Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związek i Trawka

10 posts / 0 new
Ostatni
degustator
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Włocławek

Dołączył: 2010-09-04
Punkty pomocy: 3
Związek i Trawka

Siema ,nadal jestem z tą samą dziewczyna ,widzimy sie 5 dni w tygodniu bo mieszkamy razem w internacie wieć po szkole jesteśmy prawie cały czas ze sobą ,boje sie często tego ze przez to że tak często sie tak widzimy ona sie znudzi mną wpadnie rutyna juz przestanie o mnie myśleć i wogule nie wiem czy to dobrze ze sie widizmy codziennie ,ale nie o tą sprawe mi chodziło ,chodzi mi o sprawe marihuanhy . Pale juz od jakies 4 lat dość często odkąd ją mam ciągle sie o to kłócimy żebym nie palił bo sie o mnie martwi bo wie że mam z tym problem i jak ja mam na to reagowac? Zawsze jej mówie ze lubie zapalić i ze sie z tym kontroluje ale ona zawsze swoje bo wie ze kiedys sobie zniszczyłem zycie przez to ,nie wiem czy potrzebnie jej o tym opowiadałem ale stało sie ,opowiedziałem o swojej przeszłości i że przez trawke nie zdałem w szkole miałem problemy z rodzicami itp . I sie tak zastanawiam ,że to chyba raczej nie jest shit test czy próba zmienienia mnie w pieska tylko naprawde sie martwi o mnie ,co o tym myślicie ?

eloelo

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Co Ci tu duzo pisać, to ze tyle czasu spedzacie ze soba to napewno źle, bo kiedy czas na to zeby sie umyć, wysrac czy ogolić, a co gorsza spotkac ze znajomymi.
Co do trawy... to jest indywidulane podejscie kazdego. Każda moja dziewczyna wiedziala ze pale czasami. I nie robily problemu. Ale jesli to sprawilo ze spierdoliles wiele spraw to dalej jej pretekst do tego by wiercic Ci dzure w brzuchu. Zalezy jak czesto palisz. Jak 1-2 razy na tydzien to ok, a jak czeście to rzeczywiście moze stac sie to problemem. Pamietaj, że wszystko jest dla ludzi, ale myslących.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

degustator
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Włocławek

Dołączył: 2010-09-04
Punkty pomocy: 3

jest tak że jaram codziennie tylko ona myśli ze to jest do 3 razy w tygodniu jakoś staram sie to ukrywać wiem ze mam z tym problem bo nie wyobrażam sobie życia bez trawki ostatnio sie jej do tego przyznałem ze mam z tym problem ,i nie wiem czy dobrze zrobiłem ze pokazałem jej to że mam słabość do tego ale wiem ze ona chce mi pomóc sie uwolnić z tego nałogu .A co do tego ze codziennie sie widzsimy nie wiem jak zaradzić na ten problem . Oczywiście mam czas dla siebie to nie jest tak ze po szkole ide odrazu do niej i siedze tam do czas godzin snu ,mam też czas dla siebie i na swoje zajęcia , mi to nie przeszkadza że mam ja tak blisko bo dzieli nas tylko jedno piętro mi to sie nawet podoba i jej też ale nie wiem na jak długą mete to bedzie dawać nam sczęście macie jakies pomysły zeby zaradzić temu ?

eloelo

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Masz problem ze soba. Nie dośc ze oklamujesz siebie to jeszcze ją. Nie panujesz nad niczym w Twoim zyciu. Ogarniesz sie tylko wtedy kiedy ona odejdzie a Ty zostaniesz z niczym. To nie jest słabośc tylko uzależnienie, chcesz popelnić drugi raz ten sam bląd prosze bardzo. Z tym problemem raczej do lekarza a nie na forum!
Powodzenia

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

degustator
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Włocławek

Dołączył: 2010-09-04
Punkty pomocy: 3

nie oszukuje siebie bo wiem to że jestem uzależniony i dzięki twojemu wpisowai przejrzałem na oczy że nie panuje nad swoim życiem ,chciałbym to zmienić . Masz jakies porady co do tego związku na internacie razem ?

eloelo

degustator
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Włocławek

Dołączył: 2010-09-04
Punkty pomocy: 3

nie oszukuje siebie bo wiem to że jestem uzależniony i dzięki twojemu wpisowai przejrzałem na oczy że nie panuje nad swoim życiem ,chciałbym to zmienić . Masz jakies porady co do tego związku na internacie razem ?

eloelo

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

Co do uzaleznienia, jak sobie z nim sam nie radzisz to sa na to sposoby i niekoniecznie ktoś musi o tym wiedziec. Ale jesli znajdziesz siłe na to zeby sie samemu ogarnąc bez niczyjej pomocy bardzo to zaprocentuje u Ciebie. Po pierwsze będziesz wiedział, że potrafisz panowac nad swoim życiem, a po drugie dodasz sobie pewności, że każdy problem jest do przezwycieżenia.
Co do mieszkania na internacie. Bardzo ciezko mi sie w tym temacie wypowadać. Tutaj może Ci pomoć doslownie wszystko. Sport, czytanie jak lubisz, poprostu zainwestowanie w swoj czas. Nawet mozesz coś wiecej zrobic ze swoja dziewczyna byleby nie siedziec non stop w pokoju.
Wiesz dlaczego trudno wyjsc z uzależniaenia, czy to nikotynowego, alkoholowego, czy jakiegokolwiek innego. Bo w ludziach zakodowane jest od najmłodszych lat, że to TRUDNE, a to nie jest prawdą, tylko ludzie są tak leniwi, że nie chcą, bo wola trwać w tej iluzji.

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"

swieesiul
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2011-08-31
Punkty pomocy: 64

Marihuana nie uzależnia fizycznie, tylko psychicznie to jest raczej gorsze bo kiedy nie palisz, nie czujesz żadnego "fizycznego" głodku, a to że bez trawki nie umiesz się już dobrze bawić, wyluzować. Chodzę do klasy z chłopakiem z ośrodka MONAR i chyba dobrym rozwiązaniem jest sport. Nie kupuj trawy, a wtedy kiedy paliłeś idź podbiegać, pograć w siatkę w nogę, rób wszystko żeby być zmęczony, ucz się dużo. Zajmiesz się czymś innym niż paleniem a przy okazji będziesz zdrowszy i mądrzejszy. A co do tej dziewczyny, to to, że mieszkacie blisko siebie nie znaczy, że musicie być ze sobą non stop. Zamiast kupować zioło weź ją do kina, zaproś na kolację i nudno wam nie będzie:)

Simple Man
Portret użytkownika Simple Man
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Lubelskie.

Dołączył: 2011-03-19
Punkty pomocy: 731

Nie, ona nie chce Cię zmienić w pieska. Nie jest to też st. Przestań palić. Nie dla niej. Dla siebie.

Są takie miejsca w duszy i myślach człowieka, w które zaglądać nigdy nie należy.