Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Za krótka znajomość? Gdzie byłem ja? analiza

6 posts / 0 new
Ostatni
kamillo
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-27
Punkty pomocy: 0
Za krótka znajomość? Gdzie byłem ja? analiza

Witam

Dawno nie odwiedzałem portalu, wiele sie przez ten czas zmienilo i troche znajomosci przewinęlo ale najbardziej zastanawia mnie ostatnia.
Nie chodzi mi o żaden powrót(jeśli o takim może być wogóle mowa;p), bo już jakiś czas temu zrozumiałem że inne też mają wystarczy tylko wyciągnąć rękę;) Chcę tylko żeby przeanalizował sytuację ktoś z zewnątrz, by pokazać moje błędy(z niektórych już teraz zdaje sobie sprawe), o co jej chodziło i jak w tej sytuacji wypadłem ja.
Ok do dzieła
Konkretnie i na temat.




JEŚLI ZA DŁUGIE TO NAPISZCIE! TO SKRÓCĘ BO CHCĘ UCHWYCIĆ PARĘ SPRAW I DOWIEDZIEĆ SIĘ CO BYŁO NIE TAK.






Historia trwała niedługo - niecały miesiąc i 4 spotkania głównie w trakcie sesji wiec i tak niezle.
Poznałem ją inaczej niż wcześniejsze - w klubie. Potańczyliśmy trochę, pogadaliśmy, dotyk, wymiana numerów i po jakimś czasie musialem spadać z kumplami. Zadzwoniłem po 2,3 dniach żeby się umówić. Odebrała zaaferowana i przejęta trochę rozmową, umówiliśmy się na dogodny obojgu termin.

I spotkanie wypadło dziwnie, bo niby wykazywała zainteresowanie a z 2 strony buzia się jej nie zamykała i cały czas mówiła o uczelni, nawet gdy zmieniałem temat to do niej wracala. Byliśmy w lokalu z racji pogody na czymś czym nawet trzeba się podzielić więc nie wypadłem na sponsora.

W trakcie jakieś sms od niej przy kolejnej próbie spotkania okazało sie że idzie gdzieś z koleżankami do klubu średnio mi pasowało bo musiałbym na nią czekać na mieście wiec wybrałem męski wieczór z kumplami. Po paru dniach umówiłem sie po raz 2.

II spotkanie plener oglądanie pokazu przy piwku. Wtedy dokończyłem raport, okazało się że nie jest taką nudną osobą jak wydawało się na 1. Stosowałem dotyk i pod koniec pocałunek długi namiętny, dziwne wydało mi się to że była podczas tego bierna i naprawdę średnio całowała, oraz nie dawała żadnych znaków- wręcz przeciwnie odwracała głowę w 2 strone jakby się wstydziła- trzebabyło więc zaryzykować.

Nastepnego dnia napisała sms krótka rozmowa itd. ogólnie dużo sms pisała, ja praktycznie od czasu do czasu i ucinałem szybko tasiemce smsowania. Tylko 2 razy napisałem od tak pierwszy dla podtrzymania kontaktu. Głównie dzwoniłem, krótka rozmowa i umówienie sie na kolejne spotkanie. Przy 3 trochę marudziła że boli ją głowa itp. ale w końcu się umówiłem i przyszła bez proszenia.

III spotkanie przychodzę i mówię idziemy plener, klub lub salsoteka, wiec chodzmy plener przy browarku a potem zobaczymy gdzie bedzie lepiej. Powiedziała że boli ją głowa wiec tańczyć nie chce ani alkoholu i woli do czekoladziarni. Po zastanowieniu powiedziałem że niedaleko mają mrożoną czekoladę jaką lubię i mozemy iść, ale potem idziemy w plener.
W drodze w rozmowie zażartowałem że jestem trochę macho bo od początku mam kontakt do najlepszych dziewczyn z mojego kierunku;)
Po czekoladzie poszliśmy do parku tam wiele pocałunków obmacywania itp. była tak rozpalona że mógłbym ją zaliczyć ale chciałem zostawić na następny raz. Przy pocałunkach była już mniej ale nadal dziwnie bierna.

Chciałem się z nią umówić następnego dnia ale powiedziała że jest zmęczona po zakupach, wkurzyłem się trochę i zastosowałem chłodnik - czekałem aż sama się odezwie. Po 2 dniach się odezwała i zaproponowała dogodne spotkanie dla mnie- podobne do tego  które proponowałem jej po zakupach.

