Cześć wszystkim!
Przejdę od razu do konkretów. Niedawno w autobusie spotkałem pewną bardzo urodziwą dziewczynę. Wymieniłem z nią kilka spojrzeń i po chwili uśmiechnąłem się. Odwzajemniła uśmiech. Wysiadała na moim przystanku, więc postanowiłem że jej nie odpuszczę. Podszedłem do niej i spytałem czy mogę się przedstawić, poczym wyciągnąłem rękę i się przedstawiłem. Uścisnęła moją dłoń i też się przedstawiła. Powiedziałem, że chciałbym ją poznać, bo wydała mi się sympatyczna. Spytałem jeszcze czym się zajmuje, a ona odpowiedziała. Potem nasze drogi się rozdzieliły – ona szła w inną stronę niż ja. Więc zaproponowałem żebyśmy wymienili się numerami telefonów, na co ona powiedziała: „OK. Daj mi swój numer”. Ja zacząłem jej dyktować, a ona dodała: „może zadzwonię”. Ja jej na to: „W takim razie zobaczymy – może odbiorę”. Ona się zaśmiała nieco zmieszana i dokończyła zapisywać. Podała mi rękę i powiedziała że miło było poznać, cześć, pa. Koniec historii.
Ogólnie to myślę, że temat spalony, bo nie mam jej numeru, i mimo że wydaje mi się, że ją sobą zainteresowałem, to sorry, laski nie dzwonią do (praktycznie) nieznajomych kolesi.
Nie wiem co mogłem zrobić żeby dała mi swój numer. Co skopałem?
Proszę o wyrozumiałość – na tą stronę trafiłem dwa dni temu i dopiero zaczynam.
Pozdrawiam.
Czytałem. Pytanie brzmi: jak to trzeba było rozegrać.
Teorie teoriami ale czasem dziewczyny dzwonią. Prędzej jednak robią numery z esemesami. W stylu: "Cześć, to ja Tajemnicza Nieznajoma.", bez odbierania telefonu, gdy się na ten numer zadzwoni.
Jeszcze taki jeden mały błąd nie pytaj czy się możesz przedstawić tylko z góry zakładaj że tak i z pewnością siebie przedstaw się bo jeśli pytasz czy możesz wychodzisz na osobę co nie wie czego chce
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Słuszna uwaga Italiano. Dzięki. Dodam, że nie czekałem na jej pozwolenie w kwestii przedstawienia się.
Naszło mnie coś jeszcze. Jak się uparła żebym to ja dał jej swój numer mogłem to olać i spróbować się z nią od razu umówić na spotkanie. Wóz albo przewóz.
Jak myślicie?