Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Walka z jej gównianym zachowaniem

Portret użytkownika prawie jak szczur

Witam ponownie.

Miałem kilka tygodni przerwy w pisaniu, choć starałem bywać tu regularnie i patrzeć, co nowego jest dodawane. Wiecie chyba przegiąłem trochę z czynnikiem Macho (złego chłopca)…

No ale wszystko od początku. Po zerwaniu z ex a następnie wyprostowaniu myślenia dzięki miedzy innymi tej stronie
wróciłem do gry. Najpierw spotykałem się z jedną panną jednak mnie nie kręciła wiec posadziłem ją na ławkę rezerwowych. Zabierając się tym samym za gorącą 20 ta w sumie emanowała seksem, lecz 6 lat różnicy i dość okrojone patrzenie na świat powodowało, że po prostu nie mogłem słuchać jej nudnego pieprzenia o niczym a jak na złość należała do tych wygadanych. Ona również została odstawiona na bocznice.
Z racji tego, że obie mi nie pasowały chciałem, choć trochę odpocząć postanowiłem spędzić sobotę w domu sam. Był 7 marca, siedzę na necie odwiedzając różne portale, wchodzę na naszą klasę. No i BACH!!! W ostatnio dodanych fotach widzę niesamowite zdjęcie w półmroku starej znajomej z kusząco odsłoniętymi plecami(kurcze jak bym jej nie znał to dałbym sobie rękę odciąć że to studyjne zdjęcie modelki).
Znamy się jeszcze z pierwszego roku w dodatku miałem dobry start, bo wiem, że kiedyś jej na mnie zależało. Jednak wtedy była jeszcze podlotkiem a ja latałem za inną jak piesek wiec nic nie wypaliło.
Napalony niczym arab na kurs pilotażu przystąpiłem do akcji. Wysłałem prywatną wiadomość żeby nie być jak inni śliniący się faceci w opisach pod fotografią. Dostałem błyskawiczną odpowiedz. Zaczęliśmy flirtować na gg tego wieczora. Następnego dnia byliśmy już na kawie na dzień kobiet dostała tylko cukierka żadnych kwiatów za free hehe. Nawet nie uwierzycie jak się przez tan czas zmieniła… stała się naprawdę gorącą laską!
Sprawy poszły dalej kolejne spotkania i randki. Postanowiłem obudzić jej motyle w brzuchu:) Byłem miły a później ją olewałem i tak na zmianę. Ona aż kipiała wysyłała słodziutkie oraz naprawdę pikantne erotyczne smsy jak tylko robiłem zlewkę.
Ja pisałem teksty, jakimi karmią nas kobiety coś w stylu nie jestem dla Ciebie dobrym wyborem, zasługujesz na lepszego, boję się, że Cię skrzywdzę. Sami wiecie jak na nas to działa jeszcze bardziej wtedy zapalają się lampki. Jednak chyba przesadziłem, bo widziałem po jednej z rozmów o „luźnym spotykaniu” stała się jakaś dziwna. Może obudziłem w niej za dużo wątpliwości i obawy, że chodzi mi tylko o sex choć tak do cholery nie było... Oprócz urody pociąga mnie to, że ma główkę na karku i to w dodatku wypełnioną olejem z pierwszego tłoczenia... Sam już nie wiem co poszło nie tak...
Dostrzegłem w niej cechy kobiety, z którą można było by spróbować coś więcej niż łóżkową przygodę. Nie chciałem żeby ta znajomość zakończyła się na tylnym siedzeniu mojej zdezelowanej Hanki, na którym i tak w końcu wylądowaliśmy.
Wiec postanowiłem zmienić taktykę przez pewien czas będę grzecznym chłopcem po to żeby później wrócić do postawy Mr. Macho. Zabawa w Ciepło i zimno ją na pewno rozkocha.
A tu nagle spotkało mnie mega gówniane zachowanie z jej strony. Jedno odwołane spotkanie brak chęci na kolejne. Postanowiłem trochę ustawić ją do pionu. Spotkaliśmy się… mała rozmowa
o nas… przepraszanie z jej strony, że już więcej nie będzie odwoływać randek. Pomyślałem, że już ją mam, jest moja... Wieczorem następnego dnia napisałem jej parę miłych świństw, na co mam ochotę jak się spotkamy. Jednak ku mojemu zaskoczeniu dzień później ona znowu się miga.
Wiec wysłałem już konkretną zjebkę coś w stylu: to, że obudziła we mnie uczucia i zaczęło mi zależeć nie znaczy,że będę znosił takie gównianie zachowanie i gierki, dodałem, że brałem ją za bardziej zaangażowaną, ale chyba się myliłem. Na koniec pożyczyłem miłego dnia i się pożegnałem.
Oczywiście błyskawiczna odpowiedź z jej strony że przegiąłem tym razem. Później kolejny sms w stylu: tak oczywiście to tylko jej wina.
A ja na to nic pełna wstrzemięźliwość siedzę sobie cicho i już nie zgłębiam tematu żeby w mule się nie zakopać, bo kłótnia z kobietą to prawie jak klęska żywiołowa.
Kolejny atak był na gg odpisałem jej, że nie mam czasu, szykuję się do wyjścia a to i tak nie rozmowa na telefon czy gg.
Postanowiłem walczyć z tym gównianym zachowaniem i albo ona się go pozbędzie albo ją pożegnam. Raz już byłem z kobietą robiącą mi jazdy i tego błędu nie powtórzę.
Teraz jest dzień ciszy jak się nie odezwie wcale no to pa…ja tam płakać nie będę, choć dziewczyna naprawdę warta grzechu i wartościowa, ale na głowę nie pozwolę sobie wejść.