IV spotkanie spacer nad rzeką rozmowy itp. ale nie paliłem się do niczego. Odprowadziłem ją prawie i pod koniec dowiedziałem sie że wyjeżdża na wakacje za granice pracowac itp. a ja zostaje. Spytała się czy nie chce jej pocałować na koniec. Powiedziałem że nie potrzebuje od nikogo pozwolenia ani zachęty, ale teraz mam na to ochotę więc pocałowałem ją namiętnie, a ona znów była bierna powiedziałem jej to.

Odpowiedziała że jest bierna w pocałunkach, ale ja za to tylko w nich jestem aktywny, że wydaje jej się że mógłbym to robić z każdą,że mało się kontaktuję praktycznie na spotkania tylko,nie patrzę jej w oczy, nie wie czy mi się podoba, wydaje jej sie że to nie to. Skwitowałem że na pewno nie z każdą bo z jej babcią nie;p A takie standardowe teksty to nie dla mnie i podejrzewam o co jej chodzi. I chyba nie wyobrażała sobie że będę po paru spotkaniach codziennie do niej przychodził. (chociaż na niektóre nie miałem dobrej riposty- trzeba ćwiczyć shit testy;P) Nie potrafiła powiedzieć wprost motała się itp. To powiedziałem że to dla mnie jasne- jedzie za granice potem na wakacje i chce poznać innych ludzi. Ja też bym na pewno nie czekał na nią nie wiadomo ile i też szukałbym kontaktów. Niby przytaknęła i coś tam bąknęła. Cmoknąłem ją powiedziałem narazie i poszedłem.

Jeszcze tego samego dnia odnowiłem stare kontakty, a w kolejnych rozglądam się za nowymi, ale chce wiedzieć czy dobrze prowadziłem znajomość czy też dałem się wykorzystać jakiejś dupie która szukała czasoumilacza na parę tygodni. Tylko szczerze bo od pewnego czasu staram się robić wszystko według zasad;)

Dzięki za analize opinie itd.

kostucha
Nieobecny

Dołączył: 2009-06-24
Punkty pomocy: 2

wedlug mnie ona miala troche racji, faktycznie kontaktowales sie z nia tylko jak chciales sie spotkac, i tylko w tych pocalunkach byles aktywny. Ona zas byla aktywna piszac do ciebie i czekala z niecierpliwoscia jak jej odpiszesz. Dziewczyna pewnie poczula sie troche jak bys ja wykorzystywal. Tak na prawde calowales sie z nia tylko i macales, a gdy potem sie roztawaliscie, w ogole nie pokazywales jej zainteresowania, ucinajac smsy caly czas i nie piszac pierwszym. Ja wiem, ze takiego zachowania ucza lekcje i gracjan, jak najbardziej są to skuteczne i poprawne metody, ale ty troche z tym przegioles, z jej punktu widzenia wygladalo to takm jakbys ty spotykal sie z nia tylko wtedy, jak brakowalo ci laseczki do towarzystwa ...

kamillo
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-27
Punkty pomocy: 0

hmm...
rzeczywiście ostatnio przybywa mi takich holla back girls, ale dzięki temu nie przywiazuje sie, trzymam dystans i zawsze mam jakąś alternatywę;)

a tak wogóle to parę razy napisałem od tak sobie do niej żeby podtrzymać kontakt zainteresować się, ale jakoś średnio się to odbiło entuzjazmem- a gdy nie było kontaktu pisała jak szalona;p.
jak mówiłem parę razy też jak dzwoniłem poprostu nie chciała się spotkać tak jakby to ona mnie olewała.

Co do wykorzystania to bardziej ja sie tak poczułem, gdy chciała iść na tą czekoladę a w szczególności sms przed ostatnim spotkaniem, gdy nie byłem pewien czy nie wyjdę z kumplami bo wcześniej sie umowiłem ale 1 nie odpowiadał:
"masz 10 sekund na odpowiedź. jak wolisz iść z kumplami to cie nie trzymam"
wkurzyłem się i oczywiście zlałem to
zadzwoniłem po kilkunastu minutach bo nie lubie jak ktos mnie szantażuje
i żartobliwie:"cooo to zaa szantaaaże? zmęczony jestem i zaspany ledwo żyje" i już rozmowa była inna.
Najgorzej wyglądało to wg. mnie na ostatnim: najpierw "nie chcesz mnie pocałować?", potem odebranie przyjemności i dopiero jakieś tłumaczenia i wąty - to wg mnie wyglądało dopiero na wykorzystanie.
a wcześniej jeszcze:"bolą mnie nogi tyle przeszliśmy zrobisz mi masaż?"
myślałem że wybuchnę śmiechem;p bo przemyślałem sobie że  wyjeżdża itp. wiec to ostatnie raczej z nią będzie, a na dodatek narzuca mi z góry rolę sługusa;)
zlałem i powiedziałem że nie umiem nigdy nie robiłem i nie mam siły bo sam zmęczony jestem;p

