Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Social Proof - hurtowa lekcja pokory

Portret użytkownika Kampro

9 XI
Właśnie odpaliłem papierosa, kiedy ktoś mnie szturchnął w ramię.
- Masz ognia?
Odwróciłem się i zobaczyłem niską dziewczynę nieszczególnej urody. Wyciągnąłem bez słowa zapalniczkę i odpaliłem jej. Stała z trzema koleżankami. Przysunęły się do mnie.
- Ja jestem, vhhlnfal, a to fdsuilhfaf, fdsafiau i Agnieszka.
Mój wzrok zatrzymał się na zgrabnej brunetce o lekko falowanych włosach, oczach tak ciemno-brązowych, że niemal czarnych i telewizyjnym uśmiechu.
- Russell
- vdsb vvh zbvfd, vzvdfh vfdvfhb vf [...] dfffkad shjfghka, fgdsshjfg.
- Chodźcie na parkiet.
Potańczyłem chwile z nimi, kiedy panna prosząca mnie wcześniej o ogień zapytała o papierosa.
- Za chwilę będę szedł, to możesz iść ze mną.
Po powrocie wróciliśmy na parkiet. Po 10 minutach znów się pyta, czy poczęstuję je papierosem. Obudziło to we mnie irytację, ale powiedziałem że, jak dla mnie ładnie zatańczą, to się zastanowię. Coś tam niby wywijały, ale bardzo kiepsko było.
- No już, teraz chodź.
- Nie postarałyście się.
- Nie to nie, same sobie kupimy, łaski bez!.
- Miłej zabawy. - odszedłem. Szkoda mi było trochę tematu czarnulki, ale nie widziałem i w sumie nadal nie widzę lepszego sposobu rozegrania sprawy.

23 XI
Odpaliłem papierosa i wybrałem numer do Karola. Zamieniłem z nim kilka zdań. Kiedy się rozłączyłem usłyszałem:
- Wiesz że Unia Europejska ma się rozpaść?
Obok siedziała drobna, ognistowłosa dziewczyna i patrzyła na mnie niepewnym wzrokiem. Nie była w moim typie, ale nie mogłem jej olać. Sam doskonale wiem jak ciężko przełamać nieśmiałość i jak bolały spławienia, kiedy już się człowiek przełamał, zresztą muszę przyznać, że mi zaimponowała. Uśmiechnąłem się:
- Gdzie takich mądrości zaczerpnęłaś?
- W wiadomościach mówili Smile Tak w ogóle to Kasia jestem.
- Miło mi Kasiu, Russell. Masz ochotę zatańczyć?
- Czemu nie Smile

16 XI
Właśnie wszedłem do klubu. Kupiłem piwo i ruszyłem do palarni (ta wiem dużo palę). Ktoś mnie po łaskotał w żebro. Kiedy odwróciłem się, przywitał mnie rewelacyjny uśmiech Agnieszki.
- znów się spotykamy - powiedziała i przytuliła się do mnie (WTF?? tego w repertuarze nie było)
- Na to wygląda.
- Zatańczysz ze mną?
- Teraz idę do palarni, znajdziemy się później.
Tyle co skończyłem papierosa wpadła jak burza do palarni rozejrzała się, złapała za rękę i pociągnęła za sobą - mało nie potłukłem kufla po piwie. Na parkiecie ostro leciała z kinem. Nagle podszedł do mnie jakiś gość, nachylił się i mówi:
- Idź stąd lepiej bo mój ziomek chce ci wpie*dolić.
- To dlaczego tu nie przyjdzie i sam mi tego nie powie?
- Dobrze ci radzę, on tutaj jest menadżerem.
- Na prawdę, a jak ma na imię?
- Żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Tak dla pewności rzuciłem okiem na managera klubu, ale nie wydawał się zainteresowany. Po chwili podchodzi inny gość, opiera się o moją klatkę, i znów swoje:
- Idź stąd.
- Bo? - zdjąłem jego ręce z siebie - ochrona cię stąd wyprowadzi zanim zdążysz się zamachnąć dobrze.
Agnieszka złapała gościa za rękaw i odciągnęła na bok. Mhm czyli sprawa wygląda dość jasno. Nic tu po mnie - kierunek palarnia. Po drodze spotkałem kumpla z czasów liceum. Pogadałem z Karolem chwilę i poszedłem zapalić. Zaraz za mną przyszedł kumpel dziewczyn z którym przyjechały i wyłożył mi całą sprawę. Panny z tamtymi trochę potańczyły i się przylepili (w sumie ma to sens, i Adze i tej drugiej kino leżało w naturze jak psu szczekanie, a skoro ja wiedząc ocb. uległem temu, to tamte sierściuchy pewnie już się w myślach oświadczały).

