Podchodzisz do dziewczyny na imprezie której nie znasz i nie wiesz jak ma na imię.Prosisz ją do tańca i co mówisz?Pewnie trzeba się przedstawić i poprosić ale o czym rozmawiasz z nią podczas tańca o której nic nie wiesz.Co robicie w takiej sytuacij
Podchodzisz do dziewczyny na imprezie której nie znasz i nie wiesz jak ma na imię.Prosisz ją do tańca i co mówisz?Pewnie trzeba się przedstawić i poprosić ale o czym rozmawiasz z nią podczas tańca o której nic nie wiesz.Co robicie w takiej sytuacij
Łapiesz ją za reke i idziecie tanczyc.. nie musisz sie przedstawiac... to nie jest jakis bal hehe, po co chcesz rozmawiac w tancu?? wtedy sie tanczy dotyka itd a nie rozmawia. Na rozmowe przyjdzie czas ;]
Jestem tym gościem co burzy wszelkie definicje
i to jest najlepsza odpowiedź! mam obiekcje tylko do jednego zdania: "Na rozmowe przyjdzie czas ;]" - wszystko da się zrobić bez rozmowy!
Ostatnio nauczyłem się, że o taniec się nie prosi. Jeśli chcesz pogadać to usiądź z nią na spokojnie, wyjdźcie z klubu. W tańcu ciężko się rozmawia. Łatwiej przełamać dotyk, ale nie jest to tak skuteczne jak rozmowa i kino sam na sam w cichym miejscu.
Ambicje i marzenia, gdy je masz
masz już fundamenty przyszłości.
Zalezy jaka impreza, jaki bal, jaki styl tanca tam obowiazuje i muzyka. Sa imprezy (bale charytatywne inne bale vipowskie ze musisz sie trzymac etykiety
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
w tańcu się rozmawia i to dużo ale dotykiem
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Rozmawiałem o tym z setką kobiet które poznałem i wiem to z doświadczenia, że kobiety to wkurwia centralnie jeśli podchodzi do niej od tylu w klubie jakiś koleś i zaczyna się do niej przystawiać tzn. dotykać ją.
Ja przeważnie zaczynam od krótkiej rozmowy z kobietą na parkiecie, choć moim zdaniem jest to słabe miejsce na podryw kobiet ponieważ są one na to nastawione i ich sukotarcza osiąga maksimum.Lepiej zacząć rozmowę gdy impreza się rozkręca i siedzą sobie gdzieś na sofach 2,3,4 kobiety- podchodzisz z nie banalnym pytaniem o opinie, wymieniacie się spostrzeżeniami i cały schemat podrywu którego nie będę tu przytaczał, potem znikasz, spotykasz ją na parkiecie załóżmy i wtedy masz 100% szansy że z Tobą zatańczy jeśli tak bardzo tego chcesz.
Co mówić? to samo gdy poznajesz w innych miejscach nowe kobiety nikt Ci gotowych zdań nie ułoży, najlepsze są sytuacyjne openery.
Witam i mam takie zasadnicze pytanie - czy żeby poprosić panienkę do tańca to trzeba najpierw przejść kurs tańca by nie wyjść na idiotę, który proponuje coś czego sam nie potrafi? Co jeśli ktoś kompletnie nie umie tańczyć nic innego jak techno?
No mam ale o co ci chodzi? Zadałem pytanie więc albo odpowiedz albo się nie udzielaj.
Forum ma służyć konstruktywnej wymianie poglądów a nie bezsensownym docinkom.
"czy żeby poprosić panienkę do tańca to trzeba najpierw przejść kurs
tańca by nie wyjść na idiotę, który proponuje coś czego sam nie potrafi" -a myślisz, że ta panienka przeszła taki kurs? Jeśli nie przeszła i poprosisz ją do tańca to musi dziewczyna odmówić, bo przecież wyjdzie na idiotkę...
No fakt, ale to trzeba umieć się ruszać a ja przy wolnych ckliwych utworach to raczej sztywniak jestem. Rozumiem, że taka umiejętność "wyjdzie sama z siebie" jeśli się odważę?
możesz zatańczyć jak dojdziesz co najmniej do ćwierćfinału You Can Dance i Piróg osobiście da Ci buziaczka;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
trzeba mieć uprawnienia na wózki widłowe ))
semper fidelis
To moje pytanie jest takie śmieszne?
W takim razie po co są robione kursy tańca? To chyba jest umiejętność, którą trzeba nabyć a o kursach seksu nie słyszałem.
W sumie to masz rację, jak się tak lepiej zastanowiłem to stwierdzam, że chyba lepiej będzie spróbować i nawet niech panienka mnie wybrechta jak bardzo nie umiem tańczyć niż narobić w gacie na samym początku i nie zrobić nic.
Z tego co zrozumiałem to nie należy pytać "Czy zatańczymy?" a chwycić dziewczynę za dłoń i po prostu zaciągnąć do tańca - czy dobrze myślę?
No a przy jakiej muzyce najlepiej to robić by lepszy efekt był? Przy ckliwych wolnych pieśniach o miłości czy przy szybszych weselszych numerach?
Bez różnicy. Jak ją oczarujesz to na muzykę nie będzie zwracała uwagi.
Jak nie umiesz tańczyć to trochę wypij.
Wyciągasz rękę w jej stronę i mówisz "Chodź ze mną" delikatnym głosem żeby nie wyszło jak "Chodź tu kurwa, będziem densić"
" Jedziesz samochodem i laska siedząca obok krzyczy
- Stój! Czerwone światło! Ludzie na pasach!
- Przestań pierdolić. Nie takie ST odbijałem! "
(Kratos)
"Chodź tu kurwa, będziem densić" hahahahaaa to jakieś dresiarskie...
Ale to jest dobry sposób na pierwszy kontakt od razu zaciągnąć panienkę na parkiet czy lepiej najpierw trochę porozmawiać?