Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

ze skrajności w skrajność

Portret użytkownika prawie jak szczur

Patrząc na awatara obok tematu niektórzy pomyślą o tym, że ten myszoszczur znowu będzie się użalał rozbierając problem na czynniki pierwsze...Smile Cholera nie potrafię wychwalać swoich udanych akcji na tyłach wroga gdzie trzeba było podminować cokblockowy most lub wysadzić jakieś tory niepewności po to żeby zdobyć założony cel. Wolę dzielić się z wami tym, co mi nie wychodzi. Pisać kiedy to jestem eliminowany przez obcego agenta lub, kiedy sam przygotowując się do akcji odstrzeliwuje sobie dłoń przez nadgorliwość, a to po to żebyście nie popełniali takich głupstw jak ja. W pierwszym moim wpisie, jaki tu zrobiłem nasmarowałem jak to dałem sobie skopać dupsko i poobijać pysk przez dziurawą gardę. Tym razem natomiast to ja zbyt mocno punczowałem.

Wiecie chyba popadłem z jednej skrajności w drugą..

Przy ex byłem do rany przyłóż no i jak to bywa od tego przykładania do ran sam podszedłem ropą i zżarła mnie gangrena. Gdy już się uleczyłem postanowiłem nigdy więcej się tak nie dać zapędzić w kozi róg. Będę twardszy i nie ugięty. Tylko wiecie, co... przegiołem zamiast romantycznego bad boya wyszedł ze mnie ordynarny napalony chujec, który co prawda na początku robi wrażenie na kobitkach i szczają za takim macho po gaciach ale na dłuższą metę to destrukcyjna droga, która prowadzi do miejscowości z tabliczką Armagedon. Spoko, jeśli ktoś chce zadrzeć miniówę lasce i nie liczyć się z drugą stroną to może podążać tym szlakiem. Lecz pamiętajcie... nie każcie płacić wszystkim przyszłym kobietą za winy tych przeszłych. To, że ktoś kiedyś nas skrzywdził nie znaczy, iż my mamy komuś fundować paczki niespodzianki wypełnione po brzegi krzywdą i rozczarowaniem.

Bycie frajerem jest złe bycie chujcem jest może o tyle przyjemniejsze, że zdobywa się kobietę, lecz uwierzcie mi nie tędy droga. Bo nie chodzi przecież o to żeby dobierać się do majtek i siać po sobie spustoszenie. Jako cipek robimy ofiarę z siebie a jako jego antyteza sami stajemy się oprawcą.

Ja jestem typowym związkoholikiem lubię dążyć do bycia z kobietą na ciut dłużej nisz kilka randek niech to będzie pół roku niech to będą dwa miechy. Ja po prostu lubię czuć, że dana panna jest tylko moja... wiem, że tym samym odcinam się od całego ula łącząc się z jedną pszczółką. Ale już takie ze mnie monogamistyczne bydle:) a zresztą, kto powiedział, że z resztą pasieki nie można się przyjaźnić Smile Zauważyłem po sobie, iż ani bycie frajerem ani chamskim macho nie pomaga w utrzymaniu dłuższych relacji. Najważniejsze żeby w tym wszystkim znaleźć siebie i te dwie skrajności wypośrodkować. Ktoś kiedyś napisał, że na kobiecych emocjach trzeba grać jak na skrzypcach to prawda jednak zabierajcie się do tego po woli i z wyczuciem, bo inaczej będziecie jak ja szarpać struny na basie....

Odpowiedzi

Portret użytkownika mcm_13

Prawdę rzekłeś. Najlepiej

Prawdę rzekłeś. Najlepiej znaleźć swój punkt w linii pomiędzy cipą a chamem, który sprawi, że będziemy naturalni a i tak zrobimy postęp. Smile

swój punkt w linii pomiędzy

swój punkt w linii pomiędzy cipą a chamem hehe Wink