Ale cóż wyciągać wnioski i zabierać się za następne;)


Dzięki za analize i opinie i PROSZĘ O KOLEJNE - pozwoli mi lepiej przyjżeć się błędom itp. z różnych punktów widzenia i stopnia zaawansowania w temacie:)

kamillo
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-27
Punkty pomocy: 0

Ej chłopaki co z wami? przydałoby się więcej opini!!!

Bo narazie nie wiem czy za dużo błędów popełniłem czy może trafiłem na imprezową laskę z "Badboy Lifestyle" i trzebabyło odrazu zafundować jej niezapomniany seks;)
Jak pisałem wcześniej mogę skrócić 1 post.

Może jestem trochę zrzędliwy ale od paru dni jestem uziemiony z powodu urazu stawu skokowego i chciałbym teraz przeanalizować wspólnie swoje błędy, żeby po wyzdrowienu wyjść na miasto z nowymi doświadczeniami lub odnowić kontakty z dziewczynami zostawionymi "na potem";p

Z góry dzięki za JAKIEKOLWIEK opinie, analizy, posty.

frozenKAI
Portret użytkownika frozenKAI
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 28
Miejscowość: Kraina Wiecznego Mrozu :-)

Dołączył: 2009-06-04
Punkty pomocy: 215

Ciężko trochę coś stwierdzić z jednostronnego opisu, bo znamy sprawę tylko z twojej strony... Wg. Ciebie zachowywałeś się dobrze ale na nią niekoniecznie musiało to działać jak chciałeś. Początek rozegrałeś zgodnie z lekcjami i zdaje się że dobrze wyszło ale później kiedy widziałeś że laska się zaangażowała to trochę za ostro było zdaje się. Kostucha ma tutaj rację. Próbowała się z Tobą kontaktować, chciała porozmawiać czy popisać esy(chociaż to głupie...) a Ty miałeś dla niej czas tylko jak chciałeś się umówić!
Kiedy ją całowałeś była bierna i to był zdaje się sygnał ostrzegawczy, powiem szczerze nie wiem czy sam bym się domyślił, ale z perspektywy czasu to jest raczej pewne. Miała podstawy żeby odebrać Cię jako "wykorzystywacza" . Rozmowa na temat jej bierności to zdaje się był koniec, bo z tego co piszesz czekała na moment kiedy to z siebie wyrzuci.
Dobrze, że nie dałeś się wepchnąć w rolę sługusa ale od czasu do czasu mogłeś jej trochę odpuścić... między zainteresowaniem, a nadskakiwaniem jest spory obszar do zagospodarowania:-)
Pozdrawiam

Cokolwiek myślisz na mój temat - mylisz sie...

kamillo
Nieobecny

Dołączył: 2009-04-27
Punkty pomocy: 0

Wiadomo że opis jednostronny ale chciałem jak najwierniej oddać sens żeby jak najwiecej sie nauczyc.

Spoko teraz trochę zauważyłem że mogłem od pewnego czasu poluzować, ale chciałem żeby wszystko pasowało mi jak najbardziej.

Z tym całowaniem to wydawało mi się poprostu że jest nieśmiała/trochę niedoświadczona i dlatego taka bierna i oddawała się w całości. Może rzeczywiście jakiś znak ale taka była od początku i zdaje mi sie że o tym wyjeździe wiedziała wczesniej ale to nieważne.

Narazie jaką lekcję wyniosłem z tej znajomości to to że można poluzować trochę kontakty po osiągnięciu odpowiedniego zainteresowania, ale należy mieć gardę w pogotowiu na wypadek testów prób wysługiwania się itp. czyli żeby utrzymać znajomość.

Dzięki za posty!

Jeśli ktoś ma jeszcze coś do dodania to proszę bardzo;)