami" Laska nie ma kasy, ale przed seksem wskakuje w bardzo seksowne body za mniej więcej 300-400 zł. W wieku 21 lat zarabiała trzykrotność tego co ja obecnie i mam wierzyć w to, że była w pracy tak zajebista, że awansowała w ciągu pół roku ze zwykłego referenta, na jakiegoś tam kierownika? Prędzej uwierzę w to, że awans wywalczyła pod biurkiem szefa, albo w swoim łóżku - to wcale mnie nie dziwi.

Nie poruszona pozostaje jednak w tekście, kwestia tego, że kobietom pod takimi względami jest znacznie łatwiej niż mężczyznom. Nie powinny Nas dziwić ich pytania o dochody, zwłaszcza kiedy się z nią spotykamy już jakiś. Pamiętajmy, że One dzisiaj bardziej kalkulują niż my i niezależnie od tego czy jest prostytutką czy też nie - prędzej czy później zostanie nią - w małżeństwie z gościem, któremu będzie dawała tylko dlatego, że utrzymuje ją i ich dziecko.

My faceci nazywamy to wyrachowaniem - dla kobiet - to jest męska zaradność

Pozdrawiam

Portret użytkownika Stary Cap

I w tym jest nasza szansa.

I w tym jest nasza szansa. Wjększość ludzi ma coś za uszami i
niewiele potrzeba żeby pozytywnie się wyróżniać.

Portret użytkownika Aleus

Świetny blog, a piosenka

Świetny blog, a piosenka Liroya miodzik Smile Trzeba walczyć o siebie, bo nikt tego za nas nie zrobi.