Łukasz poszedł do dziewczyn, ja jeszcze zostałem na jednego papierosa, bądź co bądź sytuacja podniosła mi trochę ciśnienie. Na kanapie obok siedziały dwie dziewczyny - Ala i Patrycja. Zagadywał je jakiś gość. Rozmowa zeszła na wiek. Zaczął zgadywać ile dziewczyny mają lat. Skorzystałem z okazji i włączyłem się do rozmowy. Gość obstawiał 24 dla Ali, 26 dla Patrycji. Ja obstawiłem że to rówieśniczki i mają po 22. Połowicznie trafiłem. Ala miała 22, Patrycja 19. No i tak sobie zacząłem z nimi bajerować, nie będę się rozpisywał. W każdym razie skończyłem tego wieczora z KC+NC ze strony Ali.

22 XI
Przeglądałem właśnie forum kiedy zadzwonił telefon. Karol zapytał czy bym go u siebie nie przenocował, bo chciałby iść na imprezę, na której jest panna na której mu zależy, a nie będzie miał jak wrócić. Damy radę. Przy okazji zaproponował żebym poszedł z nim, bo ma być sporo dziewczyn i może znajdę coś dla siebie. W sumie, czemu nie.
[...4godziny...]
Do kanapy na której siedziałem podszedł Karol:
- Chodź do sali obok, dziewczyny już są, zapoznam Cię.
Nas było 4 panien 5: Blond o pełnych kształtach, blond o figurze modelki i perfekcyjnej (niemal) twarzy, całkiem zgrabna brunetka - typ włoszki, brunetka - drobniutka kruszynka i Milena - dziewczyna o fajnym ciele, pociągającym spojrzeniu, i talencie do flirtu. Tego wieczoru miałem przegrać z nią.

Z założenia miałem tam iść napić się piwa, jednak Milena szybko wciągnęła mnie w dialog, ale jak tylko zobaczyła oznaki mojego zainteresowania, zaczęła flirtować z z kolejnym gościem. W tym układzie pozostało mi tylko zachować twarz przez wyluzowanie z tematem uwodzenia. Żeby skontrować jej zagranie, musiałbym ogarnąć dziewczynę która ją wyglądem przebija.A że w knajpie w której byliśmy, miażdżącą większość stanowili faceci, jedyną taką osobą była modelka, ale ten temat miałem pozamiatany-zapytałem się żartobliwie dlaczego robi zeza jak pije. Dowiedziałem się następnego dnia, że rzeczywiście ma delikatnego zeza i zajebisty kompleks na tym punkcie.

Wcześniej jednak dziewczyny powiedziały że wybierają się następnego dnia do klubu gdzie jestem stałym bywalcem. Tak więc siedziałem sobie odprężony uśmiechając się na widok Mileny, wyraźnie zadowolonej ze swojego triumfu. Ciesz się kotku póki możesz - jutro zatańczymy na moim parkiecie.