Zastanawiam się czy jak ona zaproponuje spotkanie, aby porozmawiać to znowu zagrać ostro i napisać, że jeśli ma dalej tak robić to lepiej żebyśmy się nie widzieli czy może na łagodnie narzucić jej tylko termin i wyłożyć jej wszystko jak się zobaczymy??

Po tygodniu muszę zaktualizować mój art., problem rozwiązał się sam. Przemyślałem sprawę, że ona rzeczywiście mogła poczuć, iż traktuje ją przedmiotowo. Spotkaliśmy się na rozmowę i spędziliśmy miły wieczór. Później wpadliśmy na siebie w sklepie podczas świątecznych zakupów. Ona była z mamą pierwszy raz widziałem ją taką zakłopotaną. Ta na pozór ostra kobitka rumieniła się niczym mały podlotek emanując zakłopotaniem. Pomyślałem, że to dobry znak no bo przecież w sposób jawny widać drzemiące w niej emocje. Wiec zabrałem się do budowania parasolu bezpieczeństwa i wyplatania nici porozumienia. Po to żeby tym razem nie przesadzać z badboyowatym zachowaniem.
W ostatni dzień świąt zgadała mnie na gg od słowa do słowa znowu rozdrapywała stary problem. Chciałem ją uspokoić wiec dawałem jej zapewnienia o tym że teraz już będzie lepiej i nigdy nie będę igrał z jej uczuciami. Jednak ona stwierdziła, że to za późno i przykro jej to stwierdzać ale się mineliśmy. Najśmieszniejsze jest to, że nie miała zamiaru kończyć rozmowy i odnosiłem wrażenie, iż oczekuje tego abym prosił i błagał o drugą szansę choć dzięki wiedzy, którą teraz posiadam wątpię aby coś z tego wynikło bo to miało chyba dowartościować ją samą. Ja jednak nie zmierzam się o nic w życiu wypraszać. Teraz już wiem, że przecież jeżeli kobiecie naprawdę zależy a w jakiś sposób się ją uraziło szczere rozmowa i przepraszam powinno wystarczyć. Jeśli to nic nie da to znaczy, że czas na nowy obiekt westchnień:)Wiec podziękowałem jej za wspólnie spędzony czas grzecznie się pożegnałem i zakończyłem wszystko wraz z tą internetową pogadanką.
Wiadomo, że bycie frajerem nie popłaca lecz kompletna jego antyteza też prowadzi do destrukcji stosunków męsko-damskich a zmazanie takiego wizerunku jet tak samo trudne jak odklejenie naklejki z napisem cipek. Więc pamiętajcie drodzy panowie wszytko z umiarem.

Odpowiedzi

Portret użytkownika prawie jak szczur

Kurcze nie wiem czemu ale mi

Kurcze nie wiem czemu ale mi ten artykuł poszatkowało strasznie. Sorki za te wcięcia i akapity ale pisałem to w pracy w wordzie i po przekopiowaniu wyszła taka mieszanka:(

Portret użytkownika Fantomas

Spotkaj sie z nia i pobadz

Spotkaj sie z nia i pobadz troche czuly ale ne nachalny,badz spntaniczny ale uczuciowy,graj na luzi ei rozmawiaj spokojnie...Zapomnij  o gniewie z powdu jej zachowania i powiedz do niej z usmiechem:"Kochanie no i co teraz bedzie,bo tak fajnie sie zapowiadalo:)"Zobaczysz reakcje...I mozesz dodac"Niuniu to od nas zalezy co my z tym zrobimy,czy bedziemy o to dbali by sie rozwinelo czy zrezygnujemy z tego..."A dalej mysle ze sobie poradzisz:)