23 XI
Podziękowałem za zabawę Kasi i poszedłem w stronę baru. Po drodze poczułem na sobie czyjś wzrok. Agnieszka patrzyła na mnie ze swoim uśmiechem:
- To już trzeci raz, kiedy się spotykamy.
- Na to wygląda - odpowiedziałem dystansując się (ona jest typem flirciary, a po akcji z dnia poprzedniego miałem ochotę na akcję w której zachowam pełną kontrolę sytuacji)
- Ostatnio gdzieś mi zniknąłeś, zatańcz ze mną.
- Później, czekam na kogoś.
- No to zanim ktoś się pojawi mógłbyś zająć się mną.
- Ok chodź - o siło woli, czemuś mnie opuściła...
Przez dobre 20min puściło mi myślenie, pozwalałem jej mnie uwodzić tańcem i ciągać co chwile za rękę w coraz to inną część parkietu. W końcu zapaliła mi się żółta lampka "kur*a Russell, co ty ze sobą robisz". Rozluźniłem dłoń tak, że tylko ona trzymała się mojej ręki i cofnąłem się na środek parkietu - "Ja tańczę tutaj, ty rób co chcesz" Nagle minęły mi przed oczami koleżanki Ali. "Co one tu robią?"
- Idę zapalić zobaczymy się później.
Milena przeciągnęła mnie swoim uwodzicielskim wzrokiem.
- Ale żebym nie musiała na Ciebie długo czekać.
"Poczekasz sobie trochę." Tego wieczoru nie miałem już zamiaru do niej wracać.

Po wejściu do palarni, zobaczyłem Milenę. Stała z koleżankami - ten sam skład co wieczór wcześniej. "Zaczyna się robić ciekawie."
Podszedłem do nich zapaliłem papierosa i zamieniłem kilka zdań.
Dopytywała się czy nie zmarzłem w drodze do domu bo taką cieniutką skórzaną kurteczkę miałem i inne takie pierdoły nvm.
W pewnym momencie spojrzałem przez ramię jednej z dziewczyn. Nie tylko koleżanki Ali się pojawiły, ale i sama Ala przelatywała po Milenie i jej koleżankach oceniającym wzrokiem. Kiedy zorientowała się że ją zauważyłem, uśmiechnęła się do mnie w sposób, w jaki uśmiecha się mała dziewczynka przyłapana na podbieraniu gorących ciasteczek, świeżo wyjętych z piekarnika.
-Dobra dziewczynki, udanej zabawy, zobaczymy się później. - "Albo i nie" - dodałem w myślach.

Podszedłem do Ali i jej koleżanek
- Zróbcie mi miejsce, moje nogi muszą odpocząć.
Rozsunęły się robiąc mi miejsce koło Ali. Tutaj doceniłem jedną z jej koleżanek. Chociaż nie pamiętam jej imienia, to zdecydowanie zasługuje, aby jej jakieś nadać w tym FRze - nazwijmy ją Dorota. Nie wiem na ile aby zwrócić na siebie uwagę, a na ile aby popchnąć temat - jakoby koleżeńskie przyzwolenie? - Ale ciągle nakręcała temat seksu. A to tekstami w stylu "Najlepszym lekiem na stres jest seks", to znów pytając Ali czy pożyczy gumek bo jej się skończyły, a jej chłopak ma przyjechać Smile Później wyciągnęła koleżanki na parkiet z zastrzeżeniem żeby Ala ze mną je "za chwilę" znalazły.

Zostałem z nią w palarni. Pogadałem i po miziałem się z nią chwilę, kiedy weszła koleżanka Agnieszki. Zobaczyła że nie siedzę sam i do kogoś zaczęła zagadywać. Ala od razu przycięła ją wzrokiem. Wiedziałem już że widziała mnie z tamtymi - tym lepiej dla mnie.
- Idziemy szukać twoich koleżanek - powiedziałem i pociągnąłem ją za sobą. Na parkiecie Ala była strasznie spięta i ciągle się rozglądała. Denerwowało mnie to, więc odpuściłem jej i potańczyłem na zmianę z jej koleżankami. Dorota doskonale łapała mój rytm i przekminki, natomiast jedna z jej koleżanek nie do końca - kiedy położyłem jej ręce na mojej klatce i złożyłem tak, żeby poszarpała mnie za t-shirt tak, jakby chciała go ze mnie zerwać, ta... pociągnęła mnie za sutki!!! Laughing out loud

Generalnie pobawiłem się i napawałem widokiem Agnieszki i Mileny wpatrujących się we mnie - szczególnie Mileny, jej zagrywka w stosunku do mnie z poprzedniego wieczora zabolała mnie jak drzazga w fi*cie. Kiedy obie dziewczyny zniknęły z klubu, zauważyłem że Ala odczuła zdecydowaną ulgę. Kiedy usiedliśmy przytuliła się i zaczęła opowiadać o sobie, stwierdziła że mam straszne wory pod oczami, a ona ma na nie świetny kremik i przyniesie mi na następne spotkanie. Ponadto dowiedziałem się, że ukończyła kurs masażu, ale kiedy zaproponowałem jej żeby pokazała mi coś, powiedziała że jest profesjonalistką i tak na sucho nie będzie. Dziewczyny już się zwijały, ja jeszcze trochę w klubie miałem zostać. Pożegnałem się z nimi i poszły. Wypaliłem papierosa i poszedłem na parkiet, ale już prawie nikogo nie było, tylko gdzie nie gdzie niedopieszczone parki obściskiwały się przy jakimś spokojnym kawałku, więc poszedłem w stronę szatni. Dziewczyny jeszcze tam były, więc ubrałem się i że szliśmy kawałek w jednym kierunku poszedłem z nimi. Po drodze zachciało mi się pić, więc pożegnałem się z nimi jeszcze raz i odbiłem ruszając w stronę całodobowego.

Zimno było więc przyspieszyłem kroku. Przede mną szła jakaś parka. Kiedy ich mijałem dziewczyna mnie zaczepiła:
- O a kolega to też z klubu X? Ja jestem Justyna - dodała nie czekając na odpowiedź. - A to... to jest Łukasz, mój kolega z grupy ze studiów, nawet nie tyle z grupy co z sąsiedniej grupy.
- Miło mi, Russell jestem. Tutaj skręcam, udanego wieczoru.

* SPROSTOWANIE:
Tekst przygotowałem pod inne forum, gdzie tworzę pod nickiem Russell

Odpowiedzi

Portret użytkownika QB@L@

"zapytałem się żartobliwie

"zapytałem się żartobliwie dlaczego robi zeza jak pije. Dowiedziałem się następnego dnia, że rzeczywiście ma delikatnego zeza i zajebisty kompleks na tym punkcie."

to mnie rozjebało...zeby trafic tak w "czuły punkt" -ale cóż, ślepe szczęscie miałeś ;D

Portret użytkownika Fan

" Dziewczyny jeszcze tam

" Dziewczyny jeszcze tam były, więc ubrałem się i że szliśmy kawałek w jednym kierunku poszedłem z nimi. Po drodze zachciało mi się pić, więc pożegnałem się z nimi jeszcze raz i odbiłem ruszając w stronę całodobowego."

I karola zostawiłeś w pizdu? Laughing out loud

Hehe, fajny FR. PRzyjemnie się czyta. Wierzę, że tak było, od razu wygląda na realną historię, a nie bajkę z serii 3fc w kiblu Wink

Portret użytkownika Kampro

Nie obczaiłeś formy, tekst

Nie obczaiłeś formy, tekst nie jest napisany ciągiem chronologicznym. Opisałem w jednym fr 4 noce, tylko raz Karol przyszedł ze mną i miał się u mnie kimnąć.

Portret użytkownika Fan

No może trochę pomyliłem, ale

No może trochę pomyliłem, ale zczaiłem że to 4 noce. W sumie to ładnie tam klubujesz, hehe

Portret użytkownika Kampro

Lubię się pobawić, kiedy mam

Lubię się pobawić, kiedy mam trochę czasu